niedziela, 20 października 2013

Thorinowy znaczek./ Thorin Oakenshield post stamp.

Dziś na facebookowym profilu King Thorin Oakenshield znalazłam informację. I muszę przyznać, że bardzo chciałabym mieć znaczek z Thorinem, pomimo, że nie jestem filatelistką. ;-)Today on the FB King Thorin Oakenshield I found this information. I have to admit, I'd like to have the post stamp of Thorin, although I'm not philatelist. ;-)

Źródło /Source


30 komentarzy:

  1. Tjaaa... I wyobraź sobie przyklejanie go do koperty... :))))
    A nie na temat, to obejrzałam wreszcie "Captain America". Cóż, Thorin i Elrond spotkali się na planie... :) Ale tak ogólnie to też nie jest film "w moim typie".
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyklejanie to jeszcze mogę sobie wyobrazić ;-) ale rozstania z taką kopertą to z pewnością już nie;-)
      Przyznam się, że piątkowy seans z „CA” był moim pierwszym razem, jeśli oglądanie „jednym okiem” – byłam w RAświecie, można uznać za oglądanie ;-)

      Usuń
  2. jakby nie dosc RAmanii to jeszcze wroci dawna filatelistyczna. a wtedy nic tylko sie leczyc :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, przyklejanie do koperty mogłoby wyglądać bardzo zabawnie - trzeba by było dwa razy sprawdzać, czy polizało się właściwą stronę znaczka ;-)))
    W manię filatelistyczną raczej bym nie wpadła, bo tylko jeden znaczek z tego zbioru mnie interesuje.
    Ciekawi mnie za to co innego. Dlaczego znaczek z Jego Królewską Mością jest najtańszy (tylko 70 centów), a resztę cenią wyżej? Skandaliczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda na to, że wszystkie mamy "pociąg do kleju" ;)

    Kasieńko, znaczek może i najtańszy, ale wolumen sprzedaży......zamiast jednego Legolasa wolałabym przykleić kilku Thorinów - nawet gdybym miała lekko przepłacić :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. A później musiałoby nastąpić to, co najtrudniejsze - łzawe rozstanie się z listem. Wrzucić go do skrzynki pocztowej, tak po prostu, jak zwykły kawałek papieru, na łaskę i niełaskę okrutnych urzędników pocztowych i bezdusznych listonoszy... Nigdy! Mój ci on! Nie oddam! ;-D

    OdpowiedzUsuń
  6. ....i te okrutne datowniki tłukące pierś rozchełstaną, albo, co nie daj Boże, dumne czoło........to już może niech datują Gandalfa, a Thorin czule przyklejony do różowej??? koperty spocznie w zaciszu pudełka z poRYŚowanymi skarbami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak macie rację, mnie też zdecydowanie trudno by było rozstać się z takim listem i również serce by mi pękało gdyby pani na poczcie z sobie znaną siłą :-) odcisnęła datownik na tym pięknym obliczu :-)

      Usuń
  7. Witajcie RAdziewczyny:-)
    Pięknie się rozwija ta rozmowa:-)
    Ciekawe są nadzwyczaj konkluzje popołudniową porą, a co to będzie wieczorem?:/
    Jego RAdosna wysokość Thorin, jest i tak Najdroższym naszym sercom więc nie martwmy się nominałem znaczka, ten będzie mieć największe wzięcie.
    Ot co!
    KE.P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, KE.P, trzeba będzie trochę przyhamować, bo przed północą pojawią się takie wpisy, że ten blog otrzyma kategorię 18+, a takiego świństwa lepiej Ani nie robić :-D
      Nowozelandzka poczta to jednak ludzkie paniska: możemy sobie zakupić samego Thorina w tylu kopiach, ile nam się zamarzy (szkoda, że tylko w wersji mniejszej - tzn. tej praktycznej, ząbkowanej, ale jak się nie ma, co się lubi...).
      http://stamps.nzpost.co.nz/new-zealand/2013/hobbit-desolation-smaug

      Usuń
    2. Kasieńko, ależ śmiało, ja nie będę Ciebie, ani żadnej z miłych Pań ogRAniczać w chęci pisania tego czego każda w cichości swego umysłu i seRduszkA marzy.
      Jestem no cóż... Dużą dziewczynką, a na brak fantazji nie narzekam:D
      Nasza urocza gospodyni, jakby co, pokiwa nam paluszkiem , pisząc Hola panie :-)
      KE.P

      Usuń
    3. Może i jesteś już dużą dziewczynką, ja zresztą też, ale nie wiadomo, czy ktoś młodszy a niewinny tu nie wchodzi - jest to, bądź co bądź, blog otwarty dla wszystkich i selekcja nie obowiązuje (na szczęście!).
      Aha, i pamiętaj o wczorajszej dyskusji - blog zRYSIOwanej ma być "odstresowywaczem" dla RA ;-))) Osiwiałby ze stresu i zażenowania, gdyby wyczytał, jakie fantazje nam się roją.

      Usuń
    4. Fakt :-)
      Masz słuszność Kasieńko!
      KE.P

      Usuń
    5. Jesteście niesamowite! Kocham czytać Wasze komentarze :*

      Usuń
  8. Nie, nie, jedyna słuszna pieczątka na tym znaczku to odcisk naszych drżących ust. :-*
    Myślę, że na górze skarbów Jego Królewska Mość czułby się jak w domu. Nie wiem tylko, czy byłby zachwycony różową kopertą. Może na wszelki wypadek lepiej go do niczego nie przyklejać, ew. na bardzo szlachetny papier czerpany.

    (Ale z nas waRiAtki!) :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla takiego znaczka nie trzeba być filatelistą... Piękny... i to królewskie spojrzenie...

    Tak Kasieńko, straszne z nas waRiAtki, ale przecież kochamy ten stan:D:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo srogie jest to spojrzenie. A swoją drogą zastanawiam się jak RA czuje się widząc swoją podobiznę na tylu gadżetach

      Usuń
  10. Kochane Zrysiowane. Znaczki są piękne,może pojawią się w Polsce nigdy nic nie wiadomo.
    Chcę poinformowć moje zrysiowane siostry , że na kanale Youtube - Justyna 240266 pojawił się wywiad z RA (z polskimi napisami) o którym była mowa już wcześniej. Justynka to wspaniała
    i bardzo życzliwa osoba.Zrobiła napisy do Spooksów seria 7 kończy serię 8, oraz kilku wywiadów z naszym cukiereczkiem. Dowiedziałam się od niej o zamknięciu wspaniałej galerii osób niepełnosprawnych w Krakowie (jeden z filmów udowadnia jaka to wspaniała rzecz dla osób tak strasznie dotkniętych przez los.Pod ostatnim wywiadem jest o tym informacja.Justynka prosi dla tych osób o pomoc.Czuję się wdzięczna Justynce, bo ja ją prosiłam o napisy do tego wywiadu.Dziewczyny nagłośnijmy to i pomóżmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, wielka, wielka szkoda, że w naszym kochanym kraju większość działań kulturalnych traktowana jest "per noga", a w przypadku osób niepełnosprawnych wiąże się to z podwójną krzywdą. Dobrze, że dałaś o tym znać tutaj na blogu, bo znając siebie, filmik bym obejrzała, a informacji nie przeczytała (rzadko czytuję informacje na YouTubie). Poza tym takie skromne, choć ważne inicjatywy, nie mają zbyt wielkiej siły przebicia i pozbawione wsparcia dogorywają sobie cichutko, mimo że dobra, jakie przynoszą, nie da się przeliczyć na żadne pieniądze.

      Usuń
    2. Kasieńko wejdź na Youtubie na to-pod filmem jest informacja:Richard Armitage wywiad-George Stroumboulopoulos-polskie napisy.
      Kasieńko, musimy namówić naszą Anię do napisania do agenta RA .Podobno Ryś podpisuje swoje zdjęcia i na każdy list odpowiada.Nawet jakbyśmy miały czekać 6 m-cy to warto

      Usuń
    3. Bardzo mnie poruszył Twój wpis Jolu, na temat Galerii , czy dobrze rozumiem, że prowadzonej dla osób niepełnosprawnych Intelektualnie?
      Wprawdzie mieszkam na drugim krańcu Polski, ale chciałabym coś więcej wiedzieć.
      Jestem( byłam) matką córki z Zespołem Downa i bardzo mnie bolą działania krzywdzące grupę ludzi, którzy potrzebują wsparcia TZW. zdrowych.
      KE.P
      ps. jakby co podam mój adres.

      Usuń
    4. Właśnie dzięki Tobie przeczytałam tę informację (i filmik też oczywiście obejrzałam z niekłamaną przyjemnością).
      Oczywiście, że musimy Anię namówić i namówimy! :-) Wczorajsze kuszenie było całkiem niezłe i prawie, prawie skuteczne. Niech tylko nasza miła gospodyni odpocznie po dentystycznych wrażeniach, to znowu zaczniemy na ten temat marudzić. Trzeba kuć żelazo jak Thorin w prologu do "Hobbita"! Zresztą kto jak kto, ale Ania za stworzenie tego miejsca zasługuje co najmniej (!) na piękne zdjęcie z osobistym autografem RA.

      Usuń
    5. Kasieńko, możesz liczyć na moje pełne wsparcie w kwestii kuszenia - w szczytnym celu oczywiście. Nie mogłam się doczekać wieczornych pogaduszek i w pracy ukradkiem podczytywałam archiwum bloga. Aniu jesteś wielka i za stworzenie Oazy Rysiowej należy Ci się wiele pięknych zdjęć.Zośka

      Usuń
    6. Ja bardzo lubię wchodzić na konto Justynki, ona jest wspaniałą osobą i ciężko pracuje aby nam się lepiej oglądało naszego cukiereczka.Piękne są jej tłumaczenia wywiadów, Spooksów a teraz dla odprężenia od języka szpiegowskiego,który jest trudny robi napisy do Vikary...Blog Ani się coraz bardziej rozkręca, pojawiają się świetny dziewczyny.Kocham Was za poczucie humoru i te świetne wpisy, żegnam się do jutra. Buziaczki moje siostry.

      Usuń
    7. Oto wpis Justynki o tej fundacji:KOCHANI! Dotarła do mnie smutna wiadomość o bliskiej perspektywie zamknięcia JEDYNEJ W POLSCE galerii sztuki osób niepełnosprawnych "Stańczyk" w Krakowie, będącą jednocześnie siedzibą Fundacji Sztuki Osób Niepełnosprawnych.
      Galeria działała od 14 lat - odbyło się tam ponad 200 wystaw, działo mnóstwo rzeczy - warsztaty plastyczne, poetyckie, teatralne. Możecie o tym poczytać na stronie FSON - www.idn.org.pl/fson . Niestety Państwowy Fundusz Osób Niepełnosprawnych odrzucił kolejne wnioski o utrzymanie tego miejsca, skupiając się obecnie na rehabilitacji fizycznej, bo przecież sztuka staje się powoli rzeczą zbędną... Nie są też zainteresowane władze miasta ani województwa. Galeria walczy o przetrwanie, a wolontariusze, którzy ją prowadzą ZOSTALI SAMI.
      Mój apel do wszystkich wrażliwych ludzi, którzy oglądają moje tłumaczenia, doceniają włożoną pracę:
      POMÓŻMY RAZEM NIEPEŁNOSPRAWNYM ARTYSTOM !!!
      Wszystkie moje tłumaczenia - wywiadów, "Tajniaków" i tego, co jeszcze w perspektywie dedykuję Fundacji mając nadzieję, że nawet malutkie kwoty wpłacane przez wiele osób pomogą jej utrzymać galerię.
      Konto Fundacji znajdziecie na jej stronie - podaję także i tutaj:
      ING Bank Śląski 68 1050 1445 1000 0022 7938

      POZDRAWIAM WSZYSTKICH FANÓW RICHARDA - Z PEWNOŚCIĄ BY NAS POPARŁ !
      A ten wywiad - na specjalne zamówienie Joli W. :-)

      Usuń
    8. Obejrzałam i z miejsca mi się poprawił nastrój:-)
      dziękuję.
      KE.P

      Usuń
    9. dziękuję za informację.
      KE.P
      ps.
      Wszystkim Wam miłe moje Panie, RAdosnych snów życzę :-)

      Usuń
    10. Droga Jolu dziękuję Ci bardzo za przekazany od Justynki apel:-) Moje wsparcie dla tej fundacji wyślę do końca tego tygodnia, jednak chciałam aby więcej osób mogło zaznajomić się z tym problemem i dlatego umieściłam dzisiejszy post.

      Usuń
  11. Witajcie!
    Chciałam tylko powiedzieć, że bardzo Wam dziękuję za Waszą dzisiejszą tu rozmowę i jednocześnie przeprosić bo nie jestem w stanie należycie w niej uczestniczyć :( [ moja pani stomatolog, choć przesympatyczna osoba, dała mi dziś nieźle popalić]. Mam nadzieję, że jutro będę mniej rozdrażniona.

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.