czwartek, 22 sierpnia 2013

100% niesamowitego głosu! / 100% of the amazing voice!

Co za głos!!!! Oglądałam to wideo z podkręconymi głośnikami i ...i z drżącym sercem. A za drugim razem z zamkniętymi oczami ;-) Hmmm... What the amazing voice!!! I watched this video with the louder sound and ... and with the trembling heart. And second time with closed eyes ;) Hmmm...

Video by PureNewZealand·

65 komentarzy:

  1. W takim razie działamy podobnie:) Kiedy drugi raz słuchałam Rysia z zamkniętymi oczami wyobrażałam sobie ,że mówi do mnie i tylko do mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAK i mówi prosto do serca….
      Ale masz fajną ikonkę :)

      Usuń
    2. Oj tak, prosto do serca .....
      Ikonka - to z okazji Ryśkowych urodzin :)

      Usuń
    3. Czy to Twoja ulubiona sesja zdjęciowa Ryśka?

      Usuń
    4. Tak!:D Ryś w żółtej taksówce - perfekcyjny w każdym calu - uwielbiam Go takiego ( w grafitowym kolorze wygląda zjawiskowo, ah...)

      Usuń
    5. Też lubię tą sesję <3 ( pytanie, której nie lubię ;) ) Taka pewność siebie emanuje z niego jak wychodzi z tej żółtej taksówki ...hmmm…

      Usuń
  2. Jak ja uwielbiam ten głos... aż ciarki przechodzą... I zdaje się jakby siedział obok na ławce i mówił przyciszonym głosem tylko do mnie...

    Kiedy mówi "warrior princesses" słychać jakby się uśmiechał:D

    No i jak tu nie jechać do NZ jak nawet Richard namawia?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam wrażenie, że jakby mówił tak z głębi swojego serca, coś mi się wydaję, że nie trzeba go było długo namawiać do tej reklamy…

      Usuń
    2. Myślę, że on pokochał NZ... choćby dlatego że będzie mu się kojarzyła z przygodą życia, wspaniałymi ludźmi których tam spotkał i pewnie jeszcze wieloma fajnymi rzeczami, o których nie wiemy:D

      Usuń
    3. Tak, masz rację. Przygoda życia, kapitalne warunki do pracy jakie stworzył P. Jackson, dziewicza przyroda … tak, on musi mieć co wspominać. Nie pamiętam w którym wywiadzie powiedział, że chciałby kupić tam kawałek ziemi.

      Usuń
    4. Szczerze powiem, że sama bym się tam wyniosła, gdybym miała środki. Więc go doskonale rozumiem:P

      Usuń
    5. Z naszej perspektywy wydaje się, że tam jest cudownie ;-) Hmmm trzeba by było samemu się przekonać ;-)

      Usuń
    6. No to kiedy jedziemy:P?

      A na poważnie: Co kraj to obyczaj, wiec trzeba by się było przyzwyczaić, choćby do ruchu lewostronnego.
      Ale ja znów obchodzę od tematu posta... Od przepięknego, cudownego, kojącego głosu Richarda do ruchu lewostronnego... co za upadek:P

      Usuń
    7. No to proponuję, w ramach przyzwyczajenia się do lewostronnego ruchu, wyjechać do Londynu ;)

      Usuń
    8. Takie przygotowanie:)
      Gdzie znalazłaś to video?

      Usuń
    9. Na tumblrze:) ale z tego co widzę facebookowy RANet też o nim wspomina.

      Usuń
    10. RANet'u nie mam polubionego... chyba czas to zmienić skoro takie perełki wrzuca:)

      Usuń
    11. Czasem mam wrażenie, że szybciej informacja pojawia się na FB niż na jej ( Ali) stronie, ale i tak podziwiam jej niesamowite zaangażowanie.

      Usuń
    12. Odkąd zaczęłam prowadzić bloga to widzę, ile mi czasu zajmuje praca przy nim, a przecież nie jest jakiś obszerny, więc tym bardziej podziwiam osoby, które prowadzą takie "potężne" strony jak właśnie RAnet. Samo wyszukiwanie materiałów zajmuje dużo czasu, nie mówiąc juz o obróbce, czy pisaniu postów.

      Usuń
    13. Tak masz rację, prowadzenie bloga sprawia wiele radości ale i blogger też potrafi nieźle zdenerwować ;) A sama Ali jak jej strona to prawdziwa skarbnica wiedzy o RA. Naprawdę wielce ją podziwiam.

      Usuń
    14. U mnie sposób wyszukiwania informacji na temat Rysia stał się swego rodzaju rytuałem (i chyba kolejnym natręctwem :))Zawsze zaczynam od bloga Ani, stąd najpierw na RANet, następnie RACentral, potem dodatkowo wchodzę na youtube gdzie wyszukuję fanvidea, wywiady i reportaże. I muszę przyznać, że najbardziej zadziwia mnie to, że RA jest motorem do takiego pozytywnego działania. Wobec nienawiści, zawiści i plucia jadem, których w dzisiejszym świecie niestety nie brakuje, miło mieć zupełnie odmienną alternatywę, odwiedzać miejsca, które wywołują uśmiech na twarzy. Dlatego jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy poświęcają swój czas na kreowanie RA - przestrzeni.

      Usuń
    15. Masz rację, Bob. Nie spotkałam się jeszcze z jakimiś negatywnymi emocjami związanymi z RA w sieci. Od ludzi, którzy zajmuję się, jak to określiłaś, kreowaniem RA-przestrzeni zawsze bije taka radosna energia. Jak o samego Richarda.

      Usuń
    16. Ja to nazywam „magia Rysia” ;) Ale faktycznie RA ma niesamowitych fanów. Szkoda, że nie można zrobić jakiś badań, które wyjaśniłyby dlaczego tak jest. Co powoduje, że kobiety z różnych części świata, z różnych kultur tak reagują na niego ( i nie mam tu na myśli tylko jego wyglądu). Owszem, wiem że były robione jakieś badania, z których wiemy, że RA uwielbiają inteligentne kobiety. Ale myślę, że po Thorinie średnia wiekowa jego fanów mocno spadła. I ciągle mnie intryguje, cóż to jest za czynnik, który wywołuje w nas wszystkich taką pozytywną energię….

      Usuń

    17. A i zapomniałam dodać, że jest mi niezmiernie miło, że tu zaglądacie:-) Mam podobny rytuał, do którego, jeśli starcza mi czasu, włączam blog Servetus.

      Usuń
    18. A co to za badania? Ciekawy wynik ankiety:)
      Ci, którzy go doceniają naprawdę, zostaną, ale wydaje mi się szybko nastąpi "wykruszanie" się młodszych fanów.
      Ostatnio RABulgaria umieściła na FB link do plebiscytu Aragorn vs. Thorin. Nie, żebym nie wierzyła w urok króla krasnoludów (sama przecież mu uległam), ale Thorin blisko 2-krotnie przegonił Aragorna. I pomyślałam sobie wtedy, że to raczej obecna popularność filmu nagania te głosy. Sama pamiętam szał na Aragorna jak LOTR królował w kinach. Teraz przyszła pora na kolejnego przystojniaka ze Śródziemia.
      Czasem się zastanawiam czy twórcy przewidzieli, że Thorin wywoła aż takie uczucia wśród fanek. Wydaje mi się, że chyba raczej liczyli, że dokonają tego Fili i Kili.

      Usuń
    19. Trzy słowa: uwielbiam twój blog:)

      Usuń
    20. Podpisuję się pod tym wszystkimi czterema kończynami :)

      Usuń
    21. Prawdę mówiąc nie wiem dokładnie kto robił te badania, w głowie zostały mi te informacje. A badania robiono po szaleństwie związanym z „N&S”, a może bardziej po szaleństwie związanym z panem Thorntonem :-)

      Myślę, że twórcy liczyli właśnie na takie reakcje fanów/ fanek. Film skierowany jest do dzieci, a co za tym idzie do ich rodziców też. Więc dla młodych, bardzo młodych widzów byli Kili i Fili a dla ich matek Thorin. Ale jak zwykle RA zaskoczył wszystkich i pokochały go również rzesze młodszych fanów.

      Usuń
    22. Dzięki:)

      Chyba się pogubiłam....

      Usuń
    23. Ania... jakby to Thorin usłyszał, że go dla matek przeznaczyli to ja nie wiem co by było:D

      Usuń
    24. Wiecie, własnie sobie wyobraziłam Rysia działającego na kobiety, które spotyka w swoim "normalnym" życiu, tak jak na nas i przed oczami stanął mi obraz jak biedak musi omijać leżące u jego stóp, wijące się w ekstazie przedstawicielki naszego gatunku, dodatkowo jest zmuszony strzepywać uwieszone na nim damskie ramiona.... ;)

      Usuń
    25. Wszystko to oczywiście z niesamowitym taktem i cierpliwością:)

      A skoro działa tak na kobiety w normalnym życiu i mógłby mieć każdą, to musi być chyba dość wybredny jeśli chodzi o płeć piękną.

      Usuń
    26. Och Derweno, Thorin to bardzo wyrozumiały, mądry krasnoludzki król :) ( myślę, że wybaczyłby mi ;-) )

      Usuń
    27. Może po prostu nie spotkał jeszcze swojej połówki pomarańczy... ;) Przy jego trybie życia nie jest to wcale łatwe.

      Usuń
    28. Ciężkie życie ma taka gwiazda :D Ale poważnie mówiąc, to chyba nie jest kwestia wybredności, tylko to może być dość trudne poznać kogoś. Bo wówczas nie wiadomo, kogo dana osoba będzie w nim widziała. Jego samego, czy może pana Thorntona, a może Thorina… A wijące się przed nim przedstawicielki płci pięknej myślę, że go troszkę onieśmielają ( może podchodzi do tego z lekkim niedowierzaniem hmmm….)

      Usuń
    29. Ja myślę, że nawet przy jego trybie, gdzieś tam on ma do kogo wracać z planów zdjęciowych...

      Usuń
    30. Tu się zgadzam z Anią. Istnieje takie ryzyko, że nie będzie dla tej kobiety Richardem tylko panem Thorntonem. Thorin byłby chyba ciężki do utożsamiania na co dzień, bo różni się bardzo wyglądem.

      Usuń
    31. Gdzieś czytałam, że nigdy nie umówiłby się ze swoją fanką i wcale mu się nie dziwię. Myślę, że trochę Go idealizujemy, nawet bardzo inteligentne z Nas będą patrzyły na Niego przez pryzmat charakterów które grał. I tu pojawia się wielki problem - utożsamiamy RA z tymi wybranymi cechami Jego bohaterów, które nam się podobają. Żaden mężczyzna nie jest w stanie dorównać takiemu wyidealizowanemu wizerunkowi, nawet sam Ryś...

      Usuń
    32. Tak, robimy tak Bob bo tak naprawdę wcale go nie znamy. Owszem znamy jego podejście do swojej pracy, wiemy jaką sprawia mu radość granie, współgranie w innymi aktorami, ale o nim samym wiemy mało. Nie wiemy np. co go denerwuje w codziennym życiu. I tak masz rację idealizujemy go. Ale z drugiej strony nie dał na powodów abyśmy tego nie robiły...

      Usuń
    33. Ciekawe byłoby tak wypróbować Go w codziennym życiu. W jednym z wywiadów wspomniał, że lubi być czasem niechlujem. Pewnie by mnie to strasznie irytowało i jak znam siebie - byłabym jędzą w takich chwilach. Ciekawa jestem reakcji RA...

      Usuń
    34. Mnie chyba też by to przeszkadzało, ale przecież są ważniejsze sprawy niż porozrzucane wokół łóżka książki ;) I jestem pewna, że wybaczyłabyś mu taki mały chaos ;)

      Usuń
    35. No nie wiem. Obawiam się, że mogłabym w Niego tymi książkami rzucać... ;)

      Usuń
    36. Mogłabyś rzucić w tak piękną twarz?

      http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Richard/Promos/RootsCanadaPhotoshoot/album/slides/RootsCanada-02.html

      Nie sądzę! :)

      Usuń
    37. Zakładasz,że na moje wredne, sarkastyczne uwagi, ten czuły uśmiech nie zniknie z tej cudnej buzi. No dobrze, jeśli mimo tego, że będę wiedźmą on będzie patrzył w taki sposób jak na zdjęciu - to się poddaję i sama cichutko posprzątam... ;)

      Usuń
    38. No proszę, wiedziałam że jesteś „reformowalną” kobietą :)
      A poza tym wiesz, Ryś lubi majsterkować, więc z pewnością nie miałabyś problemów np. z cieknącym kranem :)Coś za coś ;)

      Usuń
    39. Ale ja potrafię naprawić cieknący kran, nawet cały wymienić, razem z wężykami - więc tu mi Rysiu nie jest potrzebny :)

      Usuń
    40. Oki, rozumiem :D ale myślę, że Ryś ma jeszcze wiele nieodkrytych zalet ;)

      Usuń
    41. Mam nadzieję,że wady też ma...

      Usuń
    42. Jestem pewna, że je ma, jak każdy z nas...

      Usuń
    43. I znając nasz wysoce rozwinięty obiektywizm, pokochałybyśmy te wady ;) jak całego Richarda

      Usuń
    44. a kto zrozumie zakochanie ;)

      Usuń
    45. Wybiła północ. Ciekawe gdzie w tej chwili bawi się Ryś?

      Usuń
    46. Jeśli jest w Londynie to ma jeszcze 55 min na świętowanie, a jeśli w L.A. to chyba jeszcze z pół dnia ;)

      Usuń
    47. Gdziekolwiek jest, mam nadzieję, że dobrze się bawi i ma przy sobie życzliwych i kochających ludzi .

      Dobranoc Aniu! Dobranoc Darweno! Dziękuję, za bardzo miły wspólny wieczór.Słodkich RA-snów :*

      Usuń
    48. Ja też z całego serca tego mu życzę!

      DobRAnoc Bob! Dziękuję za ten wieczór:* Spokojnych RAsnów.

      Usuń
  3. O tak ! Świadczą o tym szczególnie relacje fanów, którzy Go spotkali (np. na planie filmowym, na który w tym celu pojechali). Nie zauważyłam ,żeby Ryś wykazał jakieś oznaki zniecierpliwienia, rozdrażnienia, zawsze jest miły, uprzejmy i znajduje czas, żeby zamienić choćby parę słów oraz pozować do wspólnego zdjęcia. Dla mnie RA jest po prostu uosobieniem klasy :)

    Co do średniej wieku jego fanek - mogłyśmy się przekonać z uroczego fanvidea młodziutkich dziewczyn zza wschodniej granicy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wątpliwości co do tej inteligencji (mówię o sobie ;))- znowu pomyliłam piętra ;)

      Usuń
    2. Tak, i to jest to co w nim uwielbiam. Klasa przez wielkie K. Nie wiem skąd u niego tyle cierpliwości, zwłaszcza jeśli dziennikarze zadają wciąż te same pytania. Relacje fanów ze spotkaniem z RA są bardzo wzruszające i tylko utwierdzają mnie w przekonaniu o wyjątkowości tego faceta ;)

      Bob piętra nie są najważniejsze ;)

      Usuń
    3. Hej, wyślijmy Richardowi list za zaproszeniem do Polski... może przyjedzie...

      :)

      Usuń
    4. A ja myślałam o tym, żeby na przyszłe urodziny Rysia, albo np. na Walentynki zrobić coś wspólnie :)

      Usuń
    5. To jest całkiem fajny pomysł Bob. Obyśmy tylko wytrwały w tym postanowieniu :-)

      Aha, prawdę mówiąc nie sądzę aby RA przyjechał do naszego kraju, Derweno.

      Usuń
    6. Dziewczyny czytam , czytam i nie wiem dlaczego, ale przypomniało mi sie video do Addicted to love Roberta Palmera. wyobrazacie sobie jak RA spiewa cos takiego w naszym otoczeniu - przepieknych jak modelki wokol Roberta ? :)))

      Usuń
  4. It really is a fantastic travel video. Truly makes me want to see New Zealand. ♥

    OdpowiedzUsuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.