RA już nigdy nie będzie wyglądał tak dobrze, jak wyglądał wtedy. Guy z drugiego sezonu to mój ideał, jeśli chodzi o wygląd :). Ale ten uśmiech to mu akurat nie wyszedł, potrafi znacznie ładniej się uśmiechać ;). Obaj potrafią się ładniej uśmiechać - i Guy, i RA ;)
Z ręka na sercu przyznaję, że nie jestem specjalistką od Guy'a, bo jakoś nie zawsze nam po drodze. Jeśli już "spotykamy się", to w III sezonie.:) Jednak ten lekko kpiący i wyzywający uśmiech, to esencja bezczelnego Gisborna. Aniu, dzięki za zastrzyk energii na początek tygodnia.:)
I to jest w tym wszystkim fajne, że sir Guy jest tak inny w każdym sezonie, że każda z nas może sobie wybrać „swojego” Guy’a. :-) I cieszę się, że dostrzegłaś tą kpinę w uśmiechu sir Guy’a bo ostatnio potrzebowałam takiego kpiącego dystansu ( do wszystkiego).
Ten zawadiacki, młodzieńczy i lekko kpiący uśmiech jest niesamowity, jak patrzę na to zdjęcie to uśmiech pojawia się na mojej twarzy i wierzę, że ten tydzień z Guyem będzie bardziej radosny.
RA już nigdy nie będzie wyglądał tak dobrze, jak wyglądał wtedy. Guy z drugiego sezonu to mój ideał, jeśli chodzi o wygląd :). Ale ten uśmiech to mu akurat nie wyszedł, potrafi znacznie ładniej się uśmiechać ;). Obaj potrafią się ładniej uśmiechać - i Guy, i RA ;)
OdpowiedzUsuńDrugo- sezonowy sir Guy to również i mój ulubiony Guy. A jego uśmiech tu….no cóż mnie się podobają jego śmiejące się oczy ;-)
UsuńWiem, wiem, że to też Twój ulubiony, pamiętam ;)). Oczy Ci się w uśmiechu podobają? To fajnie :D
UsuńZ ręka na sercu przyznaję, że nie jestem specjalistką od Guy'a, bo jakoś nie zawsze nam po drodze. Jeśli już "spotykamy się", to w III sezonie.:) Jednak ten lekko kpiący i wyzywający uśmiech, to esencja bezczelnego Gisborna.
OdpowiedzUsuńAniu, dzięki za zastrzyk energii na początek tygodnia.:)
I to jest w tym wszystkim fajne, że sir Guy jest tak inny w każdym sezonie, że każda z nas może sobie wybrać „swojego” Guy’a. :-) I cieszę się, że dostrzegłaś tą kpinę w uśmiechu sir Guy’a bo ostatnio potrzebowałam takiego kpiącego dystansu ( do wszystkiego).
UsuńKpina i dystans bywają bardzo pomocne, zwłaszcza, gdy ma się takiego instruktora.:)
UsuńSzkoda, że to tylko "ekranowy" ten instruktor ;-) Ale najlepszy w swoim rodzaju. :-)
UsuńZdecydowanie najlepszy!:)
Usuńhmmm... oj taaaak....
UsuńTen zawadiacki, młodzieńczy i lekko kpiący uśmiech jest niesamowity, jak patrzę na to zdjęcie to uśmiech pojawia się na mojej twarzy i wierzę, że ten tydzień z Guyem będzie bardziej radosny.
OdpowiedzUsuńI oby taki był dla nas wszystkich Jolu :-)
UsuńBardzo mi się podoba jego uśmiech (śmiech). On to robi całym sobą a szczególnie oczami.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda Jolu i wówczas taki śmiech/uśmiech jest bardzo zarażający. :-)
Usuń