Drodzy Czytelnicy tego bloga.
Zostałam poproszona przez sympatyczną miłośniczkę talentu pana Armitage’a o przekazanie jednej informacji. Otóż, ma ona na zbyciu jeden bilet w 4 rzędzie na seans „The Crucible” w kinie Atlantic w Warszawie. Drugą rzeczą o którą zostałam poproszona, to możliwość skontaktowania chętnej/chętnego do zakupu biletu z ową miłośniczką, czyli przekażę adres mailowy wspomnianej wyżej miłośniczce. Zatem moja skrzynka mailowa jest do Waszej dyspozycji (proszę nie umieszczać swoich adresów w komentarzach). Decyduje szybkość zgłoszenia. ;-)
Przypomnę tylko, że sztuka ta będzie wyświetlana w kinie
Atlantic w dniu 19 lutego 2015r. o godzinie 20:00 w języku angielskim i z angielskimi
napisami, czyli nie będzie polskich napisów. Więcej informacji tutaj.
Aktualizacja 08/02/2015: sprawa nie jest już aktualna.
A właśnie pod innym postem pisałam, że zdobyłam ostatnie 3 bilety. Wybieram się w zacnym, siostrzanym towarzystwie :-D
OdpowiedzUsuńA ja napisałam, że liczę na Twoje wrażenia :-)
UsuńOpiszę je rzecz jasna :-) Chociaż będą się miały nijak do tych, które towarzyszyły przedstawieniu na żywo.
OdpowiedzUsuńAgata
Czyli widziałaś spektakl na żywo?
UsuńAleż skąd ;-) Ale czytałam wrażenia innych,opisane tu i na innych blogach.... Występ na żywo jest nie do pobicia. Tyczy się to zarówno teatru jak i koncertów! Co do koncertów mam zdecydowanie większe doświadczenie.
OdpowiedzUsuńAgata
Rozumiem :-) Tak, możliwości zobaczenia Rysia na żywo można dziewczynom pozazdrościć.
UsuńOj, z tymi koncertami to różnie bywa, Agato. Czasem nagłośnienie jest tak beznadziejnie ustawione, że z jednej strony hali nic nie słychać albo nie słychać jednej z gitar albo coś takiego. I wtedy można się zdrowo zdenerwować, jak zapłacisz za bilet kilka stów, a nie słyszysz żadnych solówek ;)
UsuńTeatr faktycznie lepiej oglądać na żywo, zresztą na tym to właśnie polega, taka jest istota teatru ;-). Ale wydaje mi się, że na ekranie nie wypada to jakoś dużo gorzej. Ryś na scenie na ekranie wypadnie zapewne tak samo dobrze, jak wypadł bez pośrednictwa ekranu ;-). Także nie żałujcie, że Was nie było w Londynie, tylko sobie obejrzyjcie sztukę w Wa-wie tudzież pobraną ;))
Rysiek w którymś wywiadzie mówił, że jest to trzecia wersja przedstawienia.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze osoby które obejrzą w stolicy sfilmowane przedstawienie zdadzą krótką relację,
szczególnie liczę na osoby które oglądały przedstawienie "na żywo".
W sieci nie możemy się wcześniej spodziewać jak koniec marca-kwiecień, jak przestaną grać w kinach na całym świecie. Szkoda tylko, że w Polsce jest grane tylko jedno przedstawienie,
w Niemczech prawie 30.
Też żałuję Jolu, że tylko w Warszawie i tylko w jednym dniu :(
UsuńOkazuje się, że pokaz ma wzięcie. Rozpoczęli już sprzedaż na trzecią salę.
OdpowiedzUsuńAgata
To całkiem fajna wiadomość Agato. :-)
UsuńKtoś ma pomysł, jak kupić bilet nie mieszkając w Warszawie? Nie chcę jechać "w ciemno"...
OdpowiedzUsuńGrabko, tak jak napisałam w poście, możesz nabyć jeden bilet od osoby, która zrezygnowała z pójścia na ten seans.
UsuńGrabka 72, myślę że rezerwując telefonicznie , na stronie http://warszawa.repertuary.pl/atlantic są numery telefonów bezpośrednia do kina ((22) 827 08 94, (22) 828 33 23).
OdpowiedzUsuń