piątek, 4 kwietnia 2014

Happy Guy Day! Lub to jest post dla zachwytu nad włosami Sir Guy’a.

Skoro pan Armitage obecnie ma ponownie dłuższe włosy i wydaje się, że osiągną one długość tych jakie miał grając Sir Guy’a w trzecim sezonie serialu BBC „Robin Hood”, postanowiłam, że dziś przyjrzymy się jak zmieniała się długość włosów Sir Guy’a w trzech sezonach tego serialu.

Mam wrażenie, że w sezonie pierwszym „RH” były one jednym wielkim nieładem. Chociaż loczki opadające na jego kark Sir Guy'a mają pewien urok. :-) 

Richard Armitage jako Sir Guy of Gisborne w serialu BBC "Robin Hood"S1Ep.2. Mój screen. 
W drugim sezonie, moim skromnym zdaniem, włosy Sir Guy’a wyglądały najpiękniej, ale powszechnie wiadomo, że z tego sezonu Sir Guy'a lubię najbardziej. :-)







I wybaczcie, ale nie mogę się powstrzymać od umieszczenia tu jeszcze jednego przykładu pięknej fryzury Sir Guy’a z tego sezonu . :-) 



Trzeci sezon to prawdziwa uczta dla tych którzy lubią długowłosego Sir Guy’a. Tu włosy okalają jego długą szyję, pięknie przy tym podkreślając rysy twarzy Sir Guy’a.




Wszystkie zamieszczone tu zdjęcia to moje screeny z serialu.

A moje pytanie to, włosy Sir Guy’a z którego sezonu „Robin Hooda” podobają się Wam najbardziej? 

Będę tu wieczorem :)

47 komentarzy:

  1. Zawsze taki trudny wybór... Czuję się niezręcznie, bo chwaląc jednego Guya, nie chcę urazić drugiego! Ale mnie się loczki na karku bardzo podobają, są urocze mimo tego, że pan je noszący jest draniem. Tak samo podoba mi się 2 seria, jest nieco inaczej ale nie mniej urokliwie. Za to 3... no, tu mam pewną słabość, bo Guy w długich włosach wygląda jakoś tak mroczniej (mimo że w jego duszy powoli się rozjaśnia). Zupełnie inaczej. Swoją drogą, ostatni screen jest jednym z moich ulubionych momentów, uwielbiam twarz sir Guya kiedy tak wychyla się zza tego drzewa.
    Ciężko mi spośród trzech stylizacji Guya wybrać jedną, ale gdybym musiała... raz kozie śmierć - Guy nr 3, czyli długie, ciemne, jedwabiste, miękkie... Dobrze, bo się zaraz rozpędzę za mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudny wybór bo z Sir Guy’em nigdy nie jest łatwo, Kate :-) Czyli jednak dłuższe włosy Guy’a z 3-go sezonu. Dzięki za odpowiedź.

      Usuń
  2. Aniu dlaczego mi to robisz... dlaczego dołączasz TAKIE screeny??
    I to akurat gdy jestem na etapie czytania opowieści o kapitanie...
    To spojrzenie...te miny... te włosy.....Gdzie był Richard kiedy PJ......ech, wiesz o co mi chodzi ;)

    http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/ec/ed/47/eced47a3ebf8d35fc529719a49efc9ba.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robin kochana, wrzucam tu te screeny, żebyś chociaż na chwilę zapomniała o Thorinie ;-)

      Usuń
  3. Pozwolę sobie niezwykle "obiektywnie " stwierdzić, że najbardziej lubię sir Guy'a z końca II i z całego III sezonu, zatem wybór jest prosty. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm Eve, czyli jednak dłuższe włosy. :-) Dzięki za „obiektywizm” :-)

      Usuń
  4. Jeśli chodzi o włosy, to dla mnie Sir Guy nr 2 rządzi. Jeśli zaś miałabym wybrać ulubionego Guy'a, to tu już wybór nie jest taki prosty. Myślę, że najbardziej lubię Guy'a z 2 sezonu, ale Guy z 3 sezonu dosłownie depcze mu po piętach :).
    Uwielbiam tę scenę z 2 sezonu, kiedy Guy wyjeżdża o zachodzie słońca przez bramę Nottingham. Wcalę się nie dziwię, że nie mogłaś się powstrzymać, aby umieścić to zdjęcie :). Wygląda na nim tak majestatycznie... Ach, kocham Sir Guy'a...
    Jeannette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Jeannette! Wiedzę, że w sprawie Sir Guy’a odczuwamy podobnie. :-) I również bardzo lubię ten odcinek i to jak on prosi, a w zasadzie błaga, Marian aby za niego wyszła, i wypowiada jedeno z moich ulubionych jego zdań, ale o tym już kiedyś tu rozmawiałyśmy.

      Usuń
    2. Ten odcinek to zdecydowanie jeden z moich ulubionych :). Do spółki z odcinkiem z Meg i kiedy Guy i Robin dowiadują się o swojej przeszłości. Guy'a z 3 sezonu zawsze mam ochotę przygarnąć do serca, przytulić jak najmocniej i pozwolić mu na uwolnienie emocji. Nie wiem dlaczego akurat ta RApostać tak na mnie działa ;)
      Jeannette

      Usuń
    3. Tylko ta postać, Jeannette?;-)

      Usuń
    4. No przyznaję, nie tylko :). Ale ta jakoś szczególnie ;). Chociaż moje myśli ostatnio zajmuje John Porter.
      Jeannette

      Usuń
    5. Taak Porter potrafi zawrócić dziewczynie w głowie, Jeannette. :-)

      Usuń
  5. Lubię Ryśka w krótkich włosach (Lukas,Porter), może dlatego podobają mi się włosy Guy'a
    z drugiej serii. Rysiek w krótkich włosach wygląda tak chłopięco.
    Chociaż uwielbiam scenę z III serii przy drzewie, trzecie zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znów wygrywa Sir Guy z 2-go sezonu :-) Dzięki Jolu. Muszę przyznać, że mimo iż również wolę Ryśka w krótkich włosach, to jednak zachwycam się każdą ich długością.

      Usuń
  6. Mnie włosy sir Guy'a z wszystkich sezonów podobają się najbardziej :) - wszystkie fryzury mają swój urok i jedną wspólną cechę - bardzo by się chciało wpleść w nie palce, odgarnąć z czoła, zatknąć kosmyk za ucho, poczuć ich łaskotanie na sobie tu i ówdzie, wtulić w nie nos, pocałować w czubek głowy - można by znaleźć wiele zastosowań. Bardzo się teraz z Guy'em lubimy - chociaż to dość trudny związek ale rozumiemy się coraz lepiej. Reasumując - nie będę się ograniczać - chcę Guy'a we wszystkich fryzurach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fiu fiu lubicie się teraz z sir Guy’em? Zaintrygowałaś mnie Zosiu :-)

      Usuń
    2. A mój związek z Sir Guy'em był prawie idealny, niemalże rozumieliśmy się bez słów ;D. Ale walentynki spędzałam z przyjaciółką i panem Thorntonem w łóżku... Taki trójkącik ;)
      Jeannette

      Usuń
  7. Jeśli mam wybrać między pięknym, pięknym a pięknym, to wybieram serię trzecią. Mam słabość do długich włosów u mężczyzn, jeśli są ładne, a u Guya są. No dobrze, technicznie mówiąc, są to przedłużki, ale nie bądźmy drobiazgowe. Powiedzmy, że Rysiek nosił przedłużki, a Guy powiewa pięknymi kruczymi lokami.
    W ogóle Guy z trójki to taki piękny, mroczny książę - można się w nim zakochać nawet na zdjęciu, nawet nie wiedząc, kto to zacz. No i historycznie fryzurka też najbardziej prawdopodobna - włosy ścięte mniej więcej równo na całej długości, bez baczków, ząbkowanych grzywek i dziwnych cieniowań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację nie ma znaczenia, że te włosy to przedłużki, ważne że pięknie współgrają z rysami Sir Guy’a. I myślę, że można się zakochać nie tylko patrząc na tego z 3-go sezonu, patrząc na tych z 1 i 2-go sezonu też.

      Usuń
    2. Dla mnie trzeciosezonowy jest po prostu ideałem męskiej urody. Piękny jak upadły anioł.
      A już zwłaszcza na tym rysunku - szczerze mówiąc genialnym:
      http://lovesexandotherdirtywords.files.wordpress.com/2014/03/isabella-guy-of-gisborne-sibling-rivalry-anne-louise-p-2009-13.jpg

      Usuń
    3. Naszemu Rysiowi w każdej fryzurze jest do twarzy, bo jak ktoś ma ładną buzię to każda fryzura podkreśla piękno naszego mężczyzny.

      Usuń
    4. Nie zamierzam polemizować, bo również uważam, że „ładnemu we wszystkim ładnie”, ale zawsze można sobie zrobić ranking tych fryzur/ długości bród/ ubrań/ cokolwiek nam wyobraźnia podpowie, które lubimy bardziej lub mniej.

      Usuń
    5. Długość... bród, coś w tym jest :)

      Kasieńko, idealnie to określiłaś - piękny jak upadły anioł, nic dodać nic ująć.

      Usuń
    6. To prawda Aniu. Ja lubię zarost dłuższy bądź krótszy naszego Ryśka, oczywiście dłonie, cudne oczy zmieniające kolor, figurę, spojrzenie,uśmiech, paski, jego garnitury i oczywiście skórzane kurtki, jego delikatne pocałunki-wszystko co wiąże się z RA.
      On jest po prostu kochany.
      Lubię jego dowcip - w dzisiejszym, raczej wczorajszym tłumaczeniu wywiadu naszej kochanej Justynki, premiera Hobbita w LA.
      Dziękuję Aniu za mile spędzony wieczór w naszej kawiarence, RA-snów.

      Usuń
    7. Długość jego brody, a zwłaszcza kilkudniowy zarost zawsze wywołuje drżenie mojego serca, Kate :-)

      Usuń
    8. Bo w Ryśku wszystko jest godne lubienia, Jolu. :-)

      Usuń
  8. Oczywiście , że z 2 i 3 sezonu. Są ułożone w taki sposób....że ojejku :) W takim uczesaniu widzę w nim niegrzecznego i nieokrzesanego i zdolnego do wszystkiego mężczyznę :) J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo właśnie taki jest sir Guy, miotany swoimi demonami. :-)

      Usuń
    2. Oczywiście pani Aniu :) Właśnie takiego go kochamy:) J.

      Usuń
  9. A ja będę oryginalna i powiem Wam, że gdybym miała wybierać między pięknym, pięknym i pięknym, jak to określiła Kasieńka, to wybieram Guya z pierwszego sezonu. Te loczki... Takie zadziorne, chłopięce, a jednocześnie megasexy. I przypomina mi się scena z naszyjnikiem, który sir Guy ściągnął z szyi biednej przyszłej panny młodej. Ten uśmiech półgębkowy, te oczyska, kędziorki powiewające na wietrze, rękawiczka w zębach, te "turn around"... Ehh coś czuję, że nie zasnę dziś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie mów - ten odcinek powinien być oznaczony ostrzeżeniem "nieletnim nie pokazywać". Nie wiem jakie było zamierzenie twórców, ale w moim odbiorze to jedna z najbardziej zmysłowych (użyłam delikatnego określenia, choć moje odczucia są... nieco głębsze) scen, jakie kiedykolwiek widziałam. A widziałam już trochę :)))

      Usuń
    2. O tak, powinno być takie ostrzeżenie :D Zawsze, gdy oglądam tę scenę (a często to robię), mam gęsią skórkę, niesamowicie tam Ryśku wygląda. A zamierzenie pewnie było takie, żeby więcej mamuś oglądało serial razem ze swoimi pociechami :D Albo Guy z gołą klatą w innym odcinku... Albo jego "BEG!" o którym już toczyły się tu dyskusje... W ogóle Guy to w tym serialu taki drapieżny, lubieżny... Dobra, kończę ;)

      Usuń
    3. Ja jeszcze uwielbiam "fetch" (aport) wypowiadane do Marian. W ogóle całą tą scenę :). I w ogóle całego Guy'a kocham (chyba się powtarzam ;D).
      Jeannette

      Usuń
    4. A niech mnie! Przepadł mi Guy Day!
      Co za zdjecia.. na sam widok rozbiera człowieka jak do rosołu.
      Ja ci Aniu nie powiem, które włosy którego sir Guy'a są dla mnie najpiękniejsze. Ja bym sir Guy'a uwielbiała i w warkoczu Jagny Borynowej, i w kucykach Pippi, i łysego, i z irokezem, i w dredach, ba! nawet w babcinym koczku. Po prostu szaleję za sir Guy'em bez umiaru i bez najmniejszych zastrzeżeń, w jakiejkolwiek stylizacji i z jakimkolwiek nowym draństwem w planach :))))

      Usuń
    5. Och, potraficie podgrzać Sir Guy’owe wspomnienia, Dziewczyny :-)

      Usuń
    6. Zauroczenie godne podziwu Rebecco.:-)

      Usuń
  10. Zgadzam się z Rebeccą, Gisbornowi we wszystkim byłoby ładnie. Każdy sezon ma w sobie urok.
    Długie, rozwiane, ułożone... Wszystkie są piękne.

    Tak na marginesie - DZIŚ O 17.15 NA CANAL+FILM (sam albo 2) LECI: HOBBIT NIEZWYKŁA PODRÓŻ :_) BĘDE WYCZEKIWAĆ TEPUJĄCEGO THORINA :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za info Saro, chociaż przyznam, że nie mam tego kanału ( a klikając na moje ostatnio ulubione zdjęcie RA na pasku bocznym, sprawdzisz kiedy jeszcze będzie można zobaczyć Ryśka w polskiej tv)

      Usuń
  11. *stepującego

    Ps. Możesz wyłączyć weryfikację obrazkową? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weryfikacji obrazkowej wyłączyć się nie da - inaczej spamerskie roboty miałyby tu używanie.
      Nie martw się, czasem zatwierdzanie postów jest niezłą zabawą, zwłaszcza gdy blogger każe nam wpisywać różne słówka, nierzadko w ciekawy sposób kojarzące się z naszymi wpisami.

      Usuń
    2. Tak jak powiedziała Kasieńka, obrazki zatrzymują zalew spamów a jak często czytam w komentarzach blogger potrafi „dopasować się” do RAemocji komentujących w danym dniu. :-)

      Usuń
  12. Ja już wspominałam, że panów długowłosych wielbię, więc powinnam z miejsca napisać, że sezon trzeci. I jeszcze ostatni screen jest tak piękny, że aż oczy bolą od patrzenia i mózg paruje od galopującej wyobraźni... Ale tak naprawdę, to bym się zastanawiała między drugim a trzecim. Ciężka sprawa. Kij tam, ładnemu we wszystkim ładnie ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cóż to Ci Twoja galopująca wyobraźnia podpowiada, Saszo? ;-)

      Usuń
    2. Aniu, zważywszy na tę "młodszą młodzież", o której kiedyś wspominałaś, przemilczę :P użyj własnej wyobraźni, a sama sobie na to pytanie odpowiesz ;-))) (naczytałam się w pracy "pieprznych" fanfików z Thorinem, to teraz mam...)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.