czwartek, 1 listopada 2012

Odzyskamy naszą ojczyznę! / We will reclaim our homeland!

Znalazłam to zdjęcie na Facebooku z cytatem z Thorina Dębowej Tarczy:

"We will reclaim our homeland!" 

co pozwolę sobie przetłumaczyć jako: 
"Odzyskamy naszą ojczyznę!".

Richard Armitage jako Thorin Dębowa Tarcza. Źródło: King Thorin Oakenshield

Kadr, jak przypuszczam, pochodzi z tego spotu telewizyjnego. 








------------------------------------

The English version of my post.
(And please forgive me for possible mistakesI'm still working on improving my English)




I found this on Facebook with a quote from Thorin Oakenshield:

"We will reclaim our homeland!"


Richard Armitage as Thorin Oakenshield. Source: King Thorin Oakenshield
This picture is from this TV spot, I think.

                                

17 komentarzy:

  1. Jedno zdjęcie a potrafi wiele powiedzieć. Na twarzy Thorina, a przede wszystkim w jego oczach, widać i zdecydowanie, i determinację, i odwagę ale też obawy, wątpliwości, troskę o towarzyszy, świadomość podejmowanego ryzyka i ceny jaką być może będzie trzeba za nie zapłacić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak opisałaś w tych oczach można wiele zobaczyć a patrząc w nie wręcz pęka serce.
      A mnie wciąż intryguje jego czoło na tym zdjęciu. Czy nie masz wrażenia, że jakby nie pasowało do całości? Wiem, że to nie jest czoło Rysia tylko Thorina, ale wciąż mi jakoś nie pasuje, może przez tą różnicę w kolorze( jego policzki są różowe a czoło jakieś takie woskowe… )

      Za to na poniższej animacji wygląda bosko ( tu moje podziękowania dla Servetus za info o tym)

      http://www.nelsisraelson.net/portfolio/view_page/4
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Tak czoło, jak i oprawa jego oczu są zmienione przez charakteryzację (tak myślę). Dlatego ja skupiłam się tylko na samych oczach. Tyle spod Thorina widać Rysia-aktora, do którego jestem przyzwyczajona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak masz rację, przecież to postać nie Ryś! Czasem o tym zapominam patrząc na jego zdjęcia.

      Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:)

      Usuń
    2. W "Hobbicie" szczególnie Ryś będzie schowany pod kilogramami kostiumu. Ale myślę, że zagra tak brawurowo, że tego nie zauważymy. Spokoju nie daje mi tylko pozbawienie Rysia jego wzrostu. Sylwetka i wzrost to wg mnie nieodłączne cechy jego osoby. Nie oglądałam nigdy "Władcy pierścienia" i zupełnie nie wiem czego można się tu spodziewać. Na szczęście nie będzie chyba dużo scen Thorina z "pełnowymiarowymi" postaciami, ale trochę się niepokoję .

      Usuń
    3. Podobnie ja Ty, myślę, że te dodatkowe trzydzieści kilo nie przeszkodzi /ło mu w byciu Thorinem. Natomiast, jeśli chodzi o jego wzrost to obawiam się, że musimy się przyzwyczaić do utraty tego atrybutu. Przy Gandalfie każdy jest marnego wzrostu:) a przecież podczas tej podróży ekipa Thorina spotka również wielkiego Beorna. Poza tym w jednym ze zwiastunów mieliśmy możliwość zobaczenia Jego Wysokość ;) króla Thorina razem z królem elfów Elrodem i przyznam, że to ujęcie pozbawiło mnie złudzeń -

      http://zrysiowana.blogspot.com/2012/09/nowy-zwiastun-hobbit-niezwyka-podroz.html

      - Thorin to krasnolud wprawdzie bardzo seksowny ale krasnolud :)

      Usuń
    4. Tak, Thorin to tylko krasnolud, ale za to z jakże wspaniałym, królewskim i władczym głosem Rysia. A tego, mam nadzieję nikt nam nie odbierze!

      Usuń
    5. Dzięki, chyba było mi potrzeba takiego optymistycznego spojrzenia:) hmm jego boski głos- kolejny powód aby mieć DVD z tym filmem :)

      Usuń
    6. A usłyszeć jego głos w kinie, gdzie na pewno zabrzmi pełną mocą - bezcenne!

      Usuń
    7. Hmmm na samą myśl o tym mam ciarki:)

      Usuń
    8. Przyznaję się, że poszłam do kina licząc na małą zaliczkę tzn. że zobaczę zwiastuna "Hobbita" (no i Rysia w nim) w wymiarze kinowym, ale niestety jeszcze go nie było, szkoda.

      Usuń
    9. To całkiem irytujące, że nawet na zwiastun musimy czekać… Dzięki Niebiosom za Internet:)

      Usuń
  3. Oj tak macie racje drogie zRysiowane...a tyle smutku w tych oczach. To niesamowite jak dobrze Ryś portretuje takie tragiczne postacie kiedy on sam osobiście wydaje się być bardzo radosną osobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta umiejętność „bycia” tragiczną postacią to dzięki jego umiejętności zrozumienia drugiego człowieka, jak kiedyś powiedziałaś, niezły z niego psycholog.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. No i do premiery coraz bliżej a ja zastanawiam się jak Ryś przebrnie przez to zamieszanie. Szczerze nie lubi czerwonego dywanu i występowania jako osoba prywatna, a tego nie uniknie. Bardzo mi go żal i współczuję mu. Z pewnością będzie solidnie promował film jak ma to zapisane w kontrakcie, ale całego serca w to chyba nie włoży...
    Ale z drugiej strony, bardzo egoistycznie cieszę się, że zobaczę Rysia takiego galowo-odświętnego, w garniturze, może w smokingu...
    Na pewno powie coś nowego, błyskotliwie i dowcipnie, z tymi wesołymi iskierkami w oczach... oj! rozmarzyłam się!!
    Daruj, Aniu (jeśli mogę tak się już zwracać), może to trochę nie na temat, ale musiałam o tym napisać, bo chodzi to za mną od kilku dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nam wszystkim na samą myśl o premierze Hobbita bije szybciej serce. I prawdę mówiąc nie zastanawiałam się jak RA będzie wyglądał, ale wiem, że on zawsze szczerze odpowiada na pytania ( nawet na te najbardziej dziwne) i też zacieram ręce. Bo mam wrażenie, że on lubi rozmawiać, chociaż przypuszczam, że on będzie tym, który będzie bliżej fanów niż kamer. I pewnie masz rację, że będzie zobligowany do udzielania wywiadów i do bycia na pierwszym planie ( a wiemy, że on lubi być gdzieś z tyłu). To zapewne trudny, ale i ekscytujący czas dla niego. Ale to mądry facet i poradzi sobie, a my będziemy z niego dumne ( a może to będzie duma z samych siebie, że „odkryłyśmy” go wcześniej, a może jedno i drugie). I tu kolejna myśl z kim pojawi się na premierze ( chociaż nie chcę być wścibska)i obstawiam, że będzie sam.

      Powiem szczerze to miejsce żyje off-topem, więc nie przepraszaj. Pozdrawiam Ania.:)

      Usuń
  5. No i jak pięknie rowinęłaś to o czym i ja myślałam! Ryś oczywiście będzie odpowiadał nawet na dziwne i naiwne pytania, pradzi sobie z tym jak z każdym wyzwaniem. Zastanawiam się tylko co później sobie pomyśli czy coś w stylu "nigdy więcej hollywoodzkich filmów" czy raczej "było ciężko, ale trzeba przez to przejść jak przez odrę"?
    Tak się skupiłam na tym jak Ryś będzie się prezentował, że w ogóle nie myślałam o osobie towarzyszącej. Kto by to nie był, będzie tylko dodatkiem do Rysia!

    OdpowiedzUsuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.