środa, 14 listopada 2012

Moje dwa hobbitowe skarby.

To non-Polish-speaking Readers: This post is about the Polish versions of books: "The Hobbit: An Unexpected Journey - Official Movie Guide" and The Hobbit: An Unexpected Journey Visual Companion. 


Tak, mam kolejne hobbitowe książkowe skarby. Pierwszym z nich jest "Hobbit. Niezwykła podróż. Oficjalny przewodnik po filmie", autorstwa Briana Sibley'a. Zakupiłam go w Empiku ( link tutaj). Okładka wygląda tak:
Okładka " Hobbit. Niezwykła podróż. Oficjalny przewodnik po filmie" Brian Sibley.
 Wydawnictwa: AMBER  Sp.z o.o. Mój skan.


Uwielbiam wypukłość liter na tej okładce. Książka jest swoistym reportażem z planu zdjęciowego "Hobbit. Niezwykła podróż", przeprowadzonego w październiku 2011r. A zawiera piękne zdjęcia, takie jak to:
Kompania Thorina Dębowej Tarczy rusza na wchód. Źródło:FB -profil Kili


oraz wywiady z twórcami tego filmu. Oprócz paru słów reżysera Petera Jacksona i paru słów aktorów odtwarzających kluczowe role, można przeczytać również o problemach jaki ten film napotykał zanim zaczęły się zdjęcia. Przewodnik ten jest również hołdem dla twórców zza kamery, czyli dla projektantki kostiumów (Ann Maskrey), scenografów konceptualnych filmu (Alana Lee   i Johna Howe'a), charakteryzatorów (Peter King) i zespołu protetycznego i innych. Wspaniale jest móc przeczytać, jak Peter Jackson opisuje różnice między krasnoludami:

Thorin ma lwią grzywę powiewających włosów i królewski wygląd, który przystoi jego pozycji. Wytatuowana czaszka Dwalina podkreśla, że jest on najbardziej wojowniczy z całej kompanii. Bifur, który ma wbity topór w głowę, nosi masę rozczłonkowanych kudłów, wiecznie splątanych i zbitych, ponieważ przez większość czasu nie wie, co się dzieje dokoła niego. Gloin ma tak samo rude włosy jak jego syn Gimli. Fryzura Noriego przypomina gwiazdę inspiracją był jego śmiały, łotrowski charakter. Włosy Doriego to niezmiernie skomplikowana i precyzyjna koafiura z warkoczyków, odzwierciedlająca jego kapryśną i pedantyczną osobowość. Ori, najmłodszy z grupy,który prawdopodobnie w ogóle nie powinien się wybrać na tę wyprawę, ma cienkie włosy i fryzurę jakby przyciętą "pod garnek", którą zrobił mu prawdopodobnie jeden z braci! (1.)
Richard Armitage podczas nakładania "lwiej grzywy" Thorina. Źródło:RichardArmitageNet.Com

A właśnie, skoro znalazło się tu zdjęcie odtwórcy Thorina Dębowej Tarczy, to już wiesz jaki był mój główny powód zakupienia tej książki. Tak, jest parę zdań wypowiedzianych przez Richarda Armitage'a. I prawdę mówiąc mnie najbardziej  wzruszyły te słowa:
Czytałem Hobbita, kiedy dorastałem. Była to jedna z tych książek, które naprawdę wzbudziły we mnie zainteresowanie literaturą i dzięki którym zapragnąłem być aktorem. Właściwie jedną z moich pierwszych ról scenicznych była rola elfa w teatralnej wersji Hobbita. Byłem także zagorzałym fanem trylogii Władca Pierścieni i wiele razy oglądałem jej ekranizację. Skrycie marzyłem, aby w niej zagrać- a właściwie nie aż tak skrycie! Kiedy po raz pierwszy znalazłem się na scenie, patrząc w oczy Iana McKellena, desperacko starałem się nie wypaść z roli, kiedy coś we mnie nieustannie powtarzało” To Gandalf!”. (2)
Richard Armitage i Ian McKellen. Źródło:RichardArmitageNet.Com

Podoba mi się również sposób w jaki pan Armitage wyjaśnia, dlaczego jego Thorin jest młodszy do tego książkowego:
Thorin nie może być pokazany jako starzec, ale jako potężny wojownik, który zebrał nowe siły i rozpalił duszę, aby w pełnej chwale powrócić i stanąć na czele krasnoludzkiej krucjaty poszukującej skarbu. Musisz uwierzyć, że jest w nim dość ognia, by znów został królem. Thorin powinien być fizycznie zdolny do dokonywania tego, do pokazania, że dla krasnoludów wciąż jeszcze istnieje przyszłość. W mojej interpretacji jego wiek odzwierciedla się głównie w doświadczeniu i autorytarnej osobowości, a nie liczbie lat. (3)
Richard Armitage jako Thorin Dębowa Tarcza. Źródło:RichardArmitageNet.Com
Och, tak! Zdecydowanie patrząc na powyższe zdjęcie naprawdę wierzę, że jest w nim dość ognia ;)
Więcej zdjęć, które są zamieszczone w tej książce znajdziesz tutaj, ale zachęcam Was do zakupienia jej, chociażby dla tego zdjęcia (które jest na całej stronie książki):
Richard Armitage wczuwa się w Thorina. Źródło:RichardArmitageNet.Com
*****
Drugim moim książkowym skarbem jest "Hobbit: Niezwykła podróż. Filmowe postacie i miejsca" autorstwa Jude Fisher. Okładka wygląda tak:
"Hobbit: Niezwykła podróż. Filmowe postacie i miejsca"  Jude Fisher.
Wydawnictwa AMBER Sp. z o.o. Mój skan.
Podobnie jak pierwszą książkę i tą kupiłam w Empiku ( link tutaj). I jest równie pięknie wydana, w formacie A4, na kredowym papierze. Jednak jest zasadnicza różnica. Ta książka opisuje bohaterów wyprawy do Samotnej Góry, jak również innych napotkanych mieszkańców Śródziemia. Myślę, że książka ta będzie doskonałym wstępem przed obejrzeniem filmu, gdyż bardzo ładnie opisuje postacie (chociaż mam wrażenie, że opis nie opiera się tylko o "Hobbit:czyli tam i z powrotem"). Poniżej możesz zobaczyć kilka stron.









Przypisy:
1. " Hobbit. Niezwykła podróż. Oficjalny przewodnik po filmie" Brian Sibley. Wydawnictwa: AMBER  Sp.z o.o. str. 121.
2. " Hobbit. Niezwykła podróż. Oficjalny przewodnik po filmie" Brian Sibley. Wydawnictwa: AMBER  Sp.z o.o. str. 47.
3. " Hobbit. Niezwykła podróż. Oficjalny przewodnik po filmie" Brian Sibley. Wydawnictwa: AMBER  Sp.z o.o. str. 48.

16 komentarzy:

  1. Też tak mam, że gładzę okładkę przed każdym otwarciem książki, całkiem miłe uczucie.
    Piękne są zdjęcia krajobrazów, zwłaszcza gór w Nowej Zelandii. Widoki są bajeczne! Zaraz przypomina mi się zdjęcie Rysia, gdzie w kostiumie Thorina, w przerwie kręcenia filmu, odwrócony od obiektywu robi swoje prywatne zdjęcie tym górom - uwielbiam je, bo pokazuje jaki Ryś jest wrażliwy na piękno przyrody. Jestem pewna, Aniu,że wiesz które zdjęcie mam na myśli:)
    A książkę odkrywam co dzień po trochu (w nadziei, że może ominęłam gdzieś jakieś zdanie RA). Muszę przyznać, że nasz Ryś znalazł się w naprawdę fantastycznej ekipie wspaniałych aktorów. Ale nie mam wątpliwości, że i tu Ryś będzie błyszczał najmocniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym sensie żałuję, że kupiłam te książki razem. Bo ta pierwsza przyćmiła tą drugą, również piękną. A przewodnik musiałam przeczytać od razu ( to nic, że do późna w nocy), ale jestem pewna, że będę do niej wracać, nie tylko ze względu na zdjęcia i słowa Armitage’a ( jak zapewne wiesz w tym poście nie umieściłam wszystkich jego wypowiedzi, chociaż w internecie można znaleźć oryginalną wersję jego słów) ale będę wracać właśnie ze względu na pokazane w niej piękno Nowej Zelandii i aby poczuć tą niesamowitą energię, która wręcz emanuje ze słów każdego z zatrudnionych przy tej produkcji twórców. I masz rację, Ryś miał prawdzie szczęście móc pracować właśnie z takim pasjonatami filmowymi. Bo pracować w tak wspaniałej atmosferze to prawdziwa przyjemność, wówczas zapewne nie czuje się bólu, zmęczenia i można cieszyć się z każdego dnia i chłonąć piękno tego miejsca ( jak to mieliśmy możliwość widzieć na pewnym zdjęciu ;)).

      I tak masz rację Ryś będzie błyszczał, tylko, że on błyszczy nie musząc robić nic.:) Ale przyznam, że kiedy oglądałam tv spot nr6 zaczęłam się zastanawiać, czy wszyscy pokochają go tak jak na to zasługuje. Bo Thorin ( o czym udało mi się zapomnieć, a ten 6 spot mi o tym przypomniał) nie był zadowolony z wybrania Bilba przez Gandalfa, i obawiam się, że w pierwszej części będzie to widać, a jak się dorzuci to, że RA wspaniale wciela się w postać… hmmm większość ( a będą to głównie młodzi ludzie) będzie współczuć Bilbo i nienawidzić ( chociaż to zbyt mocne słowo) Thorina. Ale mam nadzieję, że się mylę …

      Usuń
    2. Dzisiaj dopiero zauważyłam, że nie podziękowałam Ci za opis tej drugiej książki! Miałam wyrzuty sumienia, że zawracałam Ci głowę o tak późnej porze, mam tylko nadzieję, że odespałaś tamten wieczór.
      A jeśli chodzi o spoty tv, to są przecież tak krótkie, że na pewno nie odzwierciedlają atmosfery całego filmu. Aktorzy mówili, że film będzie bardziej beztroski i zabawny niż "Władca ...". Dlatego też mam nadzieję, że RA pokaże Thorina nie tylko jako groźnego i marudzącego przywódcę (zwłaszcza na początku), ale będzie też stopniowo zyskiwał sympatię widzów kiedy zrozumieją, że jest bezradny wobec przeznaczenia i wydarzeń ( naszą sympatię ma już awansem!)
      Ryś nam to wszystko pięknie i we wszystkich odcieniach przedstawi, jestem pewna że to nie będzie prosta postać (Ryś potrafi zagmatwać najprostszą rolę, On potrafi wszystko!)
      Ale, ale! Wczoraj przeczytałam na stronie Empire Magazine, że Hobbitowe wydanie z Rysiem-Thorinem na okładce jest już całe wyprzedane! (jako jedyne z pięciu!), jak widać RAfanki, ale chyba nie tylko, są bardzo aktywne i trzymają rękę na pulsie. Może po polsku też się coś podobnego ukaże...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że mój opis pomógł Ci podjąć decyzję, czy kupić tą książkę ( ja dodatkowy egzemplarz tej książki kupiłam dla mojej chrześniaczki już na Gwiazdkę, bo nie sądzę, żeby „przebrnęła” przez tą książkę, może jak będzie troszkę starsza to sięgnie po Hobbita). I nie miej wyrzutów sumienia, ja zwykle jestem nocnym markiem ;)

      Och, tak Ryś doskonale potrafi przekazać złożoność osobowości granej postaci i tak zdecydowanie właśnie na to czekam, właśnie na takiego Thorina! I zdecydowanie masz rację, że TH będzie zabawnym filmem, już widać to w 7spocie – jak Ori mówi, że nie lubi zielonego jedzenia- bardzo zabawne :)

      Jeśli chodzi o Empire z Rysiem- Thorinem też zauważyłam, że wyprzedali cały nakład z jego wizerunkiem. Myślę, że marketingowcy mają wiele do przemyślenia jeśli chodzi o promocję filmu. A dziś zauważyłam, że Warner Brothers uruchomił sklep z „pamiątkami” z TH i WP w prawdzie nie dla polskich kupujących, ale patrząc jakie towary tam mają, widać, że każdy dolar zainwestowany w te produkcje filmowe musi się zwrócić i to wielokrotnie. Poniżej link tak dla orientacji;)

      http://www.hobbitshop.com/?utm_source=theoneringnet

      Usuń
    4. A jeśli mówimy o hobbitowych pamiątkach to znalazłam stronę, na której można kupić mini figurkę z jednym z bohaterów TH– ja jestem pewna, że tego nie zrobię, ale jeśli ktoś by chciał to poniżej link.

      http://cobi.pl/zabawki/hobbit/mini-figurka-niespodzianka,art,5780.html

      Usuń
  2. WOW!!!! Wspaniała książka, ja mam jedynie zdjęcia tego co mówi Rysiek. Może swoją znajdę pod choinką :) Dziękuję za link do figurek, będę ich szukać w sklepach. 10 złotych to jeszcze nie tak drogo :) w porównaniu z 1400 za figurkę Gandalfa z Weta, albo 800 za Thorina ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę piękna książka pod wieloma względami i naprawdę warto ją mieć, nie tylko ze względu na Ryśka.
      Mam nadzieję, że pochwalisz się figurkami:)ja obiecałam sobie, że oprócz książek i płyt żadnych innych hobbitowych gadżetów kupować nie będę. I mam nadzieję, że uda mi się wytrwać w tym przekonaniu … chociaż marzę o thorinowym znaczku….

      Usuń
  3. Nie pomyślałam o tym wcześniej, dopiero komentarz Joni podpowiedział mi, że jeśli ktoś chciałby scany Ryśkowych stron tej książki to może do mnie napisać- adres u góry bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Temat stary, ale go wznowię:) Podobnie jak Ty Aniu Zrysiowana,kupiłam książkę "Hobbit: Niezwykła podróż. Przewodnik po filmie" i po wstępnym przejrzeniu zaczęłam się zastanawiać czy do kolejnych części Hobbita będą wydawane kolejne przewodniki jak ten. A jak Ty uważasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zabawne, że właśnie dziś wracasz do tego tematu, bo przed chwilą umieściłam post o dwóch książkach, jakie udało mi się zakupić , czyli "Hobbit. Niezwykła podróż. Kronika 1. Sztuka tworzenia filmu" i "Hobbit. Niezwykła podróż. Kronika 2. Sztuka tworzenia postaci”. Niestety są dość „niewymiarowe” i mój skaner miał całkiem niezłe problemy. Ech…

      A jeśli chodzi o kolejne takie przewodniki, to wydaje się, że machina marketingowa Hobbita jest baaardzo duża, więc pewnie jeszcze pojawią się inne, podobne pozycje książkowe. Na co bardzo liczę:) I bardzo bym chciała, aby pojawiały się we wszystkich krajach w tym samym czasie, bo pomimo, że cieszę się jak jakiś cytat lub zdjęcie z takiej książki „wycieknie” do netu, to mając taką książkę, odkrywanie jej nie jest już takie zabawne. Ale posiadanie takowej wciąż jest bardzo przyjemne :)

      Usuń
    2. Pani w księgarni pokazała mi tę pierwszą kronikę, którą wymieniłaś ale byłam przyszykowana finansowo tylko na przewodnik o filmie, albo postaci i miejsca. Wybrałam przewodnik, ale chyba polecę w najbliższych dniach po postaci i miejsca:)

      A nawiązując do mojego poprzedniego posta to przyjemnie by było poczytać tak dokładnie o realizacji kolejnych części, o Smaugu i Bitwie Pięciu Armii. Nie mogę się doczekać kolejnych części Hobbita, ale wiem tez że na końcu zabiją nam Thorina... eh...

      Usuń
    3. No niestety, jeśli ktoś czytał książkę, to wie jak kończy się ta podróż dla Thorina.

      Myślę, że następny „przewodnik” będzie spektakularny. Chociaż mam wrażenie, że bardziej będzie kierowany do młodych chłopców. Wiesz wielka bitwa( broń, stwory, itp.), komputerowy smok, wszystkie efekty specjalne itp… Ale zobaczymy, może i dla nas kobiet ( RAfanek:) ) też coś będzie :)

      Usuń
    4. No Richard gra do końca więc zawsze będzie na kim oczko zawiesić i posłuchać tego pięknego głosu:)

      Usuń
    5. Też ciekawa jestem jak P.Jackson rozbuduje fabułę Hobbita. Moje serce podpowiada mi, że Thorin będzie do końca 3-ciej części TH, ale rozum mówi coś zupełnie innego. Pozostaje poczekać ( dłuuugo czekać)i sprawdzić, która część mojego ciała miała rację ;)

      Usuń
    6. Gdzieś czytałam wypowiedź jednego z aktorów, że Jackson ma żyłkę sadysty, i zgadzam się z ta osobą. Jak można było kolejne premiery robić w taki dużych odstępach czasu. To czysty sadyzm:P

      Piszemy na dwóch wątkach naraz. Bomba:P

      Usuń
    7. Nie, Jackson to prawdziwy geniusz, do interesów też! Tak długie przerwy doskonale można wykorzystać na promocję ( czytaj sprzedaż) dodatkowych około-filmowych produktów….

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.