wtorek, 17 grudnia 2013

Krótki wywiad Richarda Armitage'a dla Showbiz Tonight. / Richard Armitage interview with Showbiz Tonight

Krótki wywiad Richarda Armitage'a dla Showbiz Tonight który możecie zobaczyć tutaj. Moją uwagę przykuła reakcja pana Armitage'a na oglądaną swoją filmową postać, Thorina. Richard Armitage interview with Showbiz Tonight, which you can watch here. I admit that my attention was caught by the reaction of Mr. Armitage when he looked at Thorin.
(moje screeny, my screencaps)

















43 komentarze:

  1. Jakby z lekka zawstydzony, zaskoczony, przygląda się z niedowierzaniem: czy to aby na pewno ja? No, chyba rzeczywiście ja. Jakby patrzył na dobrego znajomego, którego dawno nie widział. Ryś wygląda świetnie - ale trochę tęsknię za fryzurą w stylu Portera i gładkim licem naszego beniaminka.
    Mój internet ma od soboty fanaberie i omijają mnie interesujące dyskusje. Skontaktowałam się już z fachowcem - zobaczymy co zrobi.
    Mam nadzieję, że sprawa kalendarza jest aktualna, bo ja jestem bardzo chętna - bardziej adekwatne byłoby słowo: napalona na kalendarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuję, że nie mam programu do robienia gifów, bo gdy patrzyłam na to jak z zaciekawieniem RA oglądał siebie, to miałam wrażenie, że szybciej oddychał. Poza tym, jakby na nowo przeżywał te thorinowe emocje. I mimo, że RA skromnie spuszczał wzrok, to gdzieś tam na jego twarzy zauważyłam nutkę dumy z tego co widzi na ekranie, z tego co zrobił. Ciekawa jestem jak on zachowywał się w kinie kiedy pierwszy raz widział Hobbita ( chciałabym być wówczas z nim w kinie;-))

      Usuń
    2. Istotnie, widać w nim radość i satysfakcję z efektów swojej pracy -myślę, że w głębi duszy jest z siebie dumny. Chciałabym z nim być nie tylko wówczas i nie tylko w kinie.
      A tak w ogóle to kwiczę i radośnie podskakuję, bo Helios się jednak postarał i jestem umówiona z Thorinem 25 grudnia o g. 14:15 (wcześniejszego seansu nie było). Ha!

      Usuń
    3. Super Zosiu!!!! Mnie dziś mój kolega zaskoczył, żeby nie powiedzieć wzruszył, bo mimo, że to on miał iść na urlop 27/12 ( pierwszy seans w moim kinie o 13-tej) stwierdził, żebym to ja poszła, skoro tak długo czekałam na ten film.
      Ciekawe za którym razem oglądania tego filmu Ryś zaczął się cieszyć fabułą

      Usuń
    4. Ładnie ze strony kolegi - naprawdę się chłopak zachował na poziomie.
      Myślę, że film Ryśka tak pochłania, że chwilami zapomina, że w nim gra.

      Usuń
    5. Mam nadzieję, że tak właśnie jest, chociaż patrząc na ten wywiad powyżej, mam wrażenie że wciąż analizuje swoją grę, chociaż być może „wymusił” to na nim ten wywiad.

      Usuń
    6. Analizować nie przestanie pewnie nigdy,bo taką ma naturę nasz Pan Perfekcjonista.
      Obejrzałam dzisiaj 2 odc. "N&S" - wreszcie w dobrej jakości i jeszcze bardziej doceniam subtelności jego gry, niuanse, drobne gesty, spojrzenia - po prostu: perełka.

      Usuń
    7. bo właśnie w tych drobnych szczegółach jest jego cała siła, w spojrzeniu, mrugnięciu oka, przyspieszonym oddechu, westchnieniu…. Oj dawno nie widziałam „N&S”

      Usuń
    8. Ja się też ostatnio głodziłam - ani kawałeczka nie oglądałam w laptopie, bo chciałam spokojnie zasiąść przed dużym ekranem telewizora i ponapawać się wyrazistą twarzą Rysia.

      Usuń
  2. Stary dobry Richard, wyraźnie lekko skrępowany, może dlatego, że to na żywo. Moja uwage przykuły włosy, pięknie tu widac jakie gęste, niejeden rówiesnik mu pewnie zazdrości (pewno nie tylko włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, widać tu, że skromność jest wciąż z nim. Widać, że wie jak wspaniałą stworzył postać a mimo to jest pełen pokory. Masz rację jego włosy( prawie jak u sir Guy'a z 2-go sezonu RH <3) jak i cały on tutaj prezentował się rewelacyjnie ( jak zawsze zresztą ;-))

      Usuń
  3. Witam moje koleżanki.
    Kiedyś porównałam postacie jakie stworzył Ryś w Robin Hoodzie i Hobbicie, to doszłam do wniosku, że tak jak Robin był tłem dla Guya tak w Hobbicie Biblo był tłem dla Thorina.
    Nasz Rysiek powinien dostać Oscara za kreację, którą stworzył.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że powinien. Chociaż te Oskary to często wręczają nie za te role co trzeba.
      Żałuję jednej rzeczy: w książce Thorin grał na złotej harfie - szkoda, że nie było takiej sceny w filmie:" ...a gdy Thorin dotknął strun, natychmiast zabrzmiała muzyka tak niespodziana i słodka, że Bilbo zapomniał o wszystkim i wyobraźnia przeniosła go daleko, w tajemnicze krainy..." - doskonale to rozumiemy: nam się przy Ryśku też robi niespodzianie i słodko i wyobraźnia nas przenosi daleko,daleko...

      Usuń
    2. Oj tak bardzo daleko nas ta nasza wyobraźnia zanosi, albo bardzo blisko RA ;) Fajnie byłoby móc słyszeć jak Thorin gra, tylko z tymi jego wielkimi dłońmi ciężko byłoby mu grać i nie byłby to widok zapierający dech w piersiach ( chyba wiesz dlaczego :))

      Usuń
    3. Nie chciałabym nikogo wprowadzać w błąd, ale chyba w jakimś wywiadzie wypsnęło się RA, że gra na harfie. O ile czegoś nie namotałam. Nawet oglądając Desolation of Smaug wypatrywałam takiej sceny. Nie było.
      Może będzie w wersji rozszerzonej - choć wątpię, bo akcja filmu nie sprzyjała takiej sielankowej muzycznej scenie. Ale jest w książce taki moment, gdy Smaug odlatuje zniszczyć Esgaroth, a kompania Thorina schodzi do sali, gdzie leżą skarby, i znajduje różne rzeczy. Thorin darowuje Bilbowi kolczugę z mithrilu, a Kili i Fili znajdują złote harfy i zaczynają na nich grać. Może jeszcze gdzieś będzie taka scena, a Thorin się do nich dołączy?.

      Usuń
    4. Aniu, myślę i myślę ale nie wiem. Może mam zastój umysłowy albo mi wyobraźnia za bardzo poszybowała,bo wyobraziłam sobie dłonie Rysia na harfie: te smukłe palce, zgrabne nadgarstki, przedramiona (koniecznie odkryte) itd., itd....

      Usuń

    5. Z tego co pamiętam Ryś uczył się grać na wiolonczeli, czy na harfie hmmm tego nie wiem. I obawiam się, że sir Peter Jackson zrezygnował z tego atrybutu Thorina, a szkoda głównie dla ucha, bo można by przy okazji usłyszeć Ryśkowy śpiew,

      Usuń
    6. Ryśka dłonie grające na harfie, czy innym instrumencie ( widziałam zdjęcie RA grającego na pianinie) jak najbardziej chciałabym zobaczyć, ale Thorin ma okropne wielkie dłonie w niczym nie przypominają Ryśkowych, niestety. :(

      Usuń
    7. Wiem, że Ryś gra na wiolonczeli i na flecie. Ale to co mi się hmm... wydaje, bo moja pamięć płata mi czasem figle, to chodziło mu o Thorina. I też sobie pomyślałam jak też sobie poradzi z tymi silikonowymi paluchami. Ale mogłoby być jakoś tak z daleka ujęcie... byle tylko był głos...
      W drugiej części właściwie nie ma żadnej piosenki. Tylko ta końcowa. Ale piękna jest scena jak Bard przywołuje z pamięci przepowiednię (było w trailerze kawałek). Ponieważ w rozszerzonej wersji UJ pojawiło się kilka piosenek, to ciekawe czy będą jakieś w rozszerzonej wersji DoS.

      Usuń
    8. Och jestem zawiedziona, że w 2-giej części DoS nie ma krasnoludowych śpiewów, a właśnie na nie tak bardzo liczyłam, zwłaszcza na usłyszenie śpiewu Thorina. I masz rację chciałoby się móc zobaczyć, choć z dala grającego Thorina ( bo, że na gitarze/ mieczu gra to wiemy ;-)).

      Usuń
    9. Wielka szkoda, bo krasnoludowy chór był godzień posłuchania. O ile pamiętam, to Ryś podczas spotkania z fanami w Australii mówił, że ma nadzieję, że w dalszych częściach będzie więcej śpiewu. Pokładajmy nadzieję w rozszerzonym DVD.
      Teraz czekamy na Pustkowie Smauga, potem na DVD, potem na rozszerzone DVD - dobrze, że jest na co czekać. Mógłby Ryś jakąś płytę nagrać - może kiedyś powróci do śpiewania.

      Usuń
  4. On jest wielki w swojej skromności, za to go kochamy.
    Ameryka go tak szybko nie zmieni , chociaż się o niego bałam.
    Straszny niesmak poczułam z tym Dandalfem ,taki głupi program jak program Kuby Wojew.
    Bałam się,że może naszego Ryśka ten wariacik w damskich ciuchach obrazić, a Rysiek jest za kulturalny żeby po prostu wstać i wyjść ze studia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że promując Hobbita Ryś przeszedł taką szkołę, że nic go już nie zdziwi. Nawet największe wydziwianie. Trochę się uodpornił i patrzy z przymrużeniem oka.

      Usuń
    2. Mnie się ten wywiad podobał, chłopak miał swój sposób na spotkanie z gwiazdami Hobbita. Pamiętam film „Notting Hill” z Julią Roberts i Hugh Grantem tam była scena w której pokazano jaka top jest masówka, jak monotonne są to wywiady, więc myślę, że gdy zjawił się tak szalony człowiek jak Dandalf, to wszyscy byli mile zaskoczeni. A my znów utwierdziliśmy się w przekonaniu, że Ryś ma świetne poczucie humoru.

      Usuń
  5. To by było na tyle w kwestii wcześniejszego chodzenia spać. Udaje Wam się czasem położyć w tym samym dniu, w którym wstajecie? Ja mówię dobRAnoc, pchły na noc, karaluchy do poduchy a szczypawki dla zabawki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znów nie zauważyłam, że zrobiło się tak późno. Też pójdę już spać. Życzę spokojnych snów Zosiu Tobie i pozostałym tu zaglądającym.


      Usuń
    2. Miałam ważną pocztę ,trochę to trwała i też mówię dobrej nocy

      Usuń
    3. Chyba znowu wyszłam na nocnego stwora, a potem rano słońce mnie w oczy razi (dziś był piękny słoneczny dzień). Chyba lepiej pójdę i sprawdzę czy mi nie rosną w szpic górne trójki.

      Dobrej nocy/dzień dobry - w zależności kiedy to czytasz...

      Usuń

    4. A mnie się wydawało, że to ja jestem nocnym markiem ;) Pozdrawiam :*

      Usuń
  6. Myślałam, że Rysiek, zajęty karierą, wszedł już na inny poziom relacji z fanami (relacje nieistniejące). Myślałam, że tyle zmian, jakie się ostatnio w jego życiu dokonały, zmieniły samego Ryśka.
    Cytując Thorina: "I have never been so wrong in all my life". I wstyd mi teraz, że w ogóle w mojej głowie mogły zrodzić się tak niegodne myśli.
    Czytałyście nowy list Ryśka? Nie? No to poczytajcie na:
    http://www.richardarmitageonline.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myślałam, że Ryś zrezygnował z pisania wiadomości do nas „dobrze życzących” ( przed chwilą zamieściłam post z RAwiadomością) a tu taka niespodzianka. Ale myślę, że spowodowana głównie chęcią podziękowania dla Annette za jej pracę. Chociaż nie….tu nie tylko chodzi o podziękowanie, o życzenia dla nas też. Uwielbiam go! I mógłby pomóc mi w krojeniu bakalii albo w kręceniu maku na święta ;-)

      Usuń
    2. No jasne! :-) Chce się Rysiek czuć przydatny? To niech obsadzi choinkę, zatłucze karpia, rozwałkuje ciasto na pierogi, poskleja uszka do barszczu, pokręci w garze z kapustą... W nagrodę popróbuje polskich specjałów wigilijnych (mam przeczucie, że by mu smakowały) i otrzyma najserdeczniejsze życzenia przy dzieleniu się opłatkiem (z całusem i przytuleniem).

      Usuń
    3. Oj tak, jestem pewna że smakowałyby mu nasze wigilijne potrawy bez względu z którego końca Polski by pochodziły. Jakby nie patrzeć zawsze jedno nakrycie jest wolne, więc Ryś może wsiąść w samolot i usiąść pod choinką, i spokojnie zdąży wrócić na obiadek do swojej mamy; -)

      Usuń
    4. Myślałam, że chciałaś, aby Rysiek usiadł przy stole, przy tym wolnym nakryciu ;-) Ale skoro wolisz, by siedział pod choinką... Przewiązany czerwoną wstążeczką i odziany w szeleszczącą pozłotkę... Też nie mam nic przeciwko :-P
      A na obiadem zdąży wrócić, bo w Anglii bardziej świętują Boże Narodzenie niż Wigilię. A zatem Wigilia u nas, pierwszy dzień świąt u mamy.

      Usuń
    5. Obie opcje są doskonałe, ale ta druga jakby większe bicie serca wywoływała:-) a wiesz mógłby być nawet w jednym z tych swoich Hugo Bossowskich ( chyba stworzyłam nową odmianę :)) sweterków hmmm….

      Usuń
    6. A które to sweterki, bo jakoś na markach się nie znam za bardzo?

      Usuń
    7. ja na męskiej modzie też się nie znam, ale zrobiłam mały research kiedy pojawiło się video ze spotkania RA (Waterstones Piccadlly London) i wówczas znalazłam ten sweter

      http://store-uk.hugoboss.com/Knit-jacket-%27Miron%27/hbeu50247620,en_GB,pd.html&cgid=22400#!i%3D76%26color%3D010_Charcoal
      i teraz kiedy myślę Ryś w sweterku to jako pierwszy nie ukazuje mi się ten siwy a właśnie ten gruby, który go troszkę gryzł ;-)

      Usuń
  7. No rzeczywiście - w Hugo Bossie się ubiera nasz ulubieniec. Ale cena! A niby Rysiek oszczędny jest taki. Już wiemy, na jakie "waciki" wydaje ciężko zarobione pieniądze.
    Taki sweterek jako Ryśkowy strój "podchoinkowy" też mógłby być. Grubo dziergany wzór aż się prosi, żeby się w niego wtulić. A gdy "nadzienie" swetra jest tak atrakcyjne i kochane, to nic nie powstrzyma przed tuleniem się w ten piękny, zimowy wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  8. I wtedy mogą ( a nawet powinny) być nawet trzaskające mrozy. :-)
    Oj tak, cena tego sweterka mnie też zwaliła z nóg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wiemy co gryzło Ryśka w plecki -cena sweterka. Sweterek jest OK, ale taka cena!?

      Usuń
    2. Może metki nie odciął, żeby po tygodniu do sklepu zwrócić? :D
      Pokazał się w sweterku od Bossa, pokłuł w oczy tych, co się na modzie znają, a potem do sklepu, że niby tu za luźny, a tu za ciasny i funciaki zostaną w kieszeni.
      Żartuję, rzecz jasna.

      Usuń
    3. Trudno powiedzieć, jak wcześniej wyglądała jego sytuacja finansowa ale na pewno po "Hobbicie" zmieniła się znacząco - może w głowie mu się nie mieści, że zwykły sweterek może tyle kosztować - właściwie głównie przez markę-metkę, no i ta metka go tam żarła w jego skromne piękne plecy.

      Usuń
    4. A ja myślę, że Ryś ten sweterek będzie nosił łaaaadnych parę lat ( i nie dlatego, że tyle kosztował ;-)), dopóki albo jego życiowa partnerka albo stylistka nie wyrzuci. :-)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.