Jak podało RACentral Nathan Kress na twitterze udostępnił kilka nowych zdjęć promocyjnych m.in. z moim naszym ulubionym aktorem do „Into the Storm”/ „Epicentrum”.
czwartek, 19 czerwca 2014
6 komentarzy:
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj będzie się w tym filmie działo, będzie... A ja nadal nie mogę się przyzwyczaić do tak gładko ogolonego Rysia, jest piękny ale... Nie mogę, jestem mimo wszystko zwolenniczką aktualnego wyglądu Rysia :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest Kate, że jak się patrzy na te fotosy, to czegoś brakuje na Ryśkowej twarzy ;-)
UsuńNa niektórych zdjęciach Ryś wygląda jak nie on - jakiś taki niepodobny do samego siebie. Może przez tę dziwną fryzurę (Ryśku, kto cię tak uczesał?), a może, jak Kate słusznie zauważyła, przez to gładkie liczko. Tak się nam już zakorzenił z brodą/zarostem mniejszym bądź większym, że trudno się na niego bezzarostowego patrzy. Śmiem twierdzić, że te pozornie bezpłciowe porteczki garniturowe zdecydowanie zrehabilitowały się na zdjęciu 4-tym, nie uważacie? Zresztą na zdjęciu 3-cim również prezentują się nieźle - oczywiście nie mam na myśli porteczek, tylko piękne, umięśnione uda Ryśka. No i jest pasek! Wprawdzie wąski, ale wziąwszy pod uwagę tło:) wygląda całkiem, całkiem. Jaki by to film nie był - ważne, że będzie można na Ryśka na dużym ekranie się napatrzeć (i to na Ryśka w ruchu i mokrego) i zobaczyć, co z tej postaci wyciśnie - podejrzewam, że jego gra przyćmi efekty specjalne:). Szczególnie jeśli będzie miał godnego siebie partnera/partnerkę - bo wtedy może dać z siebie jeszcze więcej. I błyszczy nam potem jak gwiazda na firmamencie!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to on w żadnym filmie/serialu nie jest podobny do samego siebie. I patrząc na postacie grane przez niego trudno uwierzyć, że to ten sam aktor. Moja nauczycielka wiedzy o kulturze twierdziła, że dobry aktor to taki, na którego patrzy się na ekranie i się go nie poznaje. Powiedziała, że dla niej takim aktorem jest Samuel L. Jackson (coś w tym jest, bo często w połowie filmu orientuję się, że gra w nim Samuel :)). I zawsze jak oglądam Ryśka przypominam sobie jej słowa... :)
UsuńJeannette
Chyba faktycznie odzwyczaiłyśmy się od tak gładko ogolonego Rysia;-) I masz rację Zosiu, na wspomnianych przez Ciebie zdjęciach umięśnione nogi Rysia prezentują się fenomenalnie. Koszula też całkiem pięknie przylega … i jak tu nie lubić deszczu ;-) Mam tylko nadzieję, że Ryś nie rozchorował się po nakręceniu tych zdjęć ;-)
UsuńTak Jeannette, Ryś to prawdziwy kameleon. Poza tym, jego wybór postaci, które gra, tak bardzo różnych, również ma znaczenie na postrzeganie jego gry ( chociaż są pewne elementy w jego grze bardzo podobne, jak chociażby gorące spojrzenie, zniewalający uśmiech, zakłopotanie…)
Usuń