Dziękuję za:
- Twojego Thorina Dębową Tarczę z „Hobbit: Pustkowie Smauga”
-Twoje wywiady
( Justyno wielkie dzięki za ich tłumaczenie :*)
- Twoje selfies :-)
-Twoje premiery filmowe i Twój udział w promowaniu filmów i projektów.
-Twoje sesje zdjęciowe:
Autorstwa pani Sarah Dunn.
Autorstwa Genaro Molina / Los Angeles Times.
Oraz autorstwa Mitchella Nguyena McCormacka, zdjęcia które ukazały się w
DAMAN
- Twojego Gary'go Fullera z "Epicentrum"
( i nie mówię tu o filmie)
- Twojego Johna Proctora ze spektaklu "The Crucible".
- I za spotkania z Twoimi fanami "dobrze życzącymi" przy "stage door".
- Twoje postacie, które towarzyszyły mi przez cały rok ukryte w kalendarzu.
Droga Aniu jeśli mogę to również chciałam się przyłączyć do Twoich podziękowań. Ten człowiek to iskierka w naszym codziennym życiu. Panie Richardzie dziękuję.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku Aniu i wszystkim zrysiowanym kobietkom.
Jest mi bardzo miło, że chcesz się przyłączyć do podziękowań dla pana A. Anonimowa:-)
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Dziewczyny jestem w konsternacji... na jednym ze zdjęć zauważyłam obrączkę na ręce Ryszarda!
UsuńCzy jest ktoś o kim nie wiem?
Aniu, do kogo należy jego serce? Będę wściekła i zazdrosna, ale chcę wiedzieć!
Pierścień, który widnieje na palcu RA to zapewne jeden z tych, które otrzymali wszyscy grający krasnoludów.
UsuńI prawdę mówiąc Anonimowa, to do kogo należy jego serce wie tylko on sam (ja jedynie ewentualnie mogę powiedzieć do kogo należy moje serce, ale jak sądzę to nie jest tak ciekawe ;-)) i mimo że go uwielbiam i moje myśli mocno koncentrują się wokoło jego osoby to nie mam z nim żadnego kontaktu. Mogę powiedzieć tylko to co on sam oficjalnie mówi, a mówi że jest singlem. A plotek, które można przeczytać na różnych portalach, ze względu na szacunek jakim go darzę nie będę tu rozsiewać.
Oj nawet nie wiesz jak mi ulżyło!
UsuńAniu, plotki mogą złamać człowiekowi życie, ale rozsiewają je zwykle ludzie zawistni.
Jednak warto żyć nieraz w błogiej nieświadomości, niż pod świadomym pręgierzem domysłów.
Chcę, wolę aby był krystaliczny, nieskazitelny, nie okiełznany, nie zdobyty, wyemaginowany z moich najgłębszych marzeń i pragnień...
Mój kobiecy egoizm każe mi go zachować tylko dla siebie choć wiem, że jest on katharsis wielu kobiet! Miłej nocy
Tak, plotki potrafią zasiać zwątpienie, dlatego lepiej nie słuchać/czytać plotek. I bez względu na to do kogo należy jego serce mam nadzieję, że jest szczęśliwy.
UsuńSpokojnej nocy Anonimowa.
( a przy okazji, może jednak zdecydujesz jakoś wyróżnić swoją anonimowość, bo przy tak wielu anonimowych gubię się z którą z Was rozmawiam)
Nie jestem zalogowana i szczerze mówiąc nie bardzo wiem jak to zrobić, ale jestem Jolka...
UsuńMiło Cię poznać Jolko :-)
UsuńZalogowanie jest łatwiejsze niż myślisz, ale nie jest warunkiem koniecznym aby tu zaglądać, i dziękuję za zrezygnowanie ze swojej anonimowości :-*
Aniu,pierścienie, które dostali aktorzy grający w "Hobbicie" były trochę inne, ten pierścień jest od firmy "Tiffany & Co".
UsuńWszystko co Ryś miał na sobie reklamowały firmy.
Na stronie http://daman.co.id/exclusive-feature-richard-armitage/ wszystkie firmy są wymienione.
Polskie tłumaczenie
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://daman.co.id/exclusive-feature-richard-armitage/&prev=search
Pod zdjęciami figurują nazwy firm, które ubrały naszego cukiereczka.
Świetny Ryśkowy wywiad.
Dzięki Jolu, jak zwykle jesteś niezawodna. :*
UsuńA jakie były te hobbitowe pierścienie?
Aniu, wspaniałe podsumowanie Rysiowego 2014 roku. :) Tak patrzę na tego naszego ulubieńca i wzroku nie mogę oderwać. :)
OdpowiedzUsuńJa też życzę wszystkim zrysiowanym samych sukcesów i radości w Nowym Roku. :)
Bo oderwać od niego oczy to jedno z najtrudniejszych zadań Lady Lukrecjo :-)
UsuńNiech to będzie dobry Rok dla Ciebie Lady Lukrecjo!
O! Aniu! Podsumowanie zrobiłaś przepiękne i soczyste - zgrupowanie takich cudów to radość dla oczu i serca. Dziękuję Ryśkowi za ten rok, bo był siłą napędową wspaniałych rzeczy w moim życiu, dziękuję ma za ludzi, których dzięki niemu poznałam i za to, że mimo tego, że wiele się w jego życiu zmieniło, to wciąż jest naszym Ryśkiem. I oczywiście dziękuję Tobie Aniu - dzięki temu miejscu wydarzyło się wiele dobrych rzeczy - wiem, że skromnie (niczym Ryś:)) spuścisz oczęta, ale i tak wszyscy tu wiedzą, komu zawdzięczają to miejsce i dzięki komu mogłyśmy się poznać i zaprzyjaźnić - i wirtulanie i w świecie realnym. Życzę nam wszystkim, żeby nasza RAdość nie traciła na sile, a zRYSIOwanie się pogłębiało z roku na rok, a Rysiowi, żeby był szczęśliwy i na zawsze pozostał sobą.
OdpowiedzUsuńDziękuję Zosiu :-) Dziękuję za piękne słowa o tym miejscu, i że tu zaglądasz. A poznanie Was, nawet dla mnie tak wirtualne, jest największą wartością dodaną bycia fanem pana Armitage’a. Mam nadzieję, że nowe jego projekty, ale i te już nam dobrze znane, będą dla nas źródłem inspiracji i RAdości.
UsuńRAdosnego Roku, Zosiu!
A ja bym chciała podziękować Ci, Ryśku, za wiele rzeczy, które mnie spotkały w roku 2014 i które sprawiły, że pod wieloma względami był to bardzo udany rok. Na wiele z tych rzeczy nie miałeś bezpośredniego wpływu, ale wydarzyły się one dzięki Tobie :)
OdpowiedzUsuń- Za poznanie mniej lub bardziej osobiste fantastycznych osób, Twoich wielkich miłośniczek. W tym miejscu podziękowania również na Twoje ręce, Aniu, za stworzenie i utrzymywanie tego bloga, od którego te właśnie znajomości się zaczęły.
- Za natchnienie, które przez kilka miesięcy zsyłał mi pewien średniowieczny przystojniak w czerni, przez które nie mogłam spać w nocy, pracować w dzień, ale trochę się wyżyłam literacko :)
- Za fanfiki, te publikowane i te nieoficjalne, których czytanie dostarczało mi wiele radości, a których źródłem i natchnieniem byłeś Ty sam i postacie, które stworzyłeś.
- Za "The Crucible", a co za tym idzie, za ekscytującą wyprawę do Londynu, niezapomniane przeżycia podczas spektaklu (spektakl jako taki i tak schodził na plan dalszy, gdy pojawiałeś się na scenie) i możliwość osobistego spotkania z Tobą twarzą w twarz po skończonym przedstawieniu.
- Za powtórny wyjazd do Londynu dla odświeżenia wspomnień i pospacerowania śladami Twoimi i postaci, w które się wcielałeś - najbardziej luzackie i wariackie 8 dni, jakie mi było dane doświadczyć ostatnimi czasy.
- Za wszystkie spotkania "w realu" ze zRYSIOwanymi, będące przemiłą odskocznią od codzienności i utwierdzeniem się w przekonaniu, że jednak nie jestem jedyną wariatką na tym świecie.
- I za to, że spojrzenie tych Twoich błękitnych oczu potrafi rozproszyć nawet najgrubsze, najcięższe chmury - również te metaforyczne.
Dziękuję, Ryśku - i niech to całe dobro, które dzięki Tobie otrzymujemy, wróci do Ciebie po stokroć.
Dziewczyny, wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku! Oby był zwiastunem samych radosnych niespodzianek i miłych wiadomości - tych dotyczących życia prywatnego, jak i naszej RA-obsesji.
Piękna lista Kasieńko! I bardzo się cieszę, że dzięki temu miejscu zadziało się tak wiele, ale to wszystko „wina” Rysia.
UsuńI mam nadzieję, że ten Nowy Rok właśnie taki będzie, zarówno dla RA jak i dla nas wszystkich. Dobrego Roku, Kasieńko! :*
Wiadomo, że to wszystko jego "wina", bo przecież za powstaniem tego bloga też stoi on. W razie czego mamy na kogo zwalać. :)
UsuńDokładnie, i zastanawiam się jak byś się Ryś z tego wszystkiego tłumaczył ;-)
UsuńAniu! Wspaniałe podsumowanie. Nasz Drogi Pan A.ma za sobą pracowity rok, pełen najrozmaitszych emocji i sukcesów. Oby następny, był również Jego rokiem!:)
OdpowiedzUsuńZa wiele rzeczy mogłabym Mu podziękować, ale ... to sprawa "między nami".:)
Natomiast Tobie, Aniu, dziękuję za to cudowne miejsce, gdzie czuję się u siebie i gdzie moje waRiActwo nikogo nie dziwi, gdzie mogę je do woli hołubić, dopieszczać i dzielić się nim z innymi równie zRysiowanymi.
Drogie Siostry! Wam dziękuję za szalony rok, rozmowy wirtualne i realne, inspirację i poczucie, że z tą, jakże miłą "chorobą" może żyć.:)
Szczęśliwego Nowego Roku!
Tak, w zeszłym roku nie można było się nudzić próbując śledzić to co robi RA, i mam nadzieję, że i w tym Nowym Roku również będzie nas fajnie zaskakiwał.
UsuńDziękuję Eve, że tu zaglądasz i że lubisz to miejsce. :*
Wspaniałego Nowego Roku!
Wszystkim zrysiowanym Paniom i Panom życzymy wielu szczęśliwych i miłych chwil w Nowym Roku,aby upłynął wraz z nieustającą obecnością Pana Rysia na szklanym ekranie,a przede wszystkim w naszych zrysiowanych sercach!
OdpowiedzUsuńTak nawiasem mówiąc,ciśnie nam się na myśl spostrzeżenie po obejrzeniu 3 części Hobbita,że Richard przyćmił głównego bohatera Bilba nie tylko obszerną rolą,ale zwłaszcza swoim kunsztem aktorskim.Zapadnie nam na zawsze w pamięci,to rewelacyjny aktor!Pozdrawiamy Was,drogie Rysiaczki! Nowe wojowniczki ARmy!Iwona iGabi
Dziękuję Wam za życzenia, Iwono i Gabi:-)
UsuńMam nadzieję, że i Wam ten Nowy Rok przyniesie dużo RAdości!
A Thorin „Hobbit” zdecydowanie jest filmem RA.
Dziękuję Aniu za to miejsce .
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku !
Basia
To dla mnie czysta przyjemność móc zachwycać się RA i tym co robi z Wami wszystkimi i z każdą z osobna, Basiu:-) Dzięki, że tu zaglądasz. :*
UsuńWspaniałego Nowego Roku, życzę!