poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Jeden uśmiech na dobry początek tygodnia - uzupełnienie.

Lany Poniedziałek, zabawna tradycja, zajrzyjcie do AgzyM tutaj, bo dziś u niej sporo mokrego naszego ulubieńca. A u mnie za oknem całkiem niezła pogoda, więc za chwilę wybiorę się na spacer. Ale pomyślałam, że przydałby się mały suplement do tego posta, czyli… 

Uśmiech Thorina z filmu „Hobbit: Pustkowie Smauga” zawarty w kilku moich screenach. Tak mam już swoje własne DVD, dzięki namowom mojej Mamy. :-)
Richard Armitage jako Thorin Dębowa Tarcza w filmie "Hobbit: Pustkowie Samauga". Mój screen. 


To trochę kpiący uśmiech, więc może poniższe będą bardziej przekonujące. 




Miłego świętowania Wszystkim! 

22 komentarze:

  1. Nawzajem Pani Aniu :) Rany teraz tylko zostało mi czekać na edycję reżyserską a i muszę przyznać pani rację. Kroniki Hobbita , o których pani pisała są wspaniałe.:) słyszałam że jest 3 ale po angielsku ... Mokrego Dyngusa :) J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc nie miałam czasu aby obejrzeć obu płyt. Chociaż mam wrażenie, że w wersji reżyserskiej będzie więcej ciekawostek.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
    2. A w wersji z dwoma płytami są sceny wycięte ? J.

      Usuń
    3. Nie zdążyłam wszystkiego jeszcze obejrzeć J. , ale właśnie sprawdziłam i na drugiej płycie, w dodatkach są: In the company of the hobbit; All in a day’s work; I see fire music video; Live event: In the cutting room, production videos; trailers. Natomiast na pierwszym dysku, oprócz filmu rzecz jasna jest: New Zealand: Home of Middle-Earth, part2.

      Usuń
    4. Dziękuję za informację :) (J)ulia

      Usuń
    5. Na sceny wycięte trzeba zaczekać do listopada, kiedy wyjdzie wersja reżyserska. Tylko niestety ona jest dość droga.
      Jeannette

      Usuń
  2. Ja bym się tak tam nie cieszyła, gdyby za mną Smaug się czaił :<
    No i tam takie uśmieszki heheszki jeszcze:
    http://i.pinger.pl/pgr235/e678f9ce00263c3253076fc3

    http://24.media.tumblr.com/667319d90d5df437b40d23185c77c582
    /tumblr_minfs8xAk71qb40t4o5_250.gif

    http://25.media.tumblr.com/e970aa1259ce0f2cb250dd1015818202/tumblr_mkdgzgUl2R1r84ah3o6_250.gif

    http://24.media.tumblr.com/43a73ae17792bda8f4d1b079eecddd2f/tumblr_mkdgzgUl2R1r84ah3o2_250.gif

    I fotka making:
    http://heirsofdurin.files.wordpress.com/2013/04/the_hobbit_an_unexpected_journey_bonus_disc_t04-mkv_000697613.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zapewne też nie miałabym wielkiego uśmiechu na twarzy, ale tu Thorin cieszył się że wykorzysta ognisty oddech Samuga, stąd ten uśmiech. Za pozostałe Thorinowe uśmiechy dziękuję. :-) ( chociaż nie widziałam pierwszego, bo mi mój anstywirus stronę blokuje)

      Usuń
  3. Aniu, ogromnie Ci dziękuję za to cudo - ledwo żyję, jestem po organizacji sporej imprezy na 50 osób, zła, zmęczona (tydzień ciężkiej pracy a większość gości nie dopisała i zmyli się po krótkim czasie, choć impreza przewidziana była nawet do rana). Dopiero teraz na oczy widzę laptopa, spragniona newsów włączam internet i wiem, że na Ciebie zawsze mogę liczyć :) Tak, zdecydowanie uśmiech Thorina był tym, co chciałam zobaczyć - nieważne, czy kpiący, czy radosny, zawsze tak samo piękny i rozgrzewający serce. Mogłabym dziś cały wieczór nie robić nic innego, tylko patrzeć na Thorina i zapomnieć o wszystkim innym. Z chęcią zapomnę o wszystkim choć na te kilka godzin, i będę sam na sam tylko z moim ukochanym Królem.

    Tak na marginesie - dziś z moją chrześniaczką próbowałyśmy wytłumaczyć mojemu bratu, jak wyglądałoby nasze pokrewieństwo, gdyby Thorin był moim mężem a Kili mężem mojej chrześniaczki - chyba nie do końca nas zrozumiał, ale powiedział, że chciałby poznać Thorina. No ale z takim uśmiechem podejrzewam, że podbiłby serce każdego. Moje podbił w momencie, kiedy zastukał do drzwi Bilba, a potem z każdą chwilą było coraz lepiej - a każdy jego uśmiech utwierdza mnie w tym, że to co robię, i czuję, jest dobre :) Wszystkie uśmiechy Thorina są piękne, ale ten ostatni jest wyjątkowy, pełen zarówno nadziei jak i może trochę niedowierzania, ale jest taki promienny i niesamowicie szczery. Oby w 3 części filmu też uraczył nas kilkoma uśmiechami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och przykro mi z powodu imprezy. *przytulam* I cieszę się, że uśmiechnięty Thorin ukoi Twoje nerwy.

      Hmmm czyli wybranek Twojej chrześniaczki to Kili, no ma dziewczyna całkiem niezły gust. :-) Obawiam się, że jeśli w 3-ciej części Thorin będzie się uśmiechał to będzie to gorzki uśmiech, oczywiście sprawa znana ( jak mawia Rysiek) jeśli ktoś czytał książkę. :-)

      Usuń
    2. Wiesz, najgorzej kiedy na czymś Ci zależy, dajesz całą siebie, a ludzie mają to gdzieś, a była to 40 rocznica ślubu moich rodziców i naprawdę miało być fantastycznie, miała być zabawa do rana. Ale rodziny się nie wybiera, a ja tam wolę Thorina od ciotek które zachowują się jakby połknęły kij od miotły i wujków "bo żona mówi że musimy już iść". Mniejsza z tym - Aniu ja jednak mam nadzieję że w 3 części nasz Król choć raz uśmiechnie się tak szczerze i radośnie, że to nie będzie tylko gorycz. A jak słyszę Ryśkowe "jeśli ktoś czytał książkę" to mi się zaraz buzia cieszy, nie wiem dlaczego. Tak, Ryś namawia nas do czytania, edukuje kolejne pokolenia - i bardzo dobrze.

      Aniu a jak po obejrzeniu DoS, jak emocje? Zauważyłaś może jakieś szczegóły, których nie dostrzegłaś w kinie? Coś nowego? :)

      Usuń
    3. A wiesz, że moi rodzice wczoraj mieli 46 rocznicę ślubu:-) Nie przejmuj się rodziną, a może powinnam powiedzieć wybacz im, ważne, że byłaś Ty i Twój brat, jestem pewna, że Twoi rodzice cieszyli się z tego najbardziej. A na 45 rocznicę zorganizuj im wycieczkę z której wszystkim ciotkom powysyłają pocztówki z pozdrowieniami.

      Oglądając ponownie DoS’a, zdziwiłam się, że tak szybko minął ten czas z Thorinem. I prawdę mówiąc nie zwróciłam aż tak uwagi na szczegóły ponieważ znów wciągnęła mnie akcja, no może uśmiech Thorina w karczmie, i kiedy wyciągał rękę po miecz, przypomniałam sobie jak to wyglądało w 3D i uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Zdecydowanie będę musiała obejrzeć jeszcze raz. :-)

      Usuń
    4. Powiem Ci że 1 część obejrzałam w całości kilkanaście razy, a we fragmentach... no to już ładnych kilkadziesiąt razy, chociażby przy wybieraniu screenów, i za każdym razem zauważam coś nowego. Ale dopiero teraz, po czasie, bo kilka pierwszych seansów to było też wciągnięcie się w akcję, a kiedy już znałam praktycznie całą akcję na pamięć, i wiedziałam, co nastąpi za kilka sekund po danej scenie, dopiero zaczęłam zauważać szczególiki, niektóre naprawdę drobne, jak np. szczególny uśmiech Kiliego, miny Króla Goblinów (znam na pamięć każdą z jego min:), czy ton głosu Thorina, albo kierunek powiewania jego włosów ;) I to jest piękne, każde obejrzenie daje coś nowego. Ktoś by pomyślał, że jestem nienormalna, ale skoro sprawia mi to przyjemność to co się będę przejmować.
      Odreagowałam z Thorinem, teraz potrzebuję spokoju i stabilności Johna S. - więc biorę Misiaczka i idę spać (a bolą mnie wszystkie kończyny i mięśnie po tym wszystkim, więc jego silna dłoń się przyda). Dobrej nocy i pięknych RAsnów, Aniu :)

      Usuń
    5. I zapewne tak jest, że muszę jeszcze kilka razy obejrzeć DoS’a aby te szczegóły dostrzec. I widzę, że Ty tyle razy oglądałaś Hobbita ile ja N&S :-)
      Spokojnych RAsnów Kate, niech Ci się John S. przyśni :-)

      Usuń
  4. Aniu kochana, piękne zdjęcia! Dziękuję serdecznie za umilenie poświątecznego wtorku (bo widzę je dopiero dziś, ale lepiej późno niż wcale ;)). Każdy z uśmiechów Thorina jest inny, każdy oddaje inne emocje, ale jak już pisałam pod innym postem, tylko Rysiu potrafi się uśmiechać na sto tysięcy różnych sposobów :) a nam nie pozostaje nic innego, jak napawać się i komentować.
    Pozdrawiam Was słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę Alinko, i cieszę się, że z Thorinowym uśmiechem rozpoczęłaś poświąteczne zmagania z rzeczywistością. I absolutnie się zgadzam z Tobą, że Ryś potrafi uśmiechem wyrażać całą gamę emocji.

      ( zastanawiam się, i to nie jest zarzut tylko ciekawość z mojej strony, w jaki to magiczny sposób umieszczasz tu komentarze Alinko, że one nie trafiają do mojej skrzynki … hmm…naprawdę mocno mnie to zastanawia, ale jak już kiedyś wspominałam blogger często wprawia mnie w osłupienie…)

      Również gorąco pozdrawiam:-)

      Usuń
    2. Co prawda mam jeszcze wolne, ale powinnam się brać za pisanie pracy dyplomowej, a uśmiech Thorina w połączeniu ze słońcem, błękitem nieba i wiosennym zapachem nęcącym przez otwarte okno skutecznie wprawia mnie w rozmarzenie ;), więc to są rzeczywiście, jak napisałaś Aniu, zmagania z rzeczywistością :D. W dodatku Rysiek spogląda na mnie ze ściany uśmiechając się znacząco i jeszcze w głośnikach mi śpiewa krasnoludzkim barytonem. Ale nie narzekam :D I tak sobie myślę, że już bym chciała w końcu ostatnią część Hobbita zobaczyć (chociaż moim zdaniem - i nie tylko moim, bo któraś z Sióstr Rysiowianek kiedyś podała ten pomysł - film powinien nosić nieco inny tytuł ;D). Już nie mogę się doczekać.

      Bo ja czasem przejawiam zdolności magiczne ;) Nie no, tak serio to jestem zalogowana na Twoim blogu - konto na gmailu zakładałam i potem dołączyłam do bloga. Kwestie techniczne w internecie to dla mnie czarna magia, więc nie podam szczegółów ;) ja tu czasem nawet problemy z Wordem mam, taka jestem zdolna... ;)

      Usuń
    3. To musi być jakaś magia ( nie tylko magia Rysia) Alinko, bo znów mi Twój komentarz „uciekł”.
      Co do pracy dyplomowej, to ważne jest aby umysł był dobrze wypoczęty, więc skoro wypoczywasz przy Thorinie to myślę, że i wena Cię nawiedzi. Będę trzymać kciuki.
      A ostatnią część też chciałaby już zobaczyć, ale z drugiej strony troszkę żal, że ta przygoda się już kończy.

      Usuń
    4. Czarodziejka ze mnie ;)
      Dzięki Aniu za dobre słowo :) Ja też mam nadzieję, że mnie nawiedzi wena, coś tam naskrobałam dzisiaj, ale niezbyt dużo. Thorin też może mnie nawiedzić jeśli chce, nie będę się opierać.
      Oj żal, bardzo żal, ale ciekawość mnie zżera (takie ze mnie ciekawskie jajo). Jedyna pociecha w tym, że mimo, iż to będzie koniec, to zawsze będzie można wrócić do tych filmów i przeżywać przygodę od nowa :)

      Usuń
    5. Moja droga, nie liczy się ilość ale jakość.
      Tak, to prawda, pozostaną nam DVD i sporo Ryśkowych wywiadów. Ale przyzwyczaiłam się do myśli, że Ryś pracuje/ promuje Hobbita, ale wszystko się zmienia, więc z przyjemnością zaczekam czym to nas Ryś zaskoczy.

      Usuń
  5. Aniu bardzo dziekuję za Thorina i jego uśmiech. Jesteś niezawodna jak zwykle !
    Przepraszam, że dopiero dziś, ale wyjazdowy internet nie zawsze działa jak trzeba. Poza tym "wybuchła" tak piękna wiosna,że skutecznie odciągała od laptka. Ale już sie poprawiam i jeszcze raz dziekuję !
    Dziewczyny, wiosenne pozdrowienia z przepięknego (a o tej porze roku szczególnie), Podlasia !
    AzB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę AzB:)
      Nieważne kiedy, ważne, że Thorin działa tu i teraz, bez względu gdzie jest to „tu” i to „teraz” :) Masz rację wiosna jest przepiękna ( mimo, że uwielbiam zimę ;)).
      Również gorąco pozdrawiam :*

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.