Bo na moim pulpicie od dziś przez cały miesiąc będzie gościł Lucas North, którego grał Richard Armitage. Kalendarz zrobiłam korzystając z tego poradnika. Wykorzystałam mój screen z odcinka 3 siódmego sezonu „Tajniaków” i zdjęcie Londynu znalezione w google grafika, oraz cytat z Lucasa „Home isn't where you live. It's where people understand you”, czyli „ Dom to nie jest gdzie mieszkasz. To jest miejsce gdzie ludzie rozumieją cię”. A poniżej efekt końcowy. | Because on my desktop throughout January you will be able to see a calendar with Lucas North, played by Richard Armitage. To make this calendar I used this tutorial, and a photo of London that found on Google graphics, and my screencap from "Spooks" S7E3. To this I added a quote from Lucas, "Home is not where you live. It's where people understand you." And the end result you can see below. |
Jak mówi przysłowie: "Nowy Rok jaki, cały rok taki". I jeśli przysłowia się sprawdzają, to rok 2014 będzie pełen Ryśkowej obfitości. Oby!
OdpowiedzUsuńRA-kalendarze przepiękne, no ale czy mogą być inne przy takim modelu? Jeden kalendarz już wisi u mnie na ścianie i cieszy oko. W pracy będę sobie drukować kalendarz ze strony Ali i mocować go na stojącej podkładce, by czerpać natchnienie i wytchnienie z cudnych oczu Ryśka.
Aniu i wszystkie zRYSIOwane, szczęśliwego Nowego Roku! Oby nam przyniósł jak najwięcej RA-niespodzianek, filmów, zdjęć, fanartów, wywiadów, a jeśli mocno zaciśniemy kciuki i mocno sobie tego zażyczymy, to może nadarzy się okazja, by choć na chwilę spotkać Ryśka osobiście, strzelić mu fotkę, uścisnąć dłoń, spojrzeć w oczy, wyjąkać zdławionym od emocji głosem "Thank you, Richard", poprosić o autograf, przytulić, powąchać... STOP!
No co? Jeśli udamy się na jakąś premierę, to wszystko jest możliwe :)
Dzięki Kasieńko za piękne życzenia :* Mam nadzieję, że i w tym Nowym Roku RA będzie nas równie mocno, jeśli nie mocniej niż w zeszłym, inspirować w nieograniczony sposób!
UsuńHmm poczuć jak pachnie Ryś, och TAK!
Wszystkim "zrysiowanym" tym obecnym i tym przyszłym (wiem, że nas będzie dużo po Hobbicie), życzę aby każdej z nas ten rok przyniósł wiele radości osobistej i radości za sprawą RA. Życzę abyśmy mogły podziwiać naszego ulubieńca na dużym ekranie
Usuńw wielu rolach nie tylko czarnych charakterów ale i cudownych romantyków.
Dzisiaj byłam drugi raz na Hobbicie, jest to wspaniałe uczucie upajać się Thorinem, pozostawiając akcję filmu za sobą.
Mam nadzieję, że tak będzie Jolu :-) Bo podziwiać RA na dużym ekranie to prawdziwa przyjemność <3
UsuńCieszę się, że z Thorinem rozpoczęłaś ten Nowy Rok.
Aniu, piękny jest ten kalendarz, jesteś bardzo zdolną osobą, moje gratulacje.
UsuńDziękuję bardzo za komplement Jolu :*
UsuńRok 2013 również rozpoczęłam Thorinem.
UsuńDzięki niemu poznałam takie cudowne osoby jak "zrysiowane" i co najważniejsze znalazłam się wśród oficjalnie "zrysiowanych".
Poznałam cudowną Justynkę, za której powrót do zdrowia wszystkie "zrysiowane" trzymają kciuki i to jest piękne.
Dziękuję jeszcze raz Aniu za ten blog.
I to jest prawdziwa „magia Rysia”, że jego talent i osobowość skupia, często tak bardzo różnie, ale niesamowite osoby. A jego role dodają sił, i mam nadzieję, że Justynce jak i wszystkim którzy tego potrzebują też dodadzą.
UsuńCieszę się, że tu zaglądasz Jolu.
Cześć Dziewczyny w Nowy Roku. Kalendarz jest cudo - jestem w trakcie oglądania 8-go sezonu "Spooks" i Lucas całkowicie opanował moje myśli. Ryś jest genialny. Trudno się od niego oderwać - oglądam odcinki po dwa razy, bo za bardzo się skupiam na Rysiu i fabuła mi ucieka.
UsuńWitaj Zosiu:-)
UsuńNie dziwię Ci się, bo mimo, że Lucas nie jest moja ulubioną RApostacią, to jednak kiedy się na niego patrzy to czasem mam wrażenie, że każdy jego grymas twarzy, każdy mały gest ma znaczenie.
Do stworzenia Lucasa RA wykorzystał ogromną paletę emocji. Wszystkie możliwe odcienie. Tyle skrajności: siła i kruchość. Ponadto oprócz Lucasa jest Ros - podoba mi się ogromnie. Jednocześnie tak męska i tak kobieca. Porusza się jak rewolwerowiec na Dzikim Zachodzie.
UsuńTak, Ros też jest fajna :-) I bardzo lubię pewnego rodzaju chemię między nią a Lucasem, z początku nieufna ale potem wskoczyłaby za nim w ogień.
UsuńA to?
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=bk1mkeJp6Xc
I czyjś komentarz pod spodem:
Shrugs off a burning coat, gets up and walks off like nothing happened...For the win! Thorin = LIKE A BOSS! :D (giggles)
Ha ha ha – prawie jak John McClane ;-) w każdej części „Szklanej pułapki” :D
UsuńPrzecież, Thorin się przewrócił co ugasiło płomienie ognia (brak tlenu) - wszystko można sobie wytłumaczyć.
UsuńI właśnie tak to sobie tłumaczę Jolu :-)
UsuńPo prostu: prawdziwych bohaterów nawet ogień się nie ima. A jeśli w dodatku jest się królem to nawet smoczy ogień nie poradzi.
Usuńza wyjątkiem smoczej choroby ;-)
UsuńTo niestety mutacja genowa przypisana krasnoludzkim królom.
UsuńJakże mnie cieszy miła odmiana: cyferki do wpisywania a nie literki, czasem nie do odgadnięcia.
UsuńNie wiem jak długo ta odmiana będzie funkcjonowała, bo to jest niezależne ode mnie ;-)
UsuńPadając na ziemię, zgasił płonący kubrak, zrzucił spalone resztki i poszedł dalej, no bo co miał robić? Rozpaczać nad utratą "ślicznego" wdzianka na watolinie?
UsuńPoczątek roku był pełen Ryśka, bo i kalendarz nowy na ścianie wylądował, i z Agzy się spotkałam, i zakończyłam wieczór powtórnym seansem "Hobbita", tak jak Jola. A teraz jeszcze krótki komentarz na dobRAnoc piszę. Wniosek - cudowny początek roku.
Aha, i jeszcze dzisiaj w nocy śnił mi się Lucas, co prawda w niezbyt miły sposób, bo musiałam go torturować, i to zupełnie nie w taki sposób, jak bym chciała ;-) ale można powiedzieć, że rok 2014 Ryśkiem się zaczął.
Fiu, fiu tylko pozazdrościć Kasieńko! I mam nadzieję, że tak będzie przez cały rok!
UsuńTylko wolałabym, żeby sny z Lucasem miały jakąś inną tematykę, bo naprawdę nie uśmiecha mi się przerabianie jego pięknej twarzy na przecier pomidorowy :(
UsuńPoprzedni sen był to jakiś dziwaczny crossover z Archiwum X, bo Lucas pomagał mi wtedy zabezpieczać dom przed demonami. :-D I tak cudnie wyglądał w granatowej koszuli...
Myślę, że powinnaś ( jeśli tego nie robisz) zapisywać te sny. A Lucas w granacie lub we fiolecie zawsze zachwyca….
UsuńApetyty nam rosną w miarę jedzenia - im więcej Ryśka tym więcej go chcemy/potrzebujemy. Kasieńko bardzo proszę Lucasa nie męczyć - on i tak ma dość (wredna Sara - nie podobała mi się od pierwszego wejrzenia).
UsuńZosiu, ja go wcale nie chcę męczyć - cierpiałam podczas tego snu równie mocno jak on, tylko że on cieleśnie, a ja duchowo. Nie chcę go męczyć, ja go chcę... Sama wiesz, co. ;-)
UsuńTak, Lucas nie ma szczęścia do kobiet w swoim niełatwym życiu. Przydałaby tam się jakaś bohaterka, która byłaby dla niego kimś więcej niż koleżanką z pracy i która swoją szczerą miłością odpędzałaby nawiedzające go koszmary i wspomnienia.
Lucas najbardziej zachwyca bez niczego. Nawet tatuaże mi się podobają i chętnie przyjrzałabym się im z bardzo bliska.
UsuńKobieta, która wiedziałaby, że na nocne koszmary najlepsza jest pozycja "na łyżeczkę".
UsuńTylko wychudzony jest strasznie. No, może jeszcze nie tak strasznie, ale wolę Ryśka w bardziej "przypakowanych" rolach (np. w Strike Back).
UsuńTak naprawdę pierwsze, co mam ochotę zrobić z Lucasem, to usadzić go za stołem, zastawić wyjście i częstować go do oporu pieczonym schabikiem w miodzie, póki nie nabrałby kolorów i ciałka (Lucas, nie schabik).
Zosiu, zlituj się, moja wyobraźnia...
UsuńFajerwerki sylwestrowe to nic w porównaniu z tymi wizjami, jakie zobaczyłam.
Kusisz Zosiu, aby umieścić tu zbliżenia jego tatuaży ( jeśli się nie mylę, tam gdzie plecom kończy się szlachetna nazwa też jakiś jest) ale chyba jak na razie się powstrzymam ;-)
UsuńAniu, TAM akurat tatuażu nie ma, jest tuż "nad".
UsuńAle zdjęcie możesz umieścić, czemu nie. Pięknych widoków nigdy dosyć :)
:-) masz rację, to jest mała różnica...
UsuńZerknęłam sobie, by z cudną wizją pod powiekami iść spać. Pośrodku pleców w okolicy lędźwiowej ma wypisane cyrylicą, drukowanymi literami, słowo "mir", czyli "pokój".
Usuń:-) hmmm zaiste ciekawy widok …a i o s-pokój jakoś trudniej ;-)
UsuńNo dobrze, naprawdę kończę, bo jutro czeka mnie ciężkie poranne wstawanie i powrót do pracy po długiej przerwie świątecznej.
UsuńTak, popatrzyłam sobie na widoczek, potem na chwilę wzrok podniosłam znad monitora, a tu Rysiek z kalendarza patrzy na mnie szelmowsko i brew do góry unosi, jakby chciał powiedzieć: "wiem, na co patrzyłaś, mała".
Uff, nie trzeba go było tak wieszać na widoku :)
DobRAnoc
Hmm czyli może skończyć się to pięknym snem Kasieńko, czego Ci życzę! GoRĄcych snów!
UsuńRównież odleciałam w stronę tatuaży i czas się zatrzymał.
UsuńTeż się żegnam - pooglądam jeszcze Lucasa to może mi się przyśnią jego oczy nade mną albo pod...
Aha, literki już wróciły.
Powrót literek to nie moja sprawka. Lucasowych snów Zosiu:-)
UsuńPrzecież w 6 i 7 sekundzie filmiku Thorin sobie dobrze wrzasnął. Wygląda na to, że jednak go ociupinkę od tyłu opaliło, przynajmniej kark i te cudne loki. Ale nadal "like a boss".
Usuńa nawet jak „szef szefów” :-)
UsuńHappy New Year 2014! Holiday Cheers!
OdpowiedzUsuńHappy New Year to you too, Grati!
UsuńW Nowym Roku zycze Wam Dziewczyny mnostwo zdrowia a jeszcze wiecej Ryska !!!
Usuńw Sylwestra bylam na DoS i mam mieszane uczucia. Jackson oparl sie nie tylko na ksiazkowej wersji Hobbita, ale mam wrazenie, ze dokladnie przestudiowal dodatki do Wladcy Pierscieni, Silmarillion i Ksiegi Niedokonczonych Opowiesci, a byc moze jeszcze inne pisma Tolkiena nie tlumaczone na polski. Zeby wyrobic sobie klarowny obraz to chyba pojde na film jeszcze kilka razy.
W kazdym razie RA nie zawodzi i jako Thorin i jako aktor ...
Dziękuję za piękne życzenia:-)
UsuńMam nadzieję, że przy następnym Twoim oglądaniu DoS zyska w Twoich oczach ( i to nie tylko ze względu na Thorina) i że podzielisz się swoimi wrażeniami. Ja planowałam moje drugie obejrzenie jutro, ale wszystko na to wskazuje, że mi się to nie uda:( No cóż... w każdym bądź razie mam czas do 16-go stycznia, wówczas ostatni seans w moim kinie ( tylko, że z dubbingiem :()
Pozdrawiam.
Moje miłe koleżanki "zrysiowane" , chciałabym podzielić się z wami pięknym klipem z piękną piosenką
OdpowiedzUsuńmówiącą o marzeniach, pragnęłabym aby wszystkie marzenia sympatyków (sympatyczek) Rysia się spełniły. Piosenka jest z musicalu Król Słońce
http://www.youtube.com/watch?v=kT0Bzju-Owo&list=FLyQXVvESXwS9J9NGcKd1gYw
tłumaczenie piosenki
http://www.tekstowo.pl/piosenka,le_roi_soleil,tant_qu_on_r_ve_encore.html
Dedykuję ten klip naszej przyjaciólce Justynce, która przeszła operacje i powraca bardzo powoli do zdrowia.
UsuńPiękna piosenka i piękne wideo Jolu( i chyba francuska piosenka na tym blogu jeszcze nie gościła:-) ). Dziękuję za linka. :* Mam nadzieję, że Justynka szybko powróci do zdrowia.
UsuńHappy (belated) New Year and may all your wishes come true :)
OdpowiedzUsuń
UsuńIt is never too late for good wishes. So thank you very much for your New Year wishes, Servetus! I hope it will be a good New Year to you!