czwartek, 22 sierpnia 2013

Wszystkiego Najlepszego z okazji 42 Urodzin panie Armitage! / Happy 42nd Birthday, Richard Armitage!








A poniżej wideo, od którego nie mogę się oderwać. :-)Oh, I can not stop looking at this video. :-)


Video by BriseisKenobi

Mam nadzieję, że podobnie jak mnie, spodoba Wam się urodzinowy kolaż zrobiony przez DerwenęI hope you will enjoy birthday collage made by Derwena, the reader of my blog.

























35 komentarzy:

  1. HAPPY BIRTHDAY RICHARD! MAY ALL YOUR DREAMS COME TRUE! <3

    Faktycznie jest z naszego Rysia prawdziwy" troublemaker", przynajmniej jeśli o mnie chodzi. Video obejrzałem już chyba z dziesięć razy :)

    Darweno! Śliczny kolaż - zdjęcie główne i małe środkowe to jedne z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak to się dzieje, ale pewne piosenki w RA fanvidach jakoś lepiej brzmią ;)

      Usuń
    2. Żebyś wiedziała Aniu:-)

      Usuń
  2. Ryśku! Sto lat nam żyj w zdrowiu i szczęściu! :)

    Ryś jest jak wino, im starszy tym lepszy, przynajmniej mi się tak wydaje... Video świetne, aż mi serce zaczęło mocniej bić od nadmiaru Ryszarda. :P Ile ja bym dała za takiego faceta. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.youtube.com/watch?v=G6_xTc92ss4 to dopiero cudne wideo
    Najlepszego Rysiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,tak! Ja też dzisiaj wypatrzyłam to video i byłam zachwycona. Dziewczyny miały świetny pomysł :)

      Usuń
    2. W dniu urodzin wypada zyczyc Mr Armitage [ i Jego, hmmm jak to nazwac, bo fankom mi tu nie pasuje, "uwielbiaczkom" ?:))] jak najwiecej wspanialych rol, Oskara, zeby wreszcie Go doceniono jako aktora na bezkresnych wodach show biznesu, bo przyznam, ze mam niedosyt i szkoda Go dla co by nie mowic troche blahych filmow...

      Usuń
    3. Bardzo bym chciała, aby Twoje życzenia się spełniły :)
      Dzięki za linka. Piękne<3

      Usuń
  4. Życzę Richardowi wielu wspaniałych ról, w których się spełni, żeby to co robi sprawiało mu jak najwięcej radości, dużo siły i jak najdłużej zdrowia, wiary w siebie i pogody ducha, no i co najmniej kolejnych 42 lat:)
    RICHARD YOU ARE THE BEST:D REMEMBER THIS!:D

    (dziękuję Bob:* mnie się bardzo podoba to gdzie Ryś się śmieje:) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle to dziś śnił mi się RA (zapewne wpływ tego, że jednak niecierpliwie oczekiwałam dnia dzisiejszego). I jak normalnie rzadko mi się zdarzają sny z RA, to dziś miałam cały długi piękny sen o nim i o nas wszystkich.
      Śniło mi się spotkanie, chyba z okazji jego urodzin, jakby kameralne spotkanie z fanami. Byłyśmy na tym spotkaniu wszystkie, czytelniczki twojego bloga, ty i RA. Najśmieszniejsze, że żadnej z Was nigdy nie widziałam, ale wiedziałam po wyglądzie, która jest która:P Richard był bardzo wesoły, w nie zachowywał się jak gwiazdor tylko rozmawiał z nami wszystkimi, jakbyśmy się długo znali, śmiał się, żartował, z tobą, Aniu rozmawiał o twoim blogu.

      Jakkolwiek nierealnie ten opis brzmi:), to taki piękny sen dziś miałam.

      Usuń
    2. Zaiste to piękny sen :) Fajnie było by Was wszystkie spotkać, a jeśli do takiego spotkania dołączyłby RA, och to ja z pewnością miałbym zejście śmiertelne ;) Chociaż fajnie byłoby móc poznać RA w „prywatnej wersji”…

      Zazdroszczę Ci RAsnu, bo mnie jakoś się jeszcze nie przyśnił, albo tego nie pamiętam ( jak pierwszy raz oglądałam „Kontrę” to przebudziłam się z nazwiskiem Portera na ustach i nic więcej nie pamiętałam). Ale za to dziś, od bardzo długiego czasu po raz pierwszy przespałam całą noc…też chyba z okazji RAurodzin;)

      Usuń
    3. Marzenie... ponoć śni się to czego się najbardziej chce... jak się obudziłam, to aż sama nie dowierzałam, że mi się coś takiego przyśniło, dokładnie ten scenariusz akurat dziś.

      Po raz kolejny zadam to pytanie: Ciekawe jaki jest naprawdę?...

      Miło słyszeć, że dobrze spałaś. Po godzinach w jakich publikujesz posty i twoje komentarze na moim blogu widzę, widzę że późno chodzisz spać.
      Ja odkąd zobaczyłam pierwszy raz HOBBITA (przez jakiś czas prawie codzienne seanse, szukanie info o filmie, potem o RA), a potem zaczęłam odwiedzać twojego bloga to przestałam chodzić z kurami spać. Wcześniej, godz. 21 - Derwenka śpi. A teraz? Czasem nawet do 2 w nocy siedzę.

      Usuń
    4. Wiem, prowadzę bardzo niehigieniczny tryb życia :D ( jak mawia moja przyjaciółka) ale w zasadzie tylko późnym wieczorem mam czas tylko dla siebie i swojej RA-obsesji;) I nie żałuję. A przez Hobbita i te światowe premiery na drugim końcu świata naprawdę nie można było spać w nocy.Ale na poprawę się nie zanosi skoro DoS ma mieć premierę w L.A. - jeśli dobrze pamiętam ;)

      Usuń
    5. Jak mówią starzy górale z południa naszej pięknego kraju "miłość wymaga poświęceń":D

      Ale powiem coś jeszcze: Nigdy nie uczestniczyłam w czymś tak pozytywnym jak ta RAobsesja, którą dzieję z wami:) Oglądanie wywiadów z RA, jego zdjęć, fanvideo, premier na żywo, bycie twórcą fanvidów, fanficku czy kolarzy a teraz tez bloga, to jest coś niesamowitego. I teraz ja dziękuję za to, że mogę to wszystko z wami zRysiowane Siostry dzielić.
      Na pewno będzie to coś co jako staruszka będę serdecznie wspominać.

      Usuń
    6. Ja też nigdy nie przeżywałam takiej fascynacji zupełnie obcym ( jakby na to nie spojrzeć) człowiekiem. To jest przerażające i bardzo ekscytujące zarazem. Oj będziemy miały co wspominać, będziemy:)

      Usuń
  5. W ramach świętowania RA urodzin chciałabym Wam polecić FANTASTYCZNE wideo zrobione przez BccMee. Zajrzyjcie na jej blog:

    http://fanvideos.wordpress.com/2013/08/22/surprise-birthday-party/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GENIALNE:D Oglądałam z szerokim uśmiechem na twarzy:D BccMee miała świetny pomysł:D

      A motyw z Lordem Vaderem na końcu mnie powalił:D

      Usuń
    2. To chyba jest jej „znak towarowy”, że końcówka fanwidu jest „troszkę” inna. Uwielbiam jej kreatywność, jej zdolności i umiejętności ( i to, że dzięki niej zakiełkowała we mnie myśl, aby rozpocząć blogowanie:-) i za jeszcze wiele innych rzeczy ). Naprawdę sporo się można od niej nauczyć.

      Usuń
    3. Długo jej nie było z tego co zauważyłam.

      Usuń
    4. Bardzo długo, za długo i mam nadzieję, że tej jej powrót nie jest li tylko spowodowany urodzinami RA.

      Usuń
  6. I jeszcze jeden link. Servetus na swoim blogu napisała piękne życzenia a zostawiając komentarz można zrobić dobry uczynek :)

    http://meandrichard.wordpress.com/2013/08/22/xlii-but-im-not-wishing-richard-armitage-all-the-answers-just-yet/

    OdpowiedzUsuń
  7. Może jeszcze jedno wideo?

    http://www.youtube.com/watch?v=41ZKQIEMPhg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jak tu Richarda nie lubić? To jest po prostu nie wykonalne. To taki pogodny człowiek:) zarażający swoim uśmiechem i swoją radością:D Od razu mi się buzia śmieje jak na niego patrzę:D

      Usuń
    2. Będę już lecieć. Super się dziś rozmawiało:) DobRAnoc:*

      Usuń
    3. Miłych RAsnów Derweno:) Dzięki za rozmowę:*

      Usuń
  8. jeszcze jedno fan video:

    http://www.youtube.com/watch?v=41ZKQIEMPhg

    OdpowiedzUsuń
  9. i jeszcze jedno, bo mnie śmieszy :)

    http://www.youtube.com/watch?v=eS4gTlCS6qQ

    OdpowiedzUsuń
  10. Podpisuję się pod Twoimi życzeniami dla RA, Aniu (jeśli pozwolisz).

    "I love you from here to London" - taki napis zobaczyłam dzisiaj na koszulce w sklepie. Czyż to nie piękne dopełnienie życzeń, które wysyłamy do Rysia, do Londynu (może tam nawet jest w tej chwili)?

    Derweno! Twój kolaż jest śliczny, dziękuję! Chociaż przyznam się, że po cichu liczyłam na jakieś fan-video Twojego autorstwa:) (chyba niczego nie przegapiłam?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że dołączasz się do życzeń, Asiu :*
      Chyba chciałabym mieć taką koszulkę:)

      Usuń
    2. No to teraz zastanawiam się, czy nie wrócić po nią do sklepu (kusisz Aniu!!). Już zawsze kojarzyłaby mi się ona z RA:)

      Usuń
    3. Jeśli nie była zbyt droga, to może warto ją mieć :)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.