niedziela, 22 czerwca 2014

"The Crucible" - premiera 21-06-2014.

Jak zapewne wiecie, wczoraj odbyła się premiera sztuki Arthura Millera „The Crucible” w której to mój nasz ulubiony aktor Richard Armitage zagrał Johna Proctora.
Pojawiło się kilka ciekawych tweetów z pierwszymi wrażeniami tych, którzy mieli szczęście uczestniczyć w tym wydarzeniu. Zajrzyjcie proszę na blog Servetus ( z Me and Richard Armitage), która na bieżąco śledziła te wpisy. Dla mnie wymowne jest to, że publiczność po trwającym trzy i pół godzinnym spektaklu, zgotowała całej obsadzie owacje na stojąco. Tutaj znajdziecie piękną szczegółową recenzję, która ostrzegam, zawiera spoilery. A Richard Armitage zapytany po spektaklu „jak było?” odpowiedział „nie tak źle jak na pierwszą noc…” ( źródło). I myślę, że wszystkich ucieszy fakt, że po spektaklu RA pozwolił zrobić sobie kilka wspólnych zdjęć, niektóre z nich możecie zobaczyć poniżej.
Źródło
Źródło

Źródło

Źródło

Źródło


   
Źródło
Źródło
Źródło
Źródło

22 komentarze:

  1. Ha! Ryś wygląda na naprawdę zadowolonego, błysk w oku jest, uśmiech promienny - nie widać po nim żadnego zmęczenia. Myślę Ryśku, że hasło "nie tak źle, jak na pierwszą noc"? przejdzie do historii i parę fajnych opowiadań w oparciu o nie powstanie:) Mam nadzieję, że do 12-go sierpnia nie znudzi ci się robienie sobie zdjęć z widzami. Nie mogę nie napisać, jak mi się podoba ten piękny dekolt i jak mnie cieszy to owłosienie na klacie:) No,sorry! Wiem, wiem - przedstawienie, przesłanie sztuki itp., ale przecież nigdy nie ukrywałam, że nie na sztukę lecę do Londynu. 3,5 godziny - grać codziennie takie przedstawienie, czasem dwa - przy tak trudnej, emocjonalnej roli to nie lada wyzwanie - w sam raz dla naszego Ryśka, na miarę jego talentu. Ryśku, cieszymy się, że już masz za sobą ten pierwszy raz i trzymamy kciuki, żeby ta rola dała ci mnóstwo satysfakcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciach RA live wygląda wspaniale. Po prostu kawał Pięknego Mężczyzny!
      Zosiu, będę z niecierpliwością czekać na Twoją recenzję i wrażenia. Zwykle, w kolejnych przedstawieniach, aktor jeszcze "dojrzewa" w roli. Sama wybieram się w sierpniu i nie mogę, oczywiście, się doczekać (Aniu, namówiłaś mnie).
      Miłego dnia!
      Dorota

      Usuń
    2. Też mam nadzieję, że ta piękna Ryśkowa myśl zostanie należycie rozwinięta Zosiu. ;-) I w pełni podpisuję się pod Twym wyznaniem Zosiu! Niech wszystkie spektakle będą wypełnione publicznością po brzegi i niech jemu jak i całej ekipie przeniesie to wiele satysfakcji. I myślę, że mimo wszystko lecisz na Sztukę ;-) I również bardzo podoba mi się jego koszulka a może bardziej to co odsłania. ;-)

      Usuń
    3. Naprawdę??!!! Super Doroto! Gratuluję! Mam nadzieję, że podzielisz się swoim spojrzeniem na ten spektakl.

      Usuń
  2. Rysiek promienieje w ten londyński wieczór jak prawdziwe słońce. Widać po nim, że jest szczęśliwy, znów grając w teatrze i że zainteresowanie fanów sprawia mu prawdziwą (nie udawaną) przyjemność. Wcale nie wygląda na zmęczonego, ani na zniecierpliwionego. Aha, czyli wszelkie spotkania to raczej przy bocznych drzwiach teatru. Dobrze wiedzieć :)
    Również mam nadzieję, że do sierpnia nic się nie zmieni i że Rysiek nie westchnie w duchu ze zniecierpliwieniem: "Kolejne wariatki!", widząc nasze roziskrzone oczęta.
    Co on tam za wisiorek na rzemyku nosi? Rysiu, czy zdajesz sobie sprawę, że w ten sposób kusisz nas, żebyśmy sięgnęły Ci za dekolt, chcąc sprawdzić, co tam ukrywasz? I bardzo proszę, załóż tę koszulkę 12-go, dobrze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę trzymać kciuki Kasieńko, aby Wam również udało się spotkać z Rysiem. A jeśli chodzi o rzemyk, to jeśli się nie mylę nasza Jonia kiedyś na swoim blogu rozpracowywała jego wisiorek. I mam nadzieję, że 12-go będzie cieplej niż wczoraj i że Ryś dostosuje ubranie do upalnej pogody. ;-)

      Usuń
  3. Kochane koleżanki, są juz pierwsze relacje z przedstawienia na stronie FB
    RA Stars in "The Crucible": Previews Continue at the Old Vic Theatre, London
    Najciekawsza jest Marianna Teixeina Custadio.
    Będziemy widzieć aż dwa soczyste pocałunki i Ryśka prawdziwie płaczącego. Tłumaczył mi wujek Google.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, będziecie się musiały mocno trzymać w fotelach Jolu ;-)

      Usuń
  4. Jeszcze kilka tweetów, które udało mi się znaleźć:
    https://twitter.com/acbarrett/status/480614450811383808/photo/1
    https://twitter.com/Armitagina/status/480626209169350656
    i zdjęcie:
    http://37.media.tumblr.com/587f8ca2787e00485b61d0f745a8c578/tumblr_n7kkhsRIkX1rbzfi5o1_1280.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to też fajnie jest przeczytać:
      http://rafrenzy.com/2014/06/22/and-now-megs-take-on-the-crucible/

      Usuń
    2. I jeszcze jedna relacja, również ze spolerami
      http://marianaluthor.tumblr.com/post/89558719608

      Usuń
    3. Krótkie wideo
      https://www.youtube.com/watch?v=2QSPsW_-QUY

      Usuń
    4. Aniu, dzięki za spoilery :) Teraz z jeszcze większą ekscytacją będę czekać do sierpnia. Gdy przeczytałam niektóre relacje, to musiałam pobiegać trochę, by wyrzucić z siebie te emocje, które się we mnie zaczęły kotłować.
      Rysiek wobec fanek jest przekochany - prawdziwy angielski dżentelmen. A na filmiku wydaje się być aż speszony wyrazami uznania. Mijają lata, a z niego wciąż ten sam słodziak :*

      Usuń
    5. Cała przyjemność po mojej stronie Kasieńko. I nie masz pojęcia jak łykam te spoilery. Dziś też nie mogłam spać…
      I przyznam się, że zastanawiałam się jaki będzie po Hobbicie, nie żebym w niego zwątpiła, ale wiesz.. a on wciąż tak cudownie uprzejmy i szczęśliwy. I jak tu go nie uwielbiać, no jak?

      Usuń
    6. jeszcze jedno piękne zdjęcie:
      https://38.media.tumblr.com/2fefb8c6a9df03de78588e42e5445f83/tumblr_n7lajd00Ts1qc8vmfo1_1280.jpg

      Usuń
    7. Poniżej link do jednej recenzji ( z małą radą dla widzów)
      http://pop-verse.com/2014/06/23/theatre-review-the-crucible-at-the-old-vic/

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Oh yes, indeed! Very exciting!

      Usuń
    2. Zdaje mi się, że to jest ten złoty wisiorek Guccie'go.
      http://richardarmitagevogueandstyle.blogspot.com/2013/01/richard-armitage-gucci-pendant-2006.html

      Usuń
    3. Jeśli faktycznie to wciąż ten sam wisiorek ;-)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.