Dziś znów przyciąga mnie bardziej romantyczna strona Sir Guy’a,
zatem małe przypomnienie jednej sceny. Sceny ( z drugiego sezonu serialu BBC "Robin Hood") w której szeryf mówi sir Guy’owi,
że Marian uciekła, w momencie w której jej ojciec zmarł.
Richard
Armitage jako sir Guy of Gisborne i Keith Allen jako Szeryf Nottingham w serial
BBC “Robin Hood” S2Ep.8. Mój screen.
|
Szeryf jest dość okrutny pytając się Guy’a i jednocześnie odpowiadając
sobie i jemu, jak należy interpretować ucieczkę Marian.
Szeryf: Uciekła gdy zmarł jej ojciec. Co to znaczy? Według mnie to, że… ten staruch był jedynym powodem, dla którego ona tu była.
Jednak odpowiedź sir Guy’a na tą zaczepkę jest bardzo poruszająca.
Sir Guy: Nie. Było coś między nami.
Wszystkie zamieszczone tu zdjęcia to moje screeny z serialu.
Biedny Guy... Wciąż karmił się nadzieją i czepiał się jej ze wszystkich sił, że jednak Marian czuje coś do niego i że z tych zaczątków uczucia wyrośnie coś więcej, coś pięknego, co w końcu uczyni go szczęśliwym. Gdyby miał świadomość, jak się to wszystko skończy...
OdpowiedzUsuńA Marian, mimo że bezczelnie grała na uczuciach Guya, paskudnie go wykorzystując do własnych (a właściwie Robina) celów, nie była wobec niego całkiem obojętna. Tylko że pewnie niewinne dziewczątko nie do końca się orientowało, co znaczą te dziwne dreszcze na plecach i motylki w brzuchu.
Ech, Guy... Szkoda, że było coś między Wami. Było tego aż za dużo: Twoje ubranie, jej ubranie, masa niepotrzebnej przestrzeni wypełnionej powietrzem. Gdyby choć raz nic między Wami nie było, Marian zostałaby z Tobą i nawet nie obejrzała się na Robina. I serial zakończyłby się tak, jak powinien.
To prawdziwa „zemsta” uroku sir Guy’a, że Marian mimo wszystko co jakiś czas oblewała się rumieńcem spoglądając na Guy’a. Czasem zastanawiam się dlaczego tak pewny siebie, swoich zalet szeroko rozumianych ;) Guy kurczowo trzymał się tego cienia miłości. Bo nie sądzę, aby przez drzemiącą w nim chęć byciem zdobywcą.
UsuńA poza tym, jak już przestanie mi krwawić serce na widok tak zbolałego Guy’a ;-) to muszę przyznać, że szeryf w tej scenie jest bezbłędny. Z jednej strony dając mu w pewnym sensie ojcowską radę aby za chwilę ocieplić mu ból proponując buziola. ;-)
Tak, zdecydowanie gdyby coś było między Marian a Guy’em ta wreszcie przestałaby uciekać do lasu, mając taki skarb na wyciągnięcie ręki.
Ach, biedny Guy. Trzymał się tej miłości, tego jedynego ciepłego uczucia tak kurczowo i rozpaczliwie, a nie otrzymał nic w zamian oprócz zdrady i cierpienia. Nikt nie okazał mu uczucia, nie nauczył kochać, nikogo nie obchodził jego los. Dobrze, że chociaż Meg podarowała mu odrobinę ciepła.
OdpowiedzUsuńJeannette
Tak biedny sir Guy, a w tej scenie to miałam wrażenie, że czasami aż bezbronny.
UsuńI zgadzam się, Meg miała sporo do zaoferowania. Hmm szkoda, że nie rozwinięto tego wątku.
To niesamowite jak jego przenikliwy wzrok na 2 ostatnich screenach szuka w swojej pamięci, że szeryf się mylił, że Marion go trochę jednak kochała. Biedny naiwny Guy, ona nie była warta jego bezgranicznej miłości. Szkoda mi go, szkoda,że tak szybko i tragicznie dla Guja skończył się wątek z Meg.
OdpowiedzUsuńNo tak, gdzieś tam Marian mówiła sir Guy’owi, że zależy jej na nim ( w końcu uratowała go do utonięcia), ale Guy oczekiwał czegoś więcej. I również myślę, że wątek z Meg mógł zawrzeć się w kilku bardzo ciekawych odcinkach. ;-)
UsuńMacie rację co do Meg - to mogłoby być bardzo ciekawe, no ale najwidoczniej scenarzyści nie rozumieją, czego oczekuje widz. Przykre, ale prawdziwe. Mi jednak od dawna chodzi po głowie kompletnie inna opcja... Otóż odcinek, gdzie dowiadujemy się że Guy ma dziecko. Ja osobiście pociągnęłabym ten wątek, to byłaby bomba, gdyby powrócić do tego w 3 sezonie, gdy Guy powoli przechodzi na tę dobrą stronę. Wtedy przypomniałby sobie o tym mało znaczącym dla niego epizodzie z przeszłości... Naprawdę mogłoby to być interesujące. Szczególnie, gdyby okazało się że matka dziecka przez ten długi czas, kiedy Guy jej nie widział, nieprzyzwoicie wręcz wypiękniała, i kręci się wokół niej jakiś facet.
UsuńCo do sceny, której screeny Aniu zamieściłaś, jest mi tak żal naszego mrocznego rycerza, ale jednocześnie szeryf jest fantastyczny i nie mogę powstrzymać śmiechu, pomimo że serce krwawi na widok Guy'a. Ciężka sprawa... Ten duet jest fenomenalny i panowie powinni to jeszcze kiedyś powtórzyć :-)
Hmm podoba mi się Twoja koncepcja Kate. I Guy znów musiałby się strać o względy kobiety, hmmm faktycznie to mogłoby być bardzo ciekawe. Tylko, że wówczas serial mógłby zmienić nazwę na „Guy z Sherwood”. ;-) I chętnie bym go oglądała bez konieczności ( jak większość z nas przy oglądaniu „Robin Hooda”) szukania scen z Guy’em. ;-)
UsuńI zgadzam się, niesamowicie sprzeczne emocje są podczas oglądania tej sceny. I również mocno lubię ten duet. A samego Keitha Allena cenię za kilka innych ról ( jak chociażby za doktorka w” Bodies” czy jako inspektora w „Trupiej farmie”, że o piosence „Vindaloo” nie wspomnę).
Kochane dziewczyny na YT jest już wypowiedź Ryśka dot. jego nowej roli, oczywiście napisy zrobiła Justynka.
OdpowiedzUsuńCałujemy ją, pozdrawiamy i dziękujemy za wszystko co dla nas robi.
Kate, pociągnij ten wątek byłoby ciekawie (w niedługiej przyszłości)
Zapomniałam podać linka : https://www.youtube.com/watch?v=JBemtY6KtbI
OdpowiedzUsuńDzięki Jolu za informację, ostatnio jakoś rzadko wpadam na YT i nawet nie zauważyłam nowego tłumaczenia. Jest też tłumaczenie filmiku o "Hamlecie":
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=FIk5yDfci64
Jeannette
Droga Jannette wejdź na kanał Justynki, a przekonasz się wiele pracy ona włożyła, aby nam przybliżyć postać tego świetnego aktora i wspaniałego człowieka tworząc napisy do wywiadów i nie tylko. (Justyna240266)- naprawdę warto
UsuńNo właśnie jakiś czas temu prawie codziennie wchodziłam na kanał kochanej Justynki, ale ostatnio jakoś zapominałam i dlatego przegapiłam nowe tłumaczenia ;). Ale faktycznie Justyna jest świetnym tłumaczem. Ja, pomimo tego, że rozumiem większość z tego, co mówi Ryś, nie potrafiłabym tak wspaniale i z takim wyczuciem przetłumaczyć jego wypowiedzi. Naprawdę wielki ukłon w stronę Justyny!
UsuńJeannette
Dzięki Jolu. :-)
Usuń