Też mi się bardzo podoba i musi robić nieziemskie wrażanie kiedy unosi się w powietrzu. Bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądał, poruszał się w filmie, bo to co do tej pory widziałam w spotach wywoływało u mnie gęsią skórkę, a moja skóra się nie myli ;-) Czy przebije Drago hmmm ciekawe, chociaż Drago jak mi się wydaje miał znacznie lepszy charakter. ;-)
Smaug jak malowany! Z początku miałam wątpliwości co do jego filmowego wizerunku, ale teraz, kiedy pokazali go w pełnej krasie, jestem naprawdę zachwycona. Ciekawe, jaką gadzinie zrobią mimikę i czy będzie w nim można rozpoznać Cumberbatcha tak jak w Draco Connery'ego. W dodatkach pokazywali buźkę Benedicta oklejoną kropkami, więc pewnie da Smaugowi nie tylko głos. Swoją drogą, czy wszystkie gadające smoki muszą mieć takie piękne, głębokie głosy?
Przyznam, że i ja sobie go troszkę inaczej wyobrażałam, ale w pierwszych momentach „Hobbita” fruwała zabawkowa podobizna smoka, więc to już zmieniło to moje myślenie o tym smoku, a potem zobaczyłam ilustrację tej bestii wykonaną przez samego prof. Tolkiena, i patrząc na tego tu namalowanego na samolocie to myślę, że mistrz byłby zadowolony. Jeszcze tylko trzeba go będzie zobaczyć w ruchu. I mam nadzieję, że Benedict Cumberbatch będzie, chociaż troszkę, rozpoznawalny.
Piękne głosy, i oczy, bo jak się wydaje Smaug ma całkiem ładne oczka;-)
Z tym samolotem ktoś miał świetny pomysł. :) A oczka Smaug ma piękne. :) Pamiętasz przecież ostatnią scenę w "Hobbicie". Świetna, wygląda jak z filmu przyrodniczego, tylko głosu Czubówny brakuje. :) Zastanawiam się, jakie zwierzę było wzorem, bo takie oczy mają węże i niektóre jaszczurki. Pozdrawiam :)
Kiedy w zeszłym roku „latały krasnoludy z Gandalfem” to musiało wyglądać świetnie, ale teraz ten smok!!! W dodatku słysząc warkot silników, naprawdę to musi być dość ciekawe przeżycie zobaczyć taki samolot. ;-) Tak, tak, pamiętam tą scenę! Aż chciało się krzyknąć, że za mało go widać, PJ naprawdę umie budować napięcie ;-) I chyba masz rację, że podpatrzono te oczyska od jakiegoś jaszczura ( Czubówna by to wyjaśniła ;-)) Również gorąco pozdrawiam :-)
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Piękny jest :) I chyba przebije Draco z Ostatniego smoka ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba i musi robić nieziemskie wrażanie kiedy unosi się w powietrzu. Bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądał, poruszał się w filmie, bo to co do tej pory widziałam w spotach wywoływało u mnie gęsią skórkę, a moja skóra się nie myli ;-) Czy przebije Drago hmmm ciekawe, chociaż Drago jak mi się wydaje miał znacznie lepszy charakter. ;-)
UsuńSmaug jak malowany! Z początku miałam wątpliwości co do jego filmowego wizerunku, ale teraz, kiedy pokazali go w pełnej krasie, jestem naprawdę zachwycona.
OdpowiedzUsuńCiekawe, jaką gadzinie zrobią mimikę i czy będzie w nim można rozpoznać Cumberbatcha tak jak w Draco Connery'ego. W dodatkach pokazywali buźkę Benedicta oklejoną kropkami, więc pewnie da Smaugowi nie tylko głos.
Swoją drogą, czy wszystkie gadające smoki muszą mieć takie piękne, głębokie głosy?
Przyznam, że i ja sobie go troszkę inaczej wyobrażałam, ale w pierwszych momentach „Hobbita” fruwała zabawkowa podobizna smoka, więc to już zmieniło to moje myślenie o tym smoku, a potem zobaczyłam ilustrację tej bestii wykonaną przez samego prof. Tolkiena, i patrząc na tego tu namalowanego na samolocie to myślę, że mistrz byłby zadowolony. Jeszcze tylko trzeba go będzie zobaczyć w ruchu. I mam nadzieję, że Benedict Cumberbatch będzie, chociaż troszkę, rozpoznawalny.
UsuńPiękne głosy, i oczy, bo jak się wydaje Smaug ma całkiem ładne oczka;-)
Z tym samolotem ktoś miał świetny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńA oczka Smaug ma piękne. :) Pamiętasz przecież ostatnią scenę w "Hobbicie". Świetna, wygląda jak z filmu przyrodniczego, tylko głosu Czubówny brakuje. :) Zastanawiam się, jakie zwierzę było wzorem, bo takie oczy mają węże i niektóre jaszczurki.
Pozdrawiam :)
Kiedy w zeszłym roku „latały krasnoludy z Gandalfem” to musiało wyglądać świetnie, ale teraz ten smok!!! W dodatku słysząc warkot silników, naprawdę to musi być dość ciekawe przeżycie zobaczyć taki samolot. ;-)
UsuńTak, tak, pamiętam tą scenę! Aż chciało się krzyknąć, że za mało go widać, PJ naprawdę umie budować napięcie ;-) I chyba masz rację, że podpatrzono te oczyska od jakiegoś jaszczura ( Czubówna by to wyjaśniła ;-))
Również gorąco pozdrawiam :-)