środa, 20 listopada 2013

Nowy wywiad z panem Armitage'em. / New interview with Mr. Armitage.

Nowy wywiad z panem Armitage'em na TheOneRing.net, który możecie przeczytać tutaj. New interview with Richard Armitage on TheOneRing.netYou can read it here
I jedna jego wypowiedź na temat TaurielAnd one quote from him.


… I think people probably will change their minds once they’ve seen the film, because they’ll just engage with the character and enjoy that character for what she is; which is a kickass female elf; which has been long awaited, I guess! You know, my little nephew is a perfect example: he doesn’t care whether it’s in the book or not, he’s just going to sit there and enjoy the movie; and in a way, Pete’s making those choices for that younger audience. The older audience can grunt and snarl about it, but at the end of the day, she’s a great character and she’s female! There are so few female characters – aspirational female characters – in this, you know? I’m saddened that he hasn’t created a demonic female orc! I think that would be kind of interesting…

co rozumiem jako :

… myślę, że ludzie prawdopodobnie zmienią swoje zdanie, po zobaczeniu filmu, ponieważ oni zaangażują się z postacią i polubią tą postać za to jaka ona jest; która jest imponującą kobiecą elfką, która była długo oczekiwaną, jak przypuszczam! Wiesz, mój mały bratanek jest doskonałym przykładem: nie obchodzi go to czy to było w książce czy też nie, on usiądzie tam i będzie cieszyć się filmem; i w pewnym sensie Pete robi te wybory dla tej młodszej widowni. Starsza widownia może chrząkać i warknąć w związku z tym, ale koniec końców, ona jest wielką postacią i ona jest kobietą! Jest tak mało kobiecych postaci- aspirujących kobiecych postaci- w tym, wiesz? Jestem zasmucony, że on nie stworzył demonicznej kobiety ork! Myślę, że byłoby to dość interesujące…. 

20 komentarzy:

  1. Po takiej wypowiedzi Rysia jego kobieca armia zdecydowanie się powiększy. Wychodzi z niego autentyczna admiracja wobec kobiet.
    Za każdym razem, gdy pojawia się jakiś nowy wywiad z Rysiem, mam ogromną chęć iść po młotek i walić się w głupi łeb, że do tej pory nie nauczyłam się angielskiego. Pracuję na tym, ale jeszcze dużo wywiadów mnie ominie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że RA po prostu chciał aby wszyscy dali szansę tej elfickiej dziewczynie oraz wizji, bez względu czy są znawcami prozy Tolkiena, czy też nie. Po prostu, aby dali ponieść się opowieści Jacksona tak jak jego bratanek, któremu jemu jest wszystko jedno jak to jest opisane w książce. ( chociaż Tauriel musi się mu podobać, skoro nazwał swojego chomika jej imieniem ;-) ).

      Myślę, że musisz sobie dać czas Zosiu, słuchając/czytając Rysia naprawdę łatwiej ten język wchodzi do łowy ( chociaż u mnie na stole cały czas leży słownik angielsko-polski i wciąż całkiem spora droga przede mną).

      Usuń
  2. Nasz Richard przekazał tu bardzo ważną myśl: mianowicie, żeby umieć cieszyć się rozrywką jaką daje film, a nie analizować dlaczego to tu jest, a w książce nie było i odwrotnie.
    Ja rozumiem, że istnieją ludzie, którzy wręcz ortodoksyjnie podchodzą do produkcji typu Hobbit czy LOTR, mają pretensje do twórców, że zmieniają fabułę. Ale przecież takie produkcje są, nie oszukujmy się tworem fabryki masowej rozrywki i muszą spełniać pewne "wymogi", dzięki którym się lepiej sprzedadzą. A przecież o to chodzi, bo (pomijając szlachetne pobudki, których w żadnym wypadku nie pozbawiam pana P. Jacksona, by przenieść na ekran twórczość J.R.R. Tolkiena), nikt nie robi takich filmów głównie dla przyjemności.
    Ja osobiście uważam, że samo wstawienie kobiecej postaci, jaką jest Tauriel jest dobrym, acz niespodziewanym posunięciem, bo czytając Hobbita brakowało mi kobiecego pierwiastka. Ciekawa jestem bardzo na ile jej postać będzie aktywna w fabule i jak na nią wpłynie. Ale romans z Kilim jaki przewidywali fani, jakoś w połowie roku kiedy pojawiły się pierwsze plotki o tej elfce, chyba jednak nie dojdzie do skutku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Derweno. Ryś świetnie zna prozę pana Tolkiena, podczas przygotowania do roli przeczytał wszystkie możliwe pozycje książkowe, aby lepiej zrozumieć swoją postać. Jednak on wskazuje, że w pewnym sensie każdy ma prawo do swojej interpretacji tego dzieła.
      I jak już kiedyś mówiłam, mnie wizja tego co stworzył P. Jackson w Hobbicie bardzo się podoba, owszem mam mieszane uczucia co do tej „rudej” ( jak tu ją nazywa Ellena ;-)), ale trzeba dać ponieść się magii kina. ( jakoś umknęło mi uwadze, że romans Kiliego …)

      Usuń
    2. No Ruda nie wszystkich zachwyca:) I mnie tez się podoba wizja pana Jacksona:)

      Były takie plotki, ale szybko ucichły:) Choć powstało wiele śmiesznych fanartów z tej okazji:)

      Usuń
    3. Ostatnio jakoś mniej zaglądam na strony z fanfickami, niestety, ale prawdą też jest, że tych z Kilim nie szukam ;-)

      Usuń
    4. Mimo że jestem tolkinowską purystką, nie zamierzam obrażać się na PJ-a z powodu każdej zmiany, jakiej dokonał. Po "Władcy Pierścieni", który kosztował mnie trochę nerwów i niesmaku, przed "Hobbitem" zmieniłam swoje podejście - traktuję ten film jako rodzaj fanfiku, który opowiada o wydarzeniach opisanych w książce z wtrąceniem "trzech groszy" reżysera. I choćby z "Hobbita" został tylko tytuł, a PJ wrzucił całą armię rudowłosych elfek, będę się świetnie bawić i skupiać na tym, co najważniejsze, czyli oczywiście na Thorinie.
      Może prawdziwie płomiennego romansu między Tauriel a Kilim to nie będzie, ale po obejrzeniu wersji rozszerzonej, mam wrażenie, że iskierki mogą lecieć. Zwłaszcza że Kili na elfią urodę łasy się wydaje.

      Usuń
    5. Patrzcie na to :D :D :D :D zero związku z Tauriel i Kilim, ale mega smieszne :D:D:D:D:D:D:

      http://24.media.tumblr.com/d2d7eabac4252c4779bc04c9c557c840/tumblr_mge7nuE2Uz1rokb75o1_500.gif

      Usuń
    6. Całkiem dobre podejście, Kasieńko, bo właśnie o to chodzi, aby cieszyć się tym co stworzył PJ ze swoją kapitalną ekipą.

      Może ten prawie romans ;-) Kiliego ma na celu złagodzenia wszelkich innych cięższych scen jakie szykuje nam PJ w drugiej części…

      Usuń
    7. Fiu, fiu jakie zgrabne chłopaki, Derweno ;-) :D

      Usuń
    8. Noooo :D aż nie mogę oderwać wzroku :D głownie dlatego, że mnie Thorin hipnotyzuje :D

      Usuń
    9. Chociaż wolałabym ich zobaczyć w wersji oryginalnej, ale z takimi samymi ruchami i w skąpym ubranku. Szpilek mogą nie zakładać ;-)

      Usuń
    10. Tak czułam, że to głównie chodzi o Thorina a nie o Kiliego :D

      Usuń
    11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    12. hmmm...w oryginalnej wersji powiadasz, Kasieńko...hmmm... od razu jakoś się tu cieplej zrobiło ;-)

      Usuń
    13. O tak... mnie już jest gorąco... :D Masz rację Kasieńko po co szpilki.... Mnie by wystarczyło żeby Thorin był sam i wyglądal tak:
      http://fc05.deviantart.net/fs71/f/2013/302/5/d/thorin_by_aegileif-d6sa5zs.jpg
      A młodzież tak:
      http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2013/294/4/8/fili_by_aegileif-d6rc1s6.jpg

      http://fc08.deviantart.net/fs71/f/2013/321/7/a/kili_by_aegileif-d6umlao.jpg

      :D

      Usuń
    14. Piękne te fan arty Derweno <3
      Młodzież na nich ... czarująca :-)

      Usuń
    15. Mógłby tylko jeszcze pozbyć się spodni. Zgrabne ma nogi, więc po co je ukrywać?
      I młodzież niech się do pierwszego szeregu nie pcha, tylko grzecznie z tyłu ciała wygina.

      Mimo wszystko na razie nie będę się rozpisywać i życzę Wam dalszej miłej dyskusji. Mam dziś mega doła, na którego nawet Ryśkowe myśli nie pomogą. ;-(((

      Usuń
    16. Ja tam zawsze wolałam starszych => nie obraźcie się chłopaki *mówi do Kilego i Filego i rzuca się na Thorina* :D:D:D:D

      Usuń
    17. Och przykro mi, że Cię dziś chandra dopadła, Kasieńko *przytulam*

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.