sobota, 3 maja 2014

Moja nowa RA - tapeta na maj 2014r.

Mimo, że mamy już kilka majowych dni za sobą mnie dopiero teraz udało się zrobić tapetę na ten miesiąc. Tak więc, pożegnałam kwietniową tapetę z Johnem Porterem i przywitałam nową z ….
... Sir Guy’em Gisbornem granym przez Richarda Armitage’a.


Do jej zrobienia wykorzystałam moje screeny z serialu BBC „Robin Hood”S2Ep.10 i zdanie wypowiedziane przez sir Guy’a w tym odcinku, a mianowicie
 „And without her... my world may as well turn to ash.” 
Czyli 
„A bez niej… mój świat równie dobrze może obrócić się w popiół”.

17 komentarzy:

  1. Mój ulubiony, ukochany Guy! I moje ulubione zdjęcie z mojego ulubionego odcinka.
    Piękna tapeta, Pani Aniu :-)
    Ach, Sir Guy, tęsknię za Tobą ;)
    Jeannette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię ten odcinek, Jeannette. I cieszę się, że Ci się ta tapeta podoba :) I przyznam się, że również bardzo tęskniłam za sir Guy’em

      Usuń
    2. To zdanie pokazuje, jak on kochał Marian i że nie była to tylko obsesja i czyste pożądanie, chociaż on sam chyba nie do końca o tym wiedział. Jak ona mogła być tak ślepa, się pytam? Była jedyną osobą, która mogła go zmienić, a zamiast tego go pogrążyła i to jeszcze z premedytacją i pełną świadomością. Przepraszam bardzo, ale musiałam się wygadać.
      Jeannette

      Usuń
    3. Tak, myślę że ona mogła pomóc mu zmienić się, ale z drugiej strony w trzeciej serii i bez niej udało mu się przejść na tą jaśniejszą stronę. Ale masz rację to zdanie, które bardzo lubię, pokazuje jak bardzo był gotów poświęcić się dla niej.

      Usuń
    4. Dla mnie kompletnym paradoksem jest, że BBC chciało pokazać Robina jako wzór dla dzisiejszych chłopców, a Marian jako wzór dla dziewczyn, bo ona dla mnie jest kompletnym antywzorem. Tzn. oczywiście to fajnie, że pomagała biednym, ale przy okazji nie potrafiła współpracować nawet ze swoim ukochanym i jak tylko nadarzyła się okazja zwiała z powrotem do zamku. W ogóle przez cały serial lata po tym lesie od jednego do drugiego mężczyzny, jednego wykorzystując przy tym bez skrupułów. Gdybym miała córkę, to zdecydowanie chciałabym ją nauczyć, żeby każdemu dać szansę i w każdym człowieku znaleźć jakieś piękno, a Marian raczej by mi w tym nie pomogła.
      Jeannette

      Usuń

    5. Nie jestem fanką Marian, ale gdzieś tam miała wyrzuty sumienia, że wykorzystywała sir Guy’a. Niemniej jednak nie usprawiedliwiam jej zachowania, ale to legenda którą BBC troszkę, no może nie aż tak troszkę, zmodyfikowało. I masz rację Marian nie może być tu wzorem do naśladowania.

      Usuń
    6. Trochę się rozpisałam, ale to przez Guy'a, on wyzwala we mnie takie emocje :)
      Jeannette

      Usuń
    7. To bardzo piękne emocje :)

      Usuń
  2. Jaka piękna tapeta! Sir Guy, a za nim niebo rozpłomienione zachodzącym słońcem. Czy to te płomienie, które trawią jego świat, czy spalająca go od środka namiętność ukryta pod chłodną fasadą?
    Tapeta jak dla mnie bardzo na czasie :) Czy masz ją może, Aniu, w wyższej rozdzielczości? Jeśli tak, to ślicznie bym się do Ciebie uśmiechnęła - o tak: :))) - prosząc o przesłanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne jedno i drugie Kasieńko. Co do większej rozdzielczości to niestety nie mam :( Dziś kompletnie mi nie szła edycja i już nie przyznam się która jest to wersja ( jak udało się zachować wielkość to zostawały tylko oczy sir Guy’a) więc i rozdzielczość jest marna

      Usuń
    2. Tak, tapetka zdecydowanie bardzo na czasie - spędziliśmy z Guy'em bardzo intensywnie te trzy dni - naiwnie łudziłam się, że "dojdziemy" ale nic z tego - Guy miał zdecydowanie inne plany. Dochodzenie jeszcze potrwa - nie mam pojęcia ile, ale Guy'a nie popędzam - niech dochodzi tak jak lubi - mnie się już wszystko z nim podoba:)

      Usuń
    3. Coś czuję, że mnie coś minęło..

      Usuń
    4. Aniu, spokojna głowa, nic Cię Kochana nie ominęło i nic Cię nie ominie.

      Usuń
    5. Uuuuuwielbiam tę scenę i tego Guya. Przewijałam ją setki razy.
      I za kazdym razem zastanawiałam się, czy aby naprawdę oglądam Robin Hooda? Coś tu nie halo, skoro głównego - w teorii przynjmniej - bohatera właściwie nie ma, a ten niby antybohater lśni w promieniach zachodzącego slońca :))
      Nawet moje dziecię, będące jeszcze na słodkim etapie "dobry - zly" pytało niepewnie "mamo, a który tu jest ten zły?"

      Usuń
    6. Cudna tapetka Aniu :)))

      Usuń
    7. Dzięki Rebecco :)
      Wiesz, ja też uwielbiam tą scenę, ten odcinek, tego Guy’a zapewne dlatego całkiem sporo screenów z tego właśnie odcinka jest tu na blogu :) A Ryś był tu po prostu genialny.

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.