Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam aby były one ciepłe i radosne. Abyście spędzili je z tymi których kochacie i którzy Was kochają. A nadchodzący Nowy 2014 Rok niech spełni Wasze marzenia.
I coś do posłuchania, piosenka, którą bardzo lubię.
-------------
May the wonder of Christmas shine in your hearts and bring warmth to those you love. And may the New 2014 Year your dreams come true.
And below is one Christmas song that I really like, and I hope you will like it, too. Here, the English text of this song.
Droga Aniu! Z tak piękną świąteczną kartką Święta nie mogą już być smutne i bezbarwne, nawet bez śniegu !.
OdpowiedzUsuńTobie też życzę radosnych, zdrowych i spokojnych Świąt...i pięknych, wyjątkowych RA - prezentów pod choinką!!!
Dziękuję Asiu:* Mam nadzieję, że Ty również znajdziesz cudowne RA podarunki po choinką i że te święta będą dla Ciebie i Twoich najbliższych wyjątkowym czasem. Pozdrawiam gorąco! :*
UsuńPamiętna, że dobrą wróżbą jest aby w dniu Wigilii pierwszy do naszego domu wszedł mężczyzna, raniutko włączyłam laptop bo byłam pewna, że czeka nas jakiś piękny Ryś od ciebie Aniu na Święta. Wybrałaś zdjęcie pasujące idealnie - Ryś wygląda anielsko, nawet bez przypinania skrzydeł. Łagodne, melancholijne, dobre oczy.
UsuńKochane Zrysiowane: dobrych, radosnych Świąt z rodziną i przyjaciółmi, naładowania bateryjek miłością i spokojem Wam życzę.
Ps. To moje pierwsze Święta z Rysiem.
Jak zwykle pod Ryśkowym spojrzeniem zapominam co miałam napisać. Powinnam była zacząć: "Na szczęście, na zdrowie, z Tą Świętą Wigilią!"
UsuńI popieram życzenie Lady Lukrecji: niech blog trwa wiecznie.
Dziękuję za piękne życzenia Zosiu :* Życzę Ci wielu kolejnych wspaniałych świąt z Rysiem. Wiesz, uwielbiam to Ryśkowe zdjęcie ( pytanie, którego nie uwielbiam ;-) :DDD) Och nie słyszałam o tym, że w Wigilię powinien pierwszy wejść mężczyzna i prawdę mówiąc nawet nie wiem czy tak u nas było- wychodząc do pracy byłam pierwszą- czy to się jakoś liczy? ;-)
UsuńU nas (podkarpacie) jest taki zwyczaj, że pierwszym wchodzącym w tym dniu ma być mężczyzna, kto pierwszy wychodzi nie ma znaczenia.
UsuńZe zdjęciami Rysia mam podobnie: właściwie wszystkie są moimi ulubionymi.
Dzięki za wyjaśnienie Zosiu:*
UsuńJaka piękna kartka Ci wyszła! Ryś jak malowany. :)
OdpowiedzUsuńAniu, życzę Tobie wspaniałych Świąt w rodzinnym gronie, pięknych prezentów pod choinką, serdecznej atmosfery i samych sukcesów w Nowym Roku! I niech Twój blog będzie z nami jak najdłużej! :D
Dziękuję za piękne życzenia Lady Lukrecjo i bardzo się cieszę, że podoba Ci się moja świąteczna kartka. :-) Mam nadzieję, że dla Ciebie ten świąteczny czas również będzie miłe spędzonym czasem. I bardzo mnie ciekawi czy/co Benek powiedział Ci w wigilijny wieczór. :-)
UsuńDziękuję za życzenia dla mojego bloga:* mam nadzieję, że pomimo różnych zawirowań ( na które mamy wpływ bądź też nie) wciąż będziemy mogły tu zachwycać się tym wspaniałym facetem, który inspiruje nas w najlepszy z możliwych sposobów.
Aniu, życzę Ci cudownych Świąt, pełnych ciepła i miłości, niezwykłej atmosfery, którą najlepiej pamięta się z Wigilii dzieciństwa. I niech to ciepło, miłość i magia zostaną z Tobą przez wszystkie dni roku.
OdpowiedzUsuńA ponadto życzę Wam wszystkim, Zrysiowane, abyśmy mogły spotykać się tu jak najdłużej. Inspirowane błękitnym spojrzeniem pewnego pana, abyśmy poszerzały horyzonty, rozwijały i odkrywały w sobie coraz więcej talentów. Nie bały się marzyć i spełniać marzeń (tych realnych). A te nierealne niech regularnie spełniają się w naszych snach. :-*
Dziękuję bardzo Kasieńko za piękne życzenia :* Jeśli cały rok będzie taki wczorajszy dzień, to chcę takiego roku. :-) Mam nadzieję, że dla Ciebie i Twoich najbliższych to będzie cudownie radosny czas.
UsuńKochane Zrysiowane, jestem szczęśliwa, że jestem jedną z Was.
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkim moim koleżankom, sympatykom jednego niesamowitego Anglika, cudownych Świąt.
To nic, że mamy wiosnę, ale jesteśmy razem i zawsze będziemy dopóki niesamowity wzrok tego
Pana będzie przekuwał nasze serca.
Aniu cudowna ta kartka, jestem pod wrażeniem.
Ten wspaniały blog będzie tak długo nas cieszył, jak długo my będziemy cieszyć się z talentu naszego Rysia, Rysieczka, Rysiunia..... Po prostu NASZEGO CUKIERECZKA !!!!!
Haha, dodajmy - najsłodszego cukiereczka! :))
UsuńA ja bardzo się cieszę, że tu zaglądasz Jolu :* I bardzo mi miło, że podoba Ci się moja świąteczna kartka. :-)
UsuńCo do bloga … hmmm bardzo lubię takie słodycze :-)
Kochane, przed pierwszym dniem świąt, życzę Wam jeszcze, by przyśniła się wam choć raz taka oto opowieść wigilijna (napisałam toto kiedyś do szuflady):
OdpowiedzUsuńBył środek wigilijnej nocy, senny i spokojny. Nawet zwierzęta zdążyły się już nagadać i spały snem sprawiedliwego. Jednak w powietrzu wciąż wibrowała magia, ta magia, która pozwala spełniać się najskrytszym marzeniom. I właśnie to dziwne przeczucie niezwykłości nie dało Ci spać. Zwlekłaś się więc z łóżka i kierowana jakimś dziwnym zewem, w samej piżamie i kapciach podreptałaś w stronę choinki.
Wszystkie prezenty były już dawno rozpakowane i trafiły do rąk swoich właścicieli, lecz o dziwo, pod najniższymi gałęziami drzewka stało jeszcze jedno pudło. Mogłabyś przysiąc, że przedtem go tam nie było, a może tylko nie rzuciło się nikomu w oczy. Ledwie wyciągnęłaś rękę, by go dotknąć, wieko odskoczyło z cichym „puff” i nagle obok choinki pojawił się ON, ubrany w: elegancki garnitur / skórzaną kurtkę / grubo dziergany sweter / koszulkę z krótkim rękawem / czerwono-złotą wstążeczkę / strój Adamowy*.
Nogi się pod Tobą ugięły i cała Twoja: zaawansowana / nienajgorsza / nieszczególna / żałosna** znajomość języka Szekspira rozpłynęła się w nicość, a w głowie anielskie chóry zaśpiewały „Rysiek!!!” we wszystkich możliwych tonacjach. On jednak nie przejął się wcale Twoją ogłupiałą miną, lecz po prostu spojrzał na Ciebie niczym pan Thornton na Margaret, po czym uścisnął Cię serdecznie, szepcąc w ucho zmysłowym barytonem: „Merry Christmas”.
Trudno powiedzieć, ile czasu tak staliście, objęci i wsłuchani w bicie swoich serc. Wreszcie powróciła do Ciebie zdolność logicznego myślenia i wyartykułowania czegoś więcej niż „Och!”. Gość w dom, Bóg w dom, ująwszy więc swój niespodziewany prezent za rękę, poprowadziłaś go w stronę kanapy. Popijając resztki wigilijnego kompotu, bez reszty oddaliście się: rozmowom na tematy, które od tak dawna Cię nurtowały / milczeniu i delektowaniu się swoim towarzystwem / [opcja dostępna od lat 18]***.
I tak przez długie godziny śnił się ten piękny, wigilijny sen.
* rzecz jasna, niepotrzebne skreślić – w zależności od własnej fantazji.
** rzecz jasna, niepotrzebne skreślić – w zależności od stanu faktycznego.
*** a tu nic nie trzeba skreślić – jest to test wielokrotnego wyboru.
Kasieńko, ja bardzo poproszę o więcej Twoich opowieści - zawsze lubiłam testy wielokrotnego wyboru - to bardzo rozwija wyobraźnię. Może mieć na sobie i sweterek i koszulkę i garniturek - byłoby naprawdę, naprawdę miło to wszystko z niego ściągać. Wziąwszy pod uwagę mój poziom (żałosno - nieszczególny) znajomości języka Szekspira bazowałabym na komunikacji niewerbalnej. Zdecydowanie "długie godziny". Wyciągaj co tam jeszcze masz w szufladzie.
UsuńHura!! Kasieńka opublikowała swoje piękne opowiadanie!!! Dziś naprawdę czuję się rozpieszczana ( w pracy kierownik („ludzki człowiek”- tak to się kiedyś mawiało, czyż nie?;-)) pozwolił nam pójść do domu po12-tej; nowe zdjęcia Rysia- wciąż mam je w głowie; w domu cudownie pełno ludzi wczoraj było; a wieczorem Twoje wspaniałe opowiadanie. Dziękuję Kasieńko! Dziękuję za ten piękny prezent! I przyłączam się do prośby Zosi i nieśmiało proszę o więcej Twoich opowiadań.
UsuńZosiu, w szufladzie mam jeszcze: skarpetki (mogę kilka par wysłać Ryśkowi, żeby nie musiał, biedaczek, kraść ich z planu filmowego) i bieliznę (której mu nie wyślę, a i na blogu chwalić się nią raczej nie będę, mimo że ładna). :-)
UsuńCieszę się, że Wam się podobała mini-opowieść wigilijna. Cóż, nie moja to zasługa, a raczej pewnego "muza" o przeszywającym wzroku, szelmowskim uśmieszku, imponującym wzroście i innych walorach ciała i ducha. Jeśli mnie natchnie i coś "popełnię", to podzielę się z Wami, ale jak już kiedyś pisałam, wolę czytać fanfiki, niż pisać.
Ale pisanie świetnie Ci wychodzi Kasieńko! Więc trzymam za słowo :*
UsuńThank you, Servetus! :* Happy New Year to you!
OdpowiedzUsuń