Przepraszam, ale nie mogłam się oprzeć, aby nie umieścić tu
tego screena ;-)
I mały bonus, czyli zdjęcie promocyjne do "Into the Storm" opublikowane przez WarnerBros.France.
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Polski zwiastun słabiutki, za to Twój screen Aniu pierwsza klasa, jego potężne udo na pierwszym planie-cudo, jaka to jest ciężka i niebezpieczna praca być aktorem.
OdpowiedzUsuńWolę siedzieć bezpiecznie przy biurku i spokojniutko dłubać się w papierach.Od czasu do czasu patrzeć w Ryśkowe oczy (są na pulpicie) i czekać na nowy jego film, na pewno za jednym razem się nie skończy.
Dzięki Jolu :-) Troszkę jestem rozczarowana tym zwiastunem, że tak mało jest w nim RA, ale w końcu twórcom tego filmu nie chodziło o reklamę Ryśka. Nie wiem czy bycie aktorem to aż takie niebezpieczne zajęcie, może zadziałała tu magia kina. A Ryś, jak sam mówił lubi wyzwania, a to jakie wybiera role jest dowodem na te słowa. I masz rację praca w biurze ma swoje zalety, wady zresztą też. ;-)
UsuńA może zobaczymy jeszcze inną wersję zwiastuna? Po tym, coraz bardziej obawiam się, że film będzie prezentacją efektów specjalnych ze scenariuszem w tle. Ale skoro Ryś nawet z marnego filmu potrafi wyjść obronną ręką, to wierzę, że i tym razem mu się uda. :)
UsuńMam nadzieję, że jeszcze jeden zwiastun będzie. Co do efektów specjalnych, film ma chyba ma być ukłonem dla badaczy tornad. I też wierzę, że dzięki Ryśkowi będzie to coś więcej, coś co nas poruszy a nie tylko przestraszy.
UsuńNie dość, że klamra paska mocno widoczna, to jeszcze rękawy koszuli podwinięte i na dobicie pierś muskularna pod koszulą się pręży. Po oglądnięciu zwiastuna myślę, że powinnyśmy iść na ten film razem, trzymać się kurczowo za ręce i obawiam się, że będziemy wrzeszczeć razem z Ryśkiem - to "run" to on krzyczał, nie? Rysiek rzeczywiście poszerza moje horyzonty (chociaż to dość przewrotne jest), bo gdyby on w tym filmie nie grał, to by mnie wołami na to nie zaciągnęli.
OdpowiedzUsuńJak usłyszałam jak Ryś krzyknął i wyobraziłam to sobie w kinie to aż gęsia skórka mi wyszła, od razu przypomniało mi się Thorinowe „cut the rope”. I przyznam Ci się, że „dobrowolnie” na ten film też bym nie poszła. Wydaje się, że będzie to dość przerażająco przygnębiający film.
UsuńDzięki Aniu za zdjęcie. Niestety widzę je tylko na telefonie (jutro postaram sie to nadrobić) i jakieś nienaturalne mi sie wydaje. Moze w powiększeniu będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńMam wielkie szczęście, bo uwielbiam filmy katastroficzne :) (i horrory, i sf). Bardziej oczekuje od nich chwilowego napiecia, niz szczegolnej glebi, ale bywaja perelki. Czeka mnie zatem podwójna frajda z racji gatunku filmu i bohatera.
Jestem ogromnie ciekawa, JAK RA zdola zaprezentować swe umiejętności w roli, ktora WYDAJE SIE wymagać bardziej warunkow zewnętrznych niż wielkiego talentu. Ale pewnie Rys zdola to pogodzić i pokaże na co stać, jak to on. A film moze okazac sie lepszy, niż sie obawialysmy!
Mialam na myśli to ostatnie zdjęcie, promocyjne. Ale absolutnie nie narzekam!!;
UsuńBardzo proszę Karuello :-) Może te problemy z obejrzeniem tego zdjęcia są przez to, że zbyt duże je tu wstawiłam, ale chciałam Ryśka wyraźniej widzieć, a samo zdjęcie nie było zbyt wielkie.
UsuńI tak sobie myślę, że skoro Ryś dość przekonująco zagrał Portera to i jako Gary sobie poradzi, bo warunki przecież to on ma. :-) I również mam nadzieję, że pozytywnie mnie zaskoczy ten film.
Zauważyłam,że Rysiek jak ma koszule z długim rękawem to zawsze w ten sposób podwinięte.
OdpowiedzUsuńJaką piękną sylwetkę ma nasz Rysiek. Ta muskularna pierś to nie tylko siłownia ,ale również
walka ciężkim mieczem w Hobbicie. Chciałabym, aby w tym filmie chociaż w kilku scenach był bez koszuli, marzenie....może się spełni.
Będę trzymać kciuki aby to marzenie się spełniło, Jolu :-) I absolutnie zgadzam się, że Ryś ma przepiękną sylwetkę, dłoń zresztą też. ;-)
UsuńJakże pięknie przylgnął do tych drzwi samochodowych. Nawet spod marynarki daje się dostrzec intensywną pracę mięśni.
OdpowiedzUsuńNo, na efekty nie pożałowali. Mam nadzieję, że okażą się dobre i warte wyłożonych na nie pieniędzy - wtedy z lubością będę mogła popatrzeć nie tylko na Ryśka. Uwielbiam obserwować rozszalały żywioł (w każdej postaci), więc realizm tej wichury byłby mile widziany.
Czy przez cały film Rysiek w tej koszuli baloniastej będzie latał? Mógłby chociaż na koniec filmu, na deser zdjąć z siebie przemoczone i porwane ubranie, do kosza je wrzucić (lub do pralki, jeśli jest oszczędny), co dałoby nam miły pretekst na obejrzenie go w miarę dokładnie.
A trailer też taki na pół gwizdka. Więcej ciemnego ekranu niż zdjęć. Napięcie chcieli zbudować, czy co? No to jakoś niespecjalnie im się to udało. Nie tędy droga, panowie filmowcy.
Dobre pytanie Kasieńko. I coś mi się wydaje, że właśnie ta koszula będzie w całym filmie, a szkoda, wielka szkoda. Masz rację, zwiastun mimo, że dość przerażający to nie wzbudził większej mojej chęci na obejrzenie tego filmu.
UsuńMoże pierścien Arabelli sie tymczasem odnalazł i ktoś zamieni mnie w te drzwi?
UsuńHmmm oj chciałoby się mieć ten pierścień :)
UsuńDlaczego o nie nie ma tu ani grama zarostu???
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga Robin. :-) Może dyrektorowi szkoły ( chociaż ze wzgl. na różne opisy tego filmu, nie do końca jestem pewna, czy takie stanowisko Gary dzierży) nie wypada mieć zarostu.
UsuńZwiastun Aniu z pewnością nie wzbudzi chęci aby zobaczyć ten film. Jednak jestem pewna, że będzie duża oglądalność poprzez miliony fanek, które tylko dla Ryśka będą go oglądały kilkakrotnie.
OdpowiedzUsuńNo tak, i znów RAarmia zwiększy dochody producentom.
UsuńAniu, Twój screen i TO udo bardziej przekonało mnie do obejrzenia filmu, niż cały ten trailer :)
OdpowiedzUsuńA co do ewentualnego polskiego tytułu "Epicentrum"... Niby najgorzej nie jest, bo polskie tłumaczenia tytułów zagranicznych czasami zakrawają na kpinę, ale postarać by się bardziej mogli.
Dzięki Kate:-) Też mam wrażenie, że całkiem fajnie taki polski tytuł by brzmiał, chociaż nie znalazłam w necie potwierdzenia tego faktu. A na marginesie dodam, że patrząc na ten screen i przyglądając się tej nodze i wodząc oczami troszkę wyżej, jakoś dziwnie nie widzę odciśniętej innej części garderoby ( a może screen jest słabej jakości). ;-)
UsuńAniu, to kamień spadł mi z serca :) Już myślałam, że tylko ja patrzę w takie rejony :D
UsuńHmmm no wiesz Eve, wszystko przez ten pasek ;-)
UsuńTak, tak przez pasek:) nic innego :D
UsuńAniu, no gdzie Ty patrzysz... No i masz, przez Ciebie nie uwolnię się dziś od tej nogi i tego, co powyżej! :)
Usuń:D
UsuńA może pomogę Wam uwolnić się od spojrzenia na tą nogę, zobaczcie czym podzieliło się RACentral
http://richardarmitagecentral.co.uk/tweeted-photos-from-cinemacon/
Uwolnić od jednego, a wplątać w drugie? Genialny sposób, ale od Ryśka nas nie uwolniłaś ani na sekundę!
UsuńAleż mi motyle w brzuchu latają :)
I całe szczęście, Kate. Nawet nie śmiałabym Was uwolnić od Ryśka :) Sir Guy’owy styl powrócił, czyż nie? A swoją drogą strasznie szczupło na tych zdjęciach Ryś wygląda.
UsuńO Chop wpadł na imprezę!
UsuńA na tym pierwszym zdjęciu kto śmie być wyższym od Ryśka?
Rzeczywiście, chudzinka i mizerota. Jeśli naprawdę jest taki szczuplas, jak na to wskazują zdjęcia, to chyba trochę już przesadził z dbaniem o sylwetkę.
A właśnie tak sobie wczoraj uświadomiłam, że uwielbiam te dłuższe, Guyowe włosy... :) I dlatego tak strasznie się cieszę, że wygląda jak wygląda. A szczupły jest, to prawda, ale taki jego niezaprzeczalny urok.
Usuń
UsuńTaj jak mówił tak zrobi :) I też mi się wydaje, że zbyt szczupło wygląda, ale może to kwestia perspektywy przy robieniu zdjęcia.
Oj ma ten urok, oj ma! <3
UsuńJak grał Lucasa też był taki szczupły. Wręcz lekko wymizerowany.
UsuńMoze Chop nie bardzo ma co jeść i dlatego Rysiek jeszcze musiał schudnąć?
Mam nadzieję, że schudł dla tej nowej roli, Rebecco.
Usuń