Poprzednie tutaj.
Zdjęcie zatytułowano: „Fraser i Ryszard nie wyglądają na
zbyt szczęśliwych będąc mokrymi.” Chociaż ja mam wrażenie, że obaj świetnie się bawili pozując
do tego zdjęcia.
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Hahaha, mina Ryśka jest bezcenna :D. Tak, pani Aniu, raczej mieli ubaw przy pozowaniu :). A teraz ja mam ubaw patrząc na nich :))
OdpowiedzUsuńJeannette
Ciekawe czy tylko takie czy bardziej wesołe minki też ćwiczyli ;-)
UsuńAniu, trochę Ci się chyba palce splątały z emocji, kiedy wpisywałaś tytuł tego posta. :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię - takiej miny Ryśka chyba jeszcze nie widziałyśmy. Dowcipniś z niego! I widać, że świetnie się dogadywał ze swoim młodszym kolegą z planu. Nie wiadomo, który z nich jest tu bardziej słodki - duży chłopiec czy mały chłopiec.
Rysiek przechodzi sam siebie - ta dolna warga wyłożona na górną, pod sam wąs i oczy takie żałośliwe - można paść. Wygląda naprawdę przekomicznie. Może taki szczęśliwy jest, że ma już za sobą "ulubione" sceny w wodzie. Nasza biedaczyna. Te mokre włosy w strąkach - po prostu obraz nędzy i rozpaczy:). Rysiek wyglądasz świetnie!
UsuńNie tylko palce ale moja głowa też jest splątana, Kasieńko :D ( a może powinnam szukać odpowiedniej jednostki chorobowej na te moje literówki). Dzięki za zwrócenie uwagi, już poprawiam.;-)
UsuńFajnie jest móc zobaczyć, że Ryś nie stwarzał dystansu między sobą a tym młodym chłopcem ( pomimo tego, że to on tu jest gwiazdą światowego formatu). Chyba w każdym facecie drzemie mały chłopiec, i tu to widać.
Nie wiem któremu bym w pierwszej kolejności osuszyła włosy, podbiegając koniecznie z dużym ręcznikiem.Obydwaj chłopcy są tacy słodcy.
OdpowiedzUsuńWiem jedno, że jednemu i drugiemu chłopcu wytarmosiła bym ich czupryny i wycałowała po główkach, na pewno więcej całusków by dostał ten starszy.
Ja tam nie mam takich dylematów, pani Jolu, doskonale wiem, którego bym wybrała ;)
UsuńTaka mała informacja: The Times napisał o "Hamlecie" i jest też zdanie o Rysiu - "Hobbit-fanciers will rejoice to find that Richard “Thorin Oakenshield” Armitage is an outstandingly versatile narrator. This is the one of the most powerful listening experiences that I’ve had". Trudno się z The Timesem nie zgodzić ;)
Tutaj link: http://davidhewson.com/2014/06/the-times-reviews-hamlet-prince-of-denmark/
Jeannette
Też bym nie miała problemu z wyborem któremu w pierwszej kolejności rzucić ręcznik ;-)
UsuńDzięki Jeannette:-) Zaiste RA to „nadzwyczaj wszechstronny narrator”.
Kochane dziewczyny dopełnieniem do pochmurnej niedzieli przesyłam piękną, lecz melancholijną piosenkę z klipem naszego cudownego Guy'a i wszystkie pozdrawiam :
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=HKzr9ykHHwY
Dziękuję za mojego kochanego Guy'a, on wie, że ma specjalne miejsce w moim sercu. Końcówka filmiku jest piękna :)
UsuńJeannette
Jeannette jeszcze jeden melancholijny filmik z naszym Guy'em
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=_iybVRXJuPU
i mój ulubiony
https://www.youtube.com/watch?v=GILfCpSROxk
Pani Jolu, chyba pani chce, żeby mi serce stanęło z tych wrażeń, bo bić szybciej to już w zasadzie nie może ;)
UsuńPs. Blogger podpowiada "special". Tak, Guy jest bardzo special dla mnie :)
Jeannette
Jannette, ja jestem Jola a nie pani Jola wszystkie na tym blogu jesteśmy po imieniu bo jesteśmy siostrami kochającymi tego samego faceta.
UsuńDla uspokojenia Twojego serducha, kjlp ,który zawsze poprawia mi nastrój już nie Guy.
https://www.youtube.com/watch?v=rGzNoqf7ciY
Chciałam powiedzieć nie tylko sam Guy, klip a nie kjlp, poprzestawiały mi się literki.
UsuńSzczerze mówiąc miałam trochę opory przed pisaniem po imieniu, bo jestem dość młoda i nie chciałabym nikogo urazić brakiem wychowania :). Dziękuję za filmiki :)
UsuńJeannette
Jeannette, przekrój naszego wieku jest dość duży, to znaczy,że Ryśkiem zafascynowane są kobiety w różnym wieku.
UsuńNieważny jest rok urodzenia, ważne jest na ile lat się czujesz.
Cieszę się ,że do nas dołączyłaś.
Dziekuje :)
UsuńTakze uwazam, ze ma sie tyle lat na ile sie czuje, ale bylo mi glupio :). Taka juz jestem pokrecona :)
Jeannette
Dzięki za linki, Jolu :-)
UsuńJeannette, nie pokręcona, a bardzo dobrze wychowana. Ale tak jak stwierdziła Jola, wiek nie ma znaczenia, gdy zachwycamy się RA.
UsuńChca cha cha, jak zmokły kogut :)
OdpowiedzUsuńale wciąż najfajniejszy we wsi, czyż nie ;-)
UsuńNo a jak, z takim głosem! ;D
OdpowiedzUsuńTaaaak, głos też jest ważny ;-)
Usuń