środa, 14 maja 2014

Richard Armitage na planie „Into the Storm”.

Dziękuję Eve za informację, że ukazały się dwa zdjęcia pana Armitage’a z planu zdjęciowego do filmu “Into the Storm” polski tytuł „Epicentrum”
Źródło zdjęcia jak podało RACentral: Warner Brothers Italy
Źródło zdjęcia jak podało RACentral: Warner Brothers Italy


I nie mogłam się oprzeć pokusie, aby umieścić je w osobnym poście, zwłaszcza tego drugiego zdjęcia. 

36 komentarzy:

  1. O losie tyle mieszanych uczuć do tego jednego zdjęcia ... i te jego silne dłonie , ramiona i troska .... zbyt mało czasu aby opisać wszystko ... Oj Pani Aniu ja przez panią za bardzo się rozmarzyłam :) J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to bardzo przyjemne marzenia, czyż nie:-)

      Usuń
    2. oj bardzo przyjemne :) teraz do końca dnia będę myślami gdzie indziej ... Julia

      Usuń

    3. W Silverton czy w Śródziemiu, Julio? ;-)

      Usuń
    4. hmmm chyba bardziej udzieli się moje zamiłowanie do książek Pana Tolkiena ale .... sama nie wiem .Raczej Śródziemie ale momentami będę w Silverton ;-> Julia

      Usuń
  2. Aniu, rozumiesz, że musiałam podzielić się znaleziskiem. :) Szczególnie tym drugim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo Ci za nie dziękuję Eve:* Właśnie to drugie zdjęcie daje przedsmak tego co w grze RA najbardziej lubię, czyli że nie będzie to tylko film o tornadach ;-)

      Usuń
    2. Cały czas mam nadzieję, że to nie będzie kopia "Twistera", a jeśli nawet ... co tam, pójdę na ten film z oczywistych powodów. :)

      Usuń
    3. Mnie wystarczy jeden powód ;-) I to drugie zdjęcie daje nadzieję, że to nie będzie przeróbka „Twistera” a i wiedza co z graną przez siebie postacią potrafi zrobić Ryś napawa mnie większym optymizmem co to tego filmu.

      Usuń
    4. Tak, dziewczyny, szczególnie to drugie... Te silne, opiekuńcze ramiona. I te emocje na jego twarzy. A na pierwszym stoi taki wyprostowany, wysoki, pewny siebie. Wspaniały :) Nie mogę się już doczekać filmu :)

      Usuń
    5. Och tak cudne ramiona. To niesamowite, bo na pierwszym to jest Ryś na planie ale już na drugim to zdecydowanie Gary Morris. I znów moje oczy podążają góra dół, dół góra :-)

      Usuń
  3. Na pierwszym zdjęciu Ryś wygląda tak trochę śmiesznie - i ta mina, jakby nie do końca był przekonany do tego co mówi reżyser, i to ubrańko beżowawe jakby trochę na niego przykuse.
    Ale za to drugie zdjęcie - bardzo, bardzo Ryśkowate. Widoczne fragmenty Ryśka w przemoczonym ubraniu dają przedsmak tego, co zobaczymy (mam nadzieję i daj Boże) na dużym ekranie w całości, mokre włosy proszące się o porządne wytarcie ręcznikiem i przeczesanie palcami (ja, ja chcę), troskliwa i czuła dłoń na głowie i mocna, wspierająca na ramieniu chłopaka, i uszko elfie ładnie widać. Piękne zdjęcie. Ryś wyciśnie z tej postaci w scenariuszu wszystko co możliwe i jeszcze więcej - to wcale nie będzie film o tornadzie, to będzie film o silnym, odważnym mężczyźnie, który żywiołom się nie kłaniał:) Wspomnicie moje słowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och mam nadzieję, że właśnie tak będzie Zosiu:) Że reżyser nie skupił się li tylko na pokazaniu mocy tornad ale pozwoli/ pozwolił pokazać tego silnego, jak powiadasz mężczyznę.

      Usuń
    2. Tak, ja pozwolę sobie podchwycić temat Ryśkowych dłoni tutaj, bo wyglądają obie naprawdę niesamowicie. Zwróćcie uwagę teraz, kiedy ta dłoń jest na ramieniu chłopaka, jaka ona jest DUŻA! Zgrabna, duża, szczupłe palce... A ta druga to niemal połowę głowy chłopakowi zakrywa!
      Och te Ryśkowe dłonie... ;)

      Usuń
    3. Och Kate, ja od dłuższego czasu nie mogę oczu oderwać od tych rąk ( wahałam się czy umieścić odpowiedni –dotyczący jego rąk-tag pod postem). I pomyśleć, że na peronie, gdy te dłonie zbliżały się do Margaretki były takie delikatne.

      Usuń
    4. Nie możesz oderwać oczu od rąk - a jakże miło byłoby nie móc oderwać swoich rąk od jego rąk...
      Masz rację, zupełnie inne są tu, zupełnie inne były w scenie peronowej, a moją uwagę zwracają niesamowicie dłonie Lucasa - często w ten charakterystyczny sposób dotykał dłonią twarzy, w krytycznych momentach, tak jakby zasłaniał twarz dłonią. A tu są... kompletnie inne, mimo że to ta sama osoba :)
      Ale widzę, że tag jednak umieściłaś :)

      Usuń

    5. Hmm móc dotknąć jego dłoni… ;-)
      Tak, tag umieszczony bo lubię porządek ;-) A wiesz, że również uwielbiam dłonie Lucasa :D ( jak bardzo zobacz tutaj: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.163651433830922.1073741832.123064421222957&type=3 ) I w Spooksach tak ich dużo było :)

      Usuń
    6. To już jest szaleństwo... Ale jakież słodkie szaleństwo :)
      Dla mnie dłonie są niesamowicie ważną częścią ciała, nie tylko moje własne, ale też innych ludzi. Nie to, żebym oceniała człowieka przez pryzmat dłoni, ale... no co się tam będę kryć, lubię jak facet ma konkretne i ładne łapki. I te Rysiowe moje wymagania spełniają w 100 procentach, oj spełniają... Tak bardzo spełniają, że to aż nieprzyzwoite :)
      Dobra, to ostatnie zdanie zabrzmiało naprawdę dwuznacznie, ale... spełniają :D

      Usuń
    7. Wiem, że to może być lekkim szaleństwem ale leczyć tego nie chcę;-) A poza tym robienie tych screenów w jakiś dziwny sposób uspokaja mnie. Wiesz, ja zawsze zwracam uwagę na czyjeś dłonie, one sporo mi mówią o osobie zanim ta osoba cokolwiek o sobie powie. A Ryśkowych dłoni nie do końca mogę ogarnąć, bo czasem wyglądają na wielkie, silne a za chwilę są bardzo smukłe i delikatne...

      Usuń
    8. To jest takie szaleństwo, które w życiu jest potrzebne, więc ja to absolutnie popieram, bo w zasadzie... mam to samo :) I też uwielbiam robić screeny, fakt że trwa to czasami dłuuugo, ale jaka satysfakcja!
      I masz rację z Ryśkowymi dłońmi, za każdym razem wyglądają inaczej, ale jedno jest niezmienne - zawsze są piękne, czy to czyste i gładkie, czy brudne i zakrwawione:)

      Usuń

    9. Dokładnie, zawsze zachwycają i mam nadzieję, że dziewczyny które pojadą zobaczyć Ryśka na scenie będą miały możliwość uściśnięcia tych dłoni, czego rzecz jasna bardzo im życzę

      Usuń
  4. Jakkolwiek czuję, że film do historii kinematografii nic nowego nie wniesie, to jestem pewna, że Ryś nawet tutaj pokaże klasę. Bardzo chciałabym, żeby zagrał w czymś, gdzie miałby szersze pole do popisu. Bo te tornado nieszczególnie mnie przekonuje...

    I zgadzam się z Zofią, Ryś w tym garniturze wygląda komicznie. Niekorzystny krój, kolor. I ta błękitna koszula też niespecjalna. Taki strój pasuje bardziej do jednego z moich wykładowców niż do Richarda. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wszystko się zgadza Lady Lukrecjo, bo Ryś właśnie tam gra nauczyciela, więc i wygląd ma uczelniany, jeśli mogę tak powiedzieć ;-)

      Mam nadzieję, że ten film pozwoli mu jeszcze bardziej zaistnieć w Hollywood, tym bardziej, że jest to tak bardzo inna postać od Thorina z którym jest teraz kojarzony.

      Usuń
    2. Czyli jednak! No ale nie powiem, gdybym miała TAKIEGO wykładowcę to nawet nie przeszkadzałby mi jego śmieszny garnitur. :)

      Usuń
    3. Hmmm ciekawe jak byłoby z nauką z takim nauczycielem ;-)

      Usuń
  5. Jeannette, jesteś wielka - można zobaczyć Ryśka przy pracy. Gdy jest sam, to jego wzrost tak bardzo nie rzuca się w oczy, dopiero na tle innych osób widać, że Rysiek góruje - zresztą nie tylko wzrostem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeanette, dzięki! Zwróciłyście uwagę na napis nad drzwiami na ostatnim zdjęciu?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie, że zwróciłam uwagę :)
    Mnie strasznie bawi pani na drugim zdjęciu - taka prawdziwa z niej panterka :D
    Jeannette

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki Jeannette :* Tak pod koniec ubiegłego stulecia panterka była mocno w modzie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. A skoro dziś dzielimy się tu różnymi RA zdjęciami, zajrzyjcie na blog Guylty, która znalazła zakulisowe zdjęcia RA z sesji Sarah Dunn ( które ta chyba usunęła ze swojej strony do której linki podaje RACentral).
    http://guylty.wordpress.com/2014/05/14/richard-armitage-behind-the-scenes-at-a-dunn-shoot/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, co za ulga, że zdjęcie na drabince nie było jednak robione w pustym basenie :) Ale to pierwsze i ta obcisła koszula ... rozmarzyłam się :)
      Nawet bezczelny blogger podpowiada : "fire" :)

      Usuń
    2. Też się ucieszyłam, że to jednak nie był basen ;-) Może jestem złośliwa, bo niezbyt lubię zdjęcia autorstwa pani Sarah D. ( i jej sposobu dzielenia się nimi) ale te zakulisowe są o wiele ciekawsze od sesji. A poniżej zdjęcie z tej sesji, które jak myślę, nie było do tej pory zbyt upublicznione
      https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1.0-9/10174868_758050100893468_7353741892771013427_n.jpg

      Usuń
    3. Ja sobie przy poprzednim linku wszystko dokładnie przejrzałam. Takie zawodowe zboczenie :) I TO też zauważyłam.:)
      Ale masz rację, do tej pory chyba jeszcze nie było nigdzie tego zdjęcia. Jak dla mnie troszkę za dużo zieleni, ale pozostałe zdjęcia są w podobnym stylu.

      Usuń
    4. Dla mnie też, poza tym Ryś jakoś tak dziwnie ma zaczesane włosy, jego prawe ramię gdzieś się rozmywa …jakby wszystko koncentrowało się na Ryśkowych rzęsach, nie powiem cudnie długich…ale … ech lepiej już nic nie będę mówić…

      Usuń
    5. Spójrz na to tak: kluczem do kolorystyki są oczy i o to chodziło.:)

      Usuń
    6. Oki, tej wersji będę się trzymać Eve :-) Hmm zresztą jego oczy to klucz do wszystkich postaci.

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.