piątek, 23 listopada 2012

Nareszcie weekend!!! / Weekend at last!

Nareszcie weekend!!! Jak ja marzyłam o tej chwili. Jeszcze większy powód do cieszenia się z rozpoczętego weekendu dostarczyła mi moja ulubiona fanowska strona, czyli RANet, zamieszczając to zdjęcie. 
Richard Armitage zdjęcie dla Accion Cine, edytowane przeze mnie.
Źródło: www.accioncine.net

I znów możemy cieszyć się Ryszardem, nie Thorinem czy panem Thorntonem, ale NIM we własnej osobie-Richardem Armitage'em. 

-------------
The English version of my post.
(And please forgive me for possible mistakesI'm still working on improving my English


Weekend at last!

You have no idea how I've dreamed of this moment, that is Friday afternoon. But the more reason to enjoy the weekend beginning gave me my favorite fansite, I mean RANet by posting this picture.

Richard Armitage- photoshoot for Accion Cine. My edit.
Source: www.accioncine.net
Again, we can enjoy the view of Richard, not Thorin or Mr. Thornton, but Richard Armitage!

25 komentarzy:

  1. TAK! Wreszcie weekend! Ja też ciesze się i raduję, bo jestem wykończona tym tygodniem. :P
    A zdjęcie przecudowne. W końcu to Rysio. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie jest móc zobaczyć jego, bez lwiej grzywy Thorina i innych (zbędnych;) ) dodatków:) Ale pierwsze co rzuciło mi się w oczy, gdy go zobaczyłam, to jego uderzający młodzieńcy wygląd i chyba większe bicepsy;) A potem to cudowne spojrzenie….

      Życzę Ci udanego weekendowego wypoczynku, Lady Lukrecjo! Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Tak, jakiś bardziej nasz Ryszardzik umięśniony, mam nadzieję, że to nie Photoshop. Swoją drogą przyjemnie byłoby schować się w takich rysiowych ramionach. Eh pomarzyć zawsze można.
      Buziaki! :)

      Usuń
    3. Hmmm, oj tak! TAAAK! Byłoby bardzo miło:)
      3maj się!

      Usuń
  2. Tak! Za takim Rysiem tęskniłam. Moje modlitwy sprzed kilku dni zostały wysłuchane... i to z nawiązką! Zdjęcie działa jak potężny promień słońca (zwłaszcza teraz w listopadzie). Spojrzenie - firmowe Rysia - cudowne, a jeszcze uśmiech błąkający się w kącikach ust... Miód i balsam na duszę i zmysły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak sobie pomyślałam, że przecież tak niedawno mówiłyśmy, jak bardzo męczy nas promocja Hobbita, a tu taka niespodzianka- Ryś w dodatku tak zwyczajnie ( hmmm zwyczajnie to nie jest dobre słowo w jego przypadku;)) piękny! Żałuję tylko, że jest taka słaba jakość jest tego zdjęcia- wiesz nie można go zbyt powiększyć. :) Ale i tak działa bardzo terapeutycznie, całe moje tygodniowe zmęczenie gdzieś uciekło. A na tym zdjęciu jest wszystko co uwielbiam, spokój emanujący z jego spojrzenia, przenikliwe spojrzenie, delikatny uśmiech, i… hmmm i jego piękna dłoń…

      Ciekawa jestem, kiedy to zdjęcie zostało zrobione, bo wygląda na dość wypoczętego. A może za bardzo przyzwyczaiłam się do zdjęć z videoblogu Petera Jacksona, gdzie widać było zmęczenie na jego twarzy,,,,

      Pozdrawiam:*

      Usuń
    2. Ali z RAnet-u napisała o tym jako nowym zdjęciu, skoro dla niej jest nowe (a zna przecież wszystkie zdjęcia Rysia) to możemy jej ufać.
      Też próbowałam powiększać i się nie udało, ale i tak mamy się czym cieszyć. Tak, tak - i dłoń, i ramiona, i zarost (no dobrze, przyznam się - na mnie wrażenie robi odsłonięta szyja, podoba mi się kiedy Ryś ma rozpiętą pod szyją koszulę lub t-shirt z dekoltem w serek). Boże, co ja wypisuję! To zdjęcie działa jak narkotyk, to powinno być zakazane!!!

      Usuń
    3. Tak, tak nowe jak najbardziej, tylko, że mnie ( z niewiadomego powodu) ciekawi przedział czasowy w jakim było zrobione ( czy było zrobione zaraz po skończonych zdjęciach do TH a może w trakcie tych zdjęć).
      Chyba zbyt długo czekałyśmy na TAKIE zdjęcie, więc każdy szczegół nawet mało wyraźny nas cieszy. I, jak napisała Lady Lukrecja, wyzwala całkiem miłe marzenia.
      P.S.
      Ja też bardzo lubię, gdy Ryś jest w lekko rozpiętej koszuli, zwłaszcza gdy nie ma wydepilowanej „klaty”… i na tym skończę … ;)

      Usuń
  3. Właśnie zobaczyłam, że Ali z RANet dodała to zdjęcie w wyraźnie większych rozmiarach- jest NIESAMOWITE!!!

    http://www.richardarmitagenet.com/images/filmography/Hobbit/RobertAscroft-AccionMag.jpg

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację Aniu! Byłyśmy spragnione takiego widoku Rysia jak kania dżdżu - co wyraźnie widać po naszych komentarzach... i chyba lepiej już nic więcej nie dodam, żeby się dalej nie pogrążać...:)
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pogrążasz się!!! Fajnie było pozachwycać się tym zdjęciem- Dzięki :)
      Ściskam:*

      Usuń
  5. O matko! Te zdjęcie w powiększeniu chyba nie pozwoli mi dziś zasnąć! :O Ten wzrok, ta koszulka no i dłonie... Tak, Ryś ma piękne dłonie jak już gdzieś wcześniej pisałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. … no i te lekko szpakowate włosy… zbyt długo kazano nam czekać na taki skarb...
      I ja myślę, że będzie wręcz przeciwnie- będziesz miała piękne sny :) Czego z całego serca życzę:*

      Usuń
  6. Hej ZRYSIOwana :) ja też się cieszę, że jest weekend :) Miło znów gościć na Twoim blogu. Wspaniałe zdjęcie Ryśka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka Joniu:)
      Mnie zawsze jest miło kiedy tu zaglądasz:) Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej i że RAterapia działa. A zdjęcie Ryśka zdecydowanie uratowało ten tydzień.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Dzień Dobry wszystkim drogim ZRYSIOwanym!:)
    Jak tu dzisiaj ładnie! ;)Przepięknie, nic tylko siedzę i wzdycham jak miech kowalski;)
    Dziękuję Aniu i pozdrawiam was wszystkie a szczególnie Kaas! Trzymaj się dziewczyno na początku zawsze jest ciężko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Joasiu!
      Z Ryśkowym zdjęciem zawsze jakoś ładniej ( i łatwiej)-zwłaszcza z takim zdjęciem. ♥
      Ściskam mocno:*

      Usuń
  8. Rysiek jest jak widać lekarstwem dla nas wszystkich :)
    To zdjęcie to zdecydowanie najlepsza i zdecydowanie najpiękniejsza rzecz w tym tygodniu!
    Ryś wyluzowany, w białym podkoszulku (oj tak, chyba mam fetysz białych podkoszulek...) i to wszystko co ten podkreśla... Wygląda tak młodo. I macie rację - jest coś w nim, na tym zdjęciu, młodzieńczego. Chłopięcego wręcz. Nie wiem jak Wy, Moje Drogie, ale takiego Rysia uwielbiam :)


    I jeszcze anegdotycznie, ale w temacie Rysia wciąż. Miałam dziś wykład z metodologii badań literackich. I bardzo miła Pani Profesor opowiadała o początkach historii literatury kobiecej. Padło nazwisko Jane Austen oczywiście i zaraz potem "drogie Panie, bardzo popularnej w Polsce ostatnimi czasy" Elizabeth Gaskell :D Pani Prof. wspomniała tylko o Cranford, ale ja oczywiście oczami duszy już widziałam Milton, Margaret i Johna. Zostałam uratowana przez Rysia ponownie, bo to były piąte zajęcia w kolei i już zaczynałam widzieć podwójnie...
    I takie to wieści, Moje Drogie, z mojej-niemojej stolicy. Zmagam się z korkami, męczącą pracą i studiami, ale za to mam blisko przyjaciół i kilka ciekawych perspektyw. Ach, no i nowego Rysia na tapecie telefonu! :D
    Dziękuję Wam :)

    I ściskam Was mocno, Moje Piękne zRYSIOwane Dziewczęta :*
    LadyLukrecjo, AsiuJJ, Wam dodatkowe zRYSIowane uściski, czas się wreszcie oficjalnie przywitać :)
    Mam nadzieję, że już będzie spokojniej i będę mogła znów regularnie do Was/do nas wpadać :)


    p.s. szczerzę się jak głupia do monitora... och, Rysiek... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie, Kaas! Muszę przyznać, że jestem w lepszej sytuacji, bo znam Was od kilku miesięcy. W poszukiwaniu wiadomości o RA, jeszcze wtedy bez świadomości tego co mnie czeka i jaka to będzie fascynacja, trafiłam tu do Ani i do Was. Od tej pory odwiedzam ten blog regularnie. Cieszyłam się, że mogę poczytać coś o Rysiu po polsku i to jeszcze tak ciekawie.
      Dzięki Wam też mam forumowe tłumaczenie N&S!
      A teraz zastanawiam się czy to Wy nie przyłożyłyście też do tego ręki, że Rysiek tak mnie zawojował?!
      Miło przeczytać, że znów będziesz miała więcej czasu dla ZRYSIOwanych. A najbardziej chyba ucieszy się Ania, bo ostatnio głównie ja zamęczam ją swoimi wpisami z gorliwością prawdziwego neofity (i pewnie z ulgą przyjmie Twój powrót).
      A zdjęcie Rysia!!! Nawet kiedy go nie widzę, to i tak się do niego uśmiecham w myślach... i znam już chyba każdy piksel tego zdjęcia...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Witaj Kaas,
      Och musiałaś mieć fajną minę będąc w Milton a może byłaś na stacji kolejowej;) A swoją drogą ciekawe dlaczego Twoja pani profesor nie wspomniała o „Północ Południe”.

      A może i ja przyznam się, że w tym tygodniu byłam w Hobbitonie, wiem pewnie dziwnie to brzmi, ale już wyjaśniam. Ostatnio u mnie w pracy jest naprawdę nerwowo, coraz więcej pracy, dodatkowych „akcji” a czas nie z gumy, wszyscy się spieszą nie wykluczając mnie… to naprawdę bardzo dołujące i męczące, ale nie o tym chciałam napisać. Otóż, moja koleżanka jest miłośniczką Tolkiena, więc pożyczyłam jej mój jeden hobbitowy skarb, czyli „Oficjalny przewodnik…” i w pewnym momencie spotkałyśmy się przy drukarce, każda zajęta swoimi myślami, a ona po cichu mówi do mnie ”wiesz chciałabym mieszkać w okrągłym domu” spojrzałam na nią i nagle znalazłam się w Hobbitonie, widziałam te zielone okrągłe drzwi domu Bilba, jego wnętrze- te okrągłe obrazki na jego ścianach, okucia na drzwiach, piękne góry i wodospady ( to już raczej była Nowa Zelandia :)) niemniej jednak całe napięcie zniknęło.

      Pozdrawiam Cię serdecznie i cieszę się, że stolica staje się Twoim miejscem :)
      p.s.
      Chyba skopiuję Twój pomysł i również wrzucę tego Ryśka do telefonu, z mojego laptopowego ekranu już co jakiś czas na mnie zerka;)

      Usuń
    3. AsiuJJ ja cieszę się z każdego wpisu, czy z każdej odsłony tego bloga ( o czym mówią statystyki)a najbardziej z tego, że mogę z Wami o nim porozmawiać, że Wy tak jak ja dostrzegłyście wyjątkowość tego człowieka, co jest dla mnie bardzo ważne, bo moje otoczenie nie podziela mojego zdania w tym temacie ( i już nawet nie próbuję ich przekonać- trudno to ich strata). Chociaż ostatnio jak wysłałam mojemu przyjacielowi linki do piosenki „Misty mountains” w odpowiedzi otrzymałam „ależ z tego Thorina piękniś”, hmmm czyli jest jakaś nadzieja, światełko w tunelu…
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
    4. Ach, dziewczyny i któżby nie chciał mieszkać w Hobbitowym domku?...zamiast gnieżdżenia się w szarym klocku, jednym z wielu szarych klocków.
      Wracając do Ryska, u mnie Aniu bardzo podobna sytuacja,nikt z mojego otoczenia nie podziela mojego entuzjazmu względem RA. Muszę jednak dodać ze mój ukochany uważa że Rysiek jest wyjątkowo męski i przystojny :)
      PS: Już jestem posiadaczką sławetnego przewodnika,kupił, pamiętał!

      Usuń
    5. Ależ masz wyjątkowego faceta Joasiu, skoro potrafi przyznać ( a jak przypuszczam, nie każdy facet byłby do tego zdolny), że RA jest męski i przystojny a do tego podarował Ci „ Przewodnik…” Fiu, fiu …

      Usuń
  9. Nie ma rózy bez kolców Aniu, ale ja go bardzo kocham(od 25-ciu lat)!!
    Wydaje mi się że faceci nie są o siebie zazdrosni w ten sposób , poza tym RA jest przystojny w tak oczywisty sposób.
    Świetnie wygląda na tych ostatnich niepozowanych zdjęciach z lotniska,prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Asiu,
      Właśnie wróciłam z pracy i nadganiam RAzaległości…a tu Internet mi płata figle brrrrr… Ale tak Ryś wspaniale wygląda :)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.