wtorek, 7 kwietnia 2015

Mój RA-alfabet. Literka B.

Kontynuacja z tego miejsca.
Pierwszym skojarzeniem jakie mam myśląc o tej literce, to B jak Broda pana Armitage’a. Broda, która gościła dość długo na twarzy mojego naszego ulubionego aktora za sprawą zaangażowania go do roli Thorina w „Hobbicie” a potem do roli Johna Proctora w spektaklu „The Crucible”.

Wiecie co myślę o brodatych mężczyznach i że bardzo lubię kiedy na twarzy pana Armitage’agości kilkudniowy zarost. Ale skoro B to broda, zatem kilka zdjęć pana Armiatge’a z brodą.

Richard Armitage podczas pierwszej konferecji obsady Hobbita. Luty 2011r.Źródło:Armitage-online.ru
Sesja zdjęciowa Project Magazine. Lipiec 2011. Autor zdjęcia Matt Holyoak.
Źródło: RichardArmitagenet.com
Sesja zdjęciowa Project Magazine. Lipiec 2011. Autor zdjęcia Matt Holyoak.
Źródło
:Armitage-online.ru
Richard Armitage podczas premiery filmu „Capitan America”. Lipiec 2011. 
Richard Armitage podczas Comic Con w San Diego. Lipiec 2012. 
Źródło:RichardArmitagecentral.co.uk
Richard Armitage w Sydney. Kwiecień 2013. Źródło
Richard Armitage podczas Popcorn Taxi Q&A, Maj 2013. Źródło Endorwitch.tumblr
Richard Armitage, sesja zdjęciowa w The Old Vic Theatre. 
Autor zdjęcia Lefteris Pitarakis. Lipiec 2014. Źródło news.yahoo.com
Richard Armitage po występnie w  BBC Breakfast studio, 14/07/2014. 
Autor zdjęcia Jon Baxter. Źródło:manchestereveningnews.co.uk
Selfie Richarda Armitage’a udostępnione przez niego na Twitterze. Wrzesień 2014.
Selfie Richarda Armitage’a udostępnione przez niego na Twitterze. Październik 2014.

Do następnej literki. :-)

Ideę tego postu zaczerpnęłam z tego miejsca, za zgodą autorki dodam.

49 komentarzy:

  1. Ja podobnie jak Ty Aniu wolę Rysia z kilkudniowym zarostem niż z brodą. Ale ładnemu we wszystkim ładnie, jak to mówią. :)
    Tak swoją drogą, zauważyłam u siebie dziwną zależność, że kiedy przychodzi wiosna, moja "faza na Ryśka" coraz bardziej się uaktywnia. To już kolejny rok. :D
    Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Lady Lukrecjo, ładnemu we wszystkim ładnie, a Rysiowi to szczególnie. :-) Wiosna ma swoje prawa więc nie dziwię się, że „faza na Ryśka” się uaktywnia, to baaaardzo normalny stan. :-)
      Również mocno pozdrawiam. :*

      Usuń
  2. „B” jak Twój blog Aniu.:)
    „B” jak broda. Trudno zacząć od czegoś innego.:) A zdjęcia, Aniu zamieściłaś Bajeczne.
    „B” jak bardzo, ewentualnie baaardzo. To słowo baaardzo pasuje do opisu wielu emocji związanych z RA. Na przykład bardzo duży bałagan (w głowie:), albo bardzo miły błogostan (same wiecie:), albo bardzo pożądany balsam (dla duszy:).
    „B” jak błękitna barwa oczu.
    „B” jak bosko brzmiący baryton.
    „B” jak bawełna z fabryki p. Thornotona, beczka Thorina, basen Lee, bezczelność John’a Mulligana, bezsenność Lucasa, bezradność John’a Strandringa, bezpośredniość Harry’ego, bezwzględność Heinza Krugera, bohaterstwo Portera i bezlitosne spojrzenie Guy’a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile skojarzeń!
      Z tych co napisałaś Eve do głowy przyszło mi tylko błękit, jak oczy Rysia. Ale muszę przyznać ze te przystkie przymiotniki świetnie dobrane :)
      Roza_000

      Usuń
    2. Posumuję swoim zwyczajem :) - B jak boski. Bo RA jest taki i chyba wszystkie się ze mną zgodzicie ?
      :)
      AzB

      Usuń
    3. Ależ piękne skojarzenia Eve!:-) ( ja trzymam się zasady jedno skojarzenie) I dziękuję, że i mój blog znalazł się na tej liście. :-) I bardzo podobają mi się Twoje skojarzenia literki „B” z Ryśkowymi postaciami.

      Usuń
    4. Jak najbardziej zgadzam się z Tobą AzB! Ryś jest boski i to w każdej odsłonie!

      Usuń
    5. Aniu, gdyby nie blog moje Ryśkowe szaleństwo nie rozwijałoby się tak bujnie.:) Zatem to ja baaardzo dziękuję.:)
      I podziwiam to, jak jesteś zdyscyplinowana.:)

      Usuń
    6. Dzięki, Różo.:) Pomyślałam jeszcze o "berecie Moneta", ale po bacznej analizie owego nakrycia głowy, stwierdziłam, że zostawię je sobie na inną literkę.:)

      Usuń
    7. Och i znów się rumienię…
      Staram się być zdyscyplinowana, ale coś czuję że przy niektórych literkach przyjdzie mi rzucić monetą. :-)

      Usuń
    8. I niepotrzebnie, a jak już musisz to po angielsku, by dopasować się do literki.:) Nie chcę nic sugerować, ale może Twoje zdyscyplinowanie jest trochę bezcelowe?:)

      Usuń
    9. Zatem rumienie się po angielsku ;-)
      Też się zastanawiam czy warto aż tak trzymać się założeń, ale z drugiej strony jeśli pozwolę sobie na odstępstwa to zacznie robić się chaos... hmmm....

      Usuń
    10. No tak ... ale chaos za tydzień będzie w sam raz.:)

      Usuń
    11. Za tydzień, po ogłoszeniu zwycięzców w Olivier Awards?

      Usuń
    12. Prawdę mówiąc pierwsze skojarzenie było z literką "c".:) Myślisz, że po ogłoszeniu zwycięzców zapanuje chaos? Wolałabym RAdość z powodu wygranej.:)

      Usuń
    13. A wiesz, że nie skojarzyłam chaosu z „c” ha ha- ale gapa ze mnie :D. Pomyślałam, i niech mi to Ryś wybaczy, że nie został zwycięzcą i wśród fanów zapanował chaos w sensie niezły zamęt.

      Usuń
    14. A ja nie doprecyzowałam, że chaos to też wyraz szalonej radości po wygranej.:)

      Usuń
    15. Lubię Twoje słuszne spojrzenie na tą sprawę :-)

      Usuń
  3. Świetny pomysł na serię Aniu!
    I tyle zdjęć Rysia z brodą :))) Ja u niego te brodę uwielbiam, ale kilku dniowym zarostem też nie pogardzę :D
    Roza_000

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł nie do końca jest mój Różo, ja go tylko adaptowałam, ale dziękuję :* Mówisz, że dużo zdjęć? Nie masz pojęcia jaki musiałam narzucić sobie rygor, żeby umieścić tylko tych kilka. ;-)

      Usuń
  4. Ech, ja się dopiero powoli budzę po świętach, więc wybaczcie, ale ZERO pomysłów literkowych. Powiem więcej, cały tydzień nic nie przyszło mi do głowy... Niemniej jednak brodą, Aniu, trafiłaś w dziesiątkę - to taki zadziwiający byt, który kiedy go nie ma, powoduje u mnie niesamowitą tęsknotę za nim, a kiedy pojawia się i trwa co najmniej dwa tygodnie, sprawia, że chcę, by na chwilę zniknął. Ale ja kocham brodę w wykonaniu RA i nic tego nie zmieni :) Ale - wolę tę Thorinową niż Proctorową, żeby nie było, że jestem całkowicie pozbawiona jakiegokolwiek własnego zdania :) Moim absolutnym faworytem jest nr 5 od góry, i nr 7.

    O! I mnie olśniło! B jak broń - Portera lub Lucasa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wolisz gdy Ryś ma troszkę dłuższą brodę, jeśli dobrze rozumiem?;-)A 5-te od góry ma jeszcze jedną zaletę, bardziej naturalny jego kolor włosów.
      I podoba mi się Twoje militarne skojarzenie;-)

      Usuń
    2. No właśnie... sama nie wiem :) Uwielbiam jego brodę, ale uwielbiam też, jak jej nie ma.
      No tak... to może ja lepiej już nic dzisiaj nie mówię, bo plączę się w zeznaniach :))) Generalnie to jestem zdania, że zarówno jak i kobieta powinna czasem coś w sobie zmienić (a robimy to chyba dość często), tak i facet powinien to robić - dlatego jak dla mnie Ryś mógłby co miesiąc zapuszczać i golić brodę, tak dla różnorodności :)

      Aniu, niech Ci Bóg błogosławi za tę brodę, bo spowodowała olśnienie mojego otępiałego dziś nieco umysłu - B jak Bitwa Pięciu Armii :) B jak Bilbo Baggins, przyjaciel i powiernik Thorina. No i B jak Balin, który był dla Thorina jak ojciec.
      I najlepsze na koniec - B jak... brudny - bo wręcz kocham, kiedy jakakolwiek postać Ryśkowa jest brudna, a takowym bywał wielokrotnie Thorin, Porter, Guy, no i Proctor.

      Usuń
    3. A że jak sam wspominał bardzo szybko mu ta broda rośnie, to różnorodność byłaby na porządku dziennym ;-)

      Fiu, fiu jakie piękne skojarzenia, mocno hobbitowe. ;-) a do brudnych postaci dodam jeszcze Moneta, ten farbami się ubabrał, Gary’eg Morrisa tego tornado wybrudziło, no i może jeszcze kapitana Iana Macalwaina, który barwy ochronne przybierał;-)

      Usuń
    4. Czy do listy brudnych mogę dorzucić jeszcze John'a S.? I z tego, co było widać na zdjęciach z planu, to Chop chyba też kwalifikowałby się?:)

      Kate, zgodzę się z Tobą. Broda zdecydowanie thorinowa!:)

      Usuń
    5. Jak najbardziej Standring wpisuje się w listę brudnych postaci :-) Co do Chopa to niewykluczone, że będzie można go wpisać na tą listę.

      Usuń
    6. Mam nadzieję, że Chopa w końcu zobaczymy i będziemy mogły ocenić stopień zabrudzenia.:) Dodam jeszcze, że kapitan Ian Macalwain nie dość , ze brudny, to nosi beret.:)

      Usuń
    7. Też na to liczę Eve:-)Tak beret nie tylko kapitan Ian nosił, więc tym bardziej pasuje :-)

      Usuń
  5. A ja przekornie powiedziałabym raczej Thorin Bezbrody Tak Bardzo ;))
    Robin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, świetne, Robin :). W ogóle niedługo z brodą będziesz mi się kojarzyć Ty, a nie RA, Thorin, Proctor czy ktokolwiek inny :DD

      Usuń
  6. Do brody, broni, barytonu i boskich przymiotów pana A. tudzież granych przez niego postaci dodaję firmę Belstaff, której kurteczki skórzane Ryś uwielbia i w których jest mu tak bardzo do twarzy:
    https://armitageagonistes.files.wordpress.com/2014/04/04-auj-belstaff.jpg?w=600

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już jest wyższy poziom wtajemniczenia w garderobę RA, więc dzięki za to Twoje skojarzenie Kasieńko :)

      Usuń
  7. Witam :). Ja dopiero dziś skończyłam świętować, troszkę mi się przeciągnęło ;)
    Widzę, że już większość moich pomysłów została wykorzystana, także dodam tylko B jak Budapeszt - myślę, że to miasto miało spory wpływ na rozwój kariery RA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę tak długich świąt! :-)
      Dobre skojarzenie, wszak wciąż RA jest pytany o ten cyrk w Budapeszcie. ;-)

      Usuń
    2. Wiesz, w zasadzie to wyszło na to, że jeszcze dziś były święta, bo rodzinka pojechała na zakupy i wróciła z gośćmi ;)). Tylko mam nadzieję, że jutro już nie będą tak wpadać, bo mi się wolne kończy ;P
      Tak, to prawda, choć moja pierwsza myśl o Budapeszcie była związana z Robin Hoodem, dopiero potem przypomniał mi się cyrk ;-)
      Jeannette

      Usuń
    3. Skoro Ci się wolne kończy to może być tak, że będą świętować bez Ciebie ( jak to dziś zrobili moi ;-)).
      Nie jestem pewna, czy Robin Hooda kręcono w Budapeszcie, ale ważne, że Budapeszt jest na B i ma związek z RA, a o to chodziło ;-)

      Usuń
    4. Na Węgrzech kręcili i chyba część była w Budapeszcie. Zresztą nieważne, i tak jest jeszcze cyrk ;). Po prostu ten Robin to takie pierwsze skojarzenie ;)
      Świętowali bez Ciebie? No jak tak można :)). A zresztą - niech sobie świętują, ja już i tak się najadłam :D
      Jeannette

      Usuń
    5. Tak to jest w dzisiejszych czasach, że „człowiek pracy” musi być w pracy, a reszt fru… ma wolne ;-)

      Usuń
  8. Aniu, wciągnęłaś mnie do zabawy. Dodam zatem B - jak BUTY. Butów RA najczęściej nie da się nie zauważyć (zwłaszcza w wersji "buciory").
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super Doroto! Fajnie będzie móc zobaczyć Twoje skojarzenia. :-)

      Podobają mi się jego buty i fakt, że nie używa ich tylko w jednym sezonie. A „buciory” dowodzą, że Ryś lubi dobrze stąpać po ziemi. :-)

      Usuń
  9. B jak bajki w BBC którymi Richard mnie rozbawił, słowo Buns czyli bułeczki które dostał od Marlise Boland i jego reakcja przy wręczaniu .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm jakie piękne skojarzenie, słuchać barytonowego głosu Rysia mówiącego bajki (bedtime story) w BBC ;-)

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Oh yes, the most beautiful broda (beard) in the world.:-)

      Usuń
  11. Oh, that Project Magazine photoshoot! Thud! Sigh!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. That was exactly my reaction when I saw the first time that photo shoot.:-)

      Usuń
  12. Oh, that Project Magazine photoshoot! Thud! Sigh!

    OdpowiedzUsuń
  13. Oh, that Project Magazine photoshoot! Thud! Sigh!

    OdpowiedzUsuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.