piątek, 21 października 2016

„Love, love, love” w kilku fotosach od Dereka McLane’a.



Choć fajniej byłoby móc zobaczyć ten spektakl. 

2 komentarze:

  1. Zaklinajmy zatem rzeczywistość i mocno trzymajmy kciuki, by nagranie ze spektaklu było dostępne.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieraz trzymanie kciuków przyniosło niezłe rezultaty, zatem trzymajmy i zaklinajmy rzeczywistość. :-)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.