… Lucas North.
A w zasadzie jego piękne dłonie, bo chyba nie jest nowością tutaj,
że uwielbiam dłonie Lucasa Northa.
Miłego tygodnia Wszystkim!
Dzisiejszy post zawiera moje screeny z serialu BBC Spooks/Tajniacy.
P.S.
Przepraszam za moje opóźnienie w zaglądaniu do Waszych komentarzy, wieczorem postaram się nadrobić zaległości.
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
Aniu, jak zawsze zadbałaś wspaniały początek tygodnia. Lucas jest szczególnie bliski memu sercu (cóż za oryginalność!:) i już wiem, że to on będzie mi towarzyszył przez kolejne dni. Muszę tylko zdecydować jaki Lucas: Zmartwiony, zdeterminowany, czy taki, któremu grunt usuwa się spod nóg? Chyba jednak postawię na tego z czwartego screenu z lekkim, nieco zawadiackim uśmiechem.:)
OdpowiedzUsuńJa też czwarty, ale od dołu :)
UsuńLucas w mojej głowie (właściwie to ze mną:) już od dawna, ale dziś... Nie mogło być dla mnie piękniejszego poniedziałku! Lucas ma wiele twarzy, a każda z nich - radosna, czy smutna, jest piękna i wyjątkowa.
Czyli stawiasz na zamartwiającego się Lucasa. Ale masz rację - każdy - i pochmurny i pogodny, jest piękny i wyjątkowy.:)
UsuńNo bo ja lubię go pocieszać :) A poza tym ten akurat gest można różnie interpretować; jest bardzo zmysłowy, jeśli się dobrze przyjrzeć...
UsuńMoże boli go kark, i prosi o masaż? Albo pokazuje, że o tu chce dostać buziaka. Mozliwości są nieograniczone :)
Kate, a kto nie lubi?:) Bardzo podoba mi się Twoja interpretacja. Taaak ... obolały kark (i ramiona) trzeba koniecznie rozmasować. Zdecydowanie!:)
UsuńDla mnie, tak jak i dla Kate szczególnie poruszające jest zdjęcie czwarte od dołu - Lucas sprawia wrażenie, że ma już dość i marzy jedynie o tym, żeby się wreszcie to wszystko skończyło. Jest potwornie zmęczony. Sam, biedny, głaszcze się po głowie. Po tej skołotanej głowie - pełnej demonów.
UsuńWłaśnie to z nami robisz Rysiek - potrafisz prostym gestem, ułożeniem dłoni, spojrzeniem, wprawiać nas w najróżniejsze nastroje. Rób tak dalej:) Lubimy, gdy robisz nam istne pranie mózgu:)
Co tam ręka na szyi , ale ta koszula tak pięknie opinająca tors ,
UsuńBasia
Tak sobie myślę, czy ta koszula go nie uwiera za bardzo? Trzeba coś poradzić na to.:)
UsuńJednym ruchem czy powolutku ?
UsuńBasia
To chyba zależy od nastroju i ... okoliczności.:)
UsuńWybaczcie, ale mam dziś taki jakiś ostry nastrój, i u mnie w tym przypadku w ruch poszłyby... nożyczki :)
UsuńFiu, fiu oby ręka się nie omsknęła, Kate :-)
UsuńNie za brutalnie ? A jeżeli w tym szale uszkodziłabyś ten piękny tors!?
UsuńChociaż Ty Kate jak zwykle dobrze kombinujesz . Potem należałoby się zaopiekować biedactwem .
Basia
A myślałam, że chcesz Lucasa pocieszać i dbać o niego a Ty z nożyczkami wyskakujesz.:)
UsuńAle widzę, że u Eve wygrał Lucas z fajnym uśmiechem i pytającym wzrokiem;-)
UsuńDla Kate i Zosi ten zatroskany :-) I jak mniemam dla Basi też? ;-)
Aniu, to "wina" Thorina - dopieszczania nieszczęśników mam na razie dosyć. :) A TO spojrzenie jest takie fajnie zaczepne. :)
UsuńDziewczyny, od tego są nożyczki z zaokrąglonymi czubkami! Nie chcę urządzać masakry na Lucasie, tylko gdyby potrzebował szybko zdjąć koszulę... Zawsze można pomóc :)
UsuńOooch rozumiem :-) Chociaż myślałam że chodzi o jego dłonie ;-)
UsuńPewnie, pewnie, Lucas i tak sporo wycierpiał. Nożyczek nie trzeba mu dokładać. Jeszcze tatuaże zniszczą się. A chęć pomocy, Kate, naprawdę godna podziwu.:)
UsuńMyślę Kate ,że szybciej byłoby jednym mocnym szarpnięciem , tylko wtedy trzeba uważać na latające guziki , mogą być groźne . No ale Lukas jako doświadczony agent znajdzie sposób na groźne guziki .
UsuńBasia
a tatuażom nic nie grozi, bo to jedyne takie które potrafią się przemieszczać, więc w razie czego uciekną ;)
UsuńBo to są nie-angielskie tatuaże.:) Dlatego takie sprytne. :)
UsuńBasiu, Lucas to może nawet sam szarpnąłby, by drobna kobietka nie musiała się męczyć. :)
Eve , byleby potem nie kazał przyszywać tych guzików .
UsuńBasia
No i wszystko jasne, faktycznie sprytne :-)
UsuńSam przyszyje - wyobraź sobie te pale przy takiej pracy ... Pomyśl, że to nie jest zwykła czynność, jaką wykonuje i "musi" przygryźć koniec języka, by lepiej skupić się nad tym, co robi. :)
UsuńCóż za rozkosz dla oczu, to może mógłby jeszcze przyszyć wszystkie „zapasowe” guziki jakie mam pochowane;-)
UsuńWiesz ja moja wyobraźnia jest nieograniczona i ja sobie te palce potrafię wyobrazić przy innej czynności , przy której niekoniecznie musiałby przygryzać swój język .
UsuńBasia
"Niekoniecznie swój" - czytasz mi w myślach.:)
UsuńJa stawiam na Lukasa o trochę łobuzerskim spojrzeniu na 4 zdjęciu z lekkim zawadiackim uśmieszkiem. Przed takim spojrzeniem kolana miękną i serce się rozpływa.
OdpowiedzUsuńOj Ryśku ty potrafisz patrzeć i uwodzić swoimi cudnymi oczkami.
Od dzisiaj mamy maraton pana Thortona na Filmbox. Ryśka w każdej postaci nigdy dość.
Masz rację Jolu .To zdjęcie 4 od góry uwodzi .Co ja piszę zdjęcie , to Rysiu uwodzi tym spojrzeniem,uśmiechem .
UsuńBasia
Och teraz dostrzegłam, że Basia wraz z Jolą zatrzymała się przy 4-tym screenie ;-)
UsuńCoś magicznego jest też w screenie z filiżanką , Te dłonie z idealnym kształtem paznokci bardzo przyciągają uwagę .
UsuńBasia
Mnie zadziwia sposób trzymania filiżanki, zresztą pan Thornton też tak trzymał tą podaną przez Margaretkę ;)
UsuńPrawda, sądzę ,że to jest" cywilny" sposób trzymania filiżanki przez RA, w kilku wywiadach też trzymał podobnie filiżankę .
UsuńBasia
Czyżbyście miały "na świeżo" p. Thorntona?
UsuńEfekt dużej dłoni ;-)
UsuńTak, troszkę jednym okiem, ale muuusiałam ;-)
UsuńTeż jednym okiem no ale to jest silniejsze ode mnie i ja już nawet nie próbuję z tym walczyć ( bo i po co ) .
UsuńBasia
Ja też nie, ale pana Thorntona nie powinno oglądać się jednym okiem ;-)
UsuńMoje oczy nie chciały słuchać i usadziły cała resztę przed telewizorem.Nie walczyłam, bo po co?:)
UsuńI słusznie zrobiły te Twoje oczy :-)
UsuńZazdroszczę siły perswazji twoim oczom .
UsuńBasia
To po części siła perswazji. Dobra, przyznam się - zaplanowałam wieczór z p. Thorntonem. Ale rozumiecie mnie, prawda?:)
UsuńJak nikt inny . Moje szaleństwo zaczęło się od Pana Thorntona .
UsuńBasia
Ależ oczywiście, Eve;-)! Patrząc na niego wszystko od razu staje się takie … poukładane...
UsuńI idealnie zaplanowane na kolejny wieczór. :)
UsuńMojemu waRiActwu też winien jest p. Thornton.
Tak, zwłaszcza że ten kolejny wieczór to już jutro:-)
UsuńMoje zaczęło się od sir Guy’a a potem był pan Thornton
Będę się z Wami żegnać. RAdosnych snów. :-)
UsuńMiło się gadało ale jutro praca .DobRAnoc .
UsuńBasia
Dzięki za dzisiaj, Dziewczyny. DobRAnoc.
Usuń