niedziela, 20 kwietnia 2014

Więcej zdjęć z WonderCon.

Doprawdy nie sądziłam, że te święta mogą być tak obfite w prezenty.  ;-)



Zdjęcie autorstwa Gage Skidmore, źródło

Zdjęcie autorstwa Gage Skidmore, źródło



Zdjęcie autorstwa Gage Skidmore, źródło
Zdjęcie autorstwa Gage Skidmore, źródło




Źródło
Uwielbiam doskonałą jakość tych zdjęć. :-) I być może widzieliście już gdzieś te zdjęcia, ale ja nie mogłam oprzeć się od umieszczenia ich tutaj. 

26 komentarzy:

  1. Jakość rzeczywiście pierwsza klasa. Zauważyłyście, dziewczyny, na filmikach podesłanych przez Jolę, jak Rysiek mocno się podczas tego panelu dyskusyjnego rozgestykulował? Nawet jak na siebie. Łapki chodziły mu prawie przez cały czas.
    Wydaje mi się, że przyzwyczaił się już trochę do dłuższych włosów Chopa, bo ten kucyk ma trochę bardziej "ogarnięty" niż podczas Jameson Empire Awards, kiedy to każdy kosmyk szedł mu w inną stronę, a całość sprawiała wrażenie, jakby niedbale była palcami przeczesana i związana recepturką.
    Na tym zdjęciu zbiorowym aż chciałoby się pochwycić wyciągniętą dłoń Ryśka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, wiesz że pierwszą rzeczą na którą zwracam uwagę ( i nie tylko u Ryśka) są ręce. A na jego ręce naprawdę cudnie się patrzy. I tak sobie myślę, że ta jego nadmierna tu gestykulacja była spowodowana jego zdenerwowaniem, chociaż nie jest to dobre słowo. Wiesz, chodzi mi o to, że cała ta rzesza fanów, która przyszła na ten panel to w zasadzie przyszła głównie dla niego.
      I absolutnie chciałabym pochwycić tę dłoń.

      Usuń
    2. Rysiek nie wydawał mi się tu zdenerwowany. To, że fani przyszli dla niego, to wyszło dopiero "w praniu", kiedy wszystkie pytania zaczynały się od "Richard...". Myślę, że na początku nie miał pojęcia, że to jego osoba ściągnęła takie tłumy. Odnosiłam wrażenie, słuchając go, że był raczej spokojny i wyluzowany. Kiedy czuje się nieswojo lub jest zakłopotany, to dotyka nosa lub skubie skórki przy kciukach, a tu tych gestów nie było.

      Usuń
    3. Masz rację, ta gestykulacja nie była podyktowana jego zdenerwowaniem. Może to był efekt jego nadmiernego podekscytowania, nie wiem. Bez względu na przyczynę mam wrażenie, że to był jego dzień.Teraz musimy czekać aż opublikują wywiady.

      Usuń
  2. Te zdjęcia są fantastyczne.Rysiek jak zwykle uroczy i nieziemsko przystojny.
    Czyżby jeszcze kręcił ten film, czy polubił tak swojego kucyka, że nie chce go obciąć.
    Jak ja kocham jego skórzane kurteczki. Żaden facet nie wygląda tak seksownie w skórzanej kurtce.
    Na innych zdjęciach jest pokazany w całej okazałości (z rękami w kieszeni).
    Jaką on ma nienaganną sylwetkę , wręcz chłopięcą, jest taki szczupły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Ryś prezentował się, że aż dech zapierało. Gdzieś czytałam, że zakończono filmowanie, chociaż jeszcze niektóre prace trwają, więc być może Ryś zostawił dłuższe włosy na ewentualne dogrywanie jakiś scen. I przyznam się, że mnie trudno oderwać się od tego ostatniego tu zamieszczonego jego zdjęcia.

      Usuń
    2. Pewnie jeszcze kręci, bo mówił w poprzednich wywiadach, że te włosy strasznie go wkurzają.
      Rysiek jest taki szczupły, że aż za szczupły. Ale to chyba jeszcze efekt Hollywood (mody na chudość) i przygotowań do roli Chopa. W Anglii teraz siedzi, to na maminej kuchni trochę się odżywi (zwłaszcza, że mówił w wywiadzie, że będąc za granicą, najbardziej tęskni za "pork pies" - czyli za takimi babeczkami nadziewanymi mięsem wieprzowym; kaloryczne toto jest).

      Usuń
    3. Tak, Ryś wygląda na bardzo szczupłego ( co jak na faceta w jego wieku jest godne podziwu, że o zazdrości nie wspomnę), zwłaszcza na tle pozostałych facetów a tego panelu ( i nie mam tu na myśli tego młodego człowieka, Maxa Deacona). I mam nadzieję, że mamina kuchnia zwiększy jego gabaryty, chociaż z drugiej strony Ryś zawsze wyglądał szczupło.

      Usuń
    4. Rysiek zawsze był szczupły, ale jednocześnie nie chudy. Po prostu zastanawiam się i martwię z lekka, co się stało z tymi pięknymi bicepsami wyćwiczonymi na planie "Hobbita" i z tą klatą szeroką, którą w całej okazałości można było podziwiać w "Strike Back".

      Usuń
    5. Rozumiem Kasieńko, i tez mam nadzieję, że ta jego sylwetka to ze względu na rolę. A bicepsy, to chyba nie zniknęły, zwłaszcza jak się zerknie na 4-te zdjęcie tutaj

      Usuń
    6. Mógłby na chwilę zdjąć kurteczkę, to by się oceniło, czy bicepsy są, czy ich nie ma, a jeśli są, to w jakim stanie.

      Usuń
    7. A wyobrażasz sobie jaki podczas zdejmowania tej kurteczki byłby pisk :-)

      Usuń
    8. Ha, ha, o tym nie pomyślałam. :-) Ale chyba masz rację. Ryśkowi bębenki by popękały. Musiałby szybko nałożyć kurteczkę z powrotem - i wtedy rozległby się zbiorowy jęk zawodu.

      Usuń
    9. Dokładnie! Jeszcze trzeba wziąć pod uwagę, że spora część widowni legła by zemdlona :-) Może faktycznie, lepiej że Ryś nie zdejmował swoich ubrań ;-)

      Usuń
    10. Skoro już używasz liczby mnogiej - "ubrań" - to mimo wszystko szkoda, że Rysiek się na to nie zdecydował. Co tam parę zemdlonych niewiast! Pomyśl, jakie zdjęcia by z tego striptizowego panelu były! Nic tylko drukować w dużej rozdzielczości i "ołtarzyk" z nich robić. :-D

      Usuń
    11. No wiesz, nie myślałam o striptizie :D oprócz jego kurteczki myślałam o jego krawacie, żeby mu wygodniej było, ale pomysł na kolejny panel Into the Storm całkiem niezły ( zwłaszcza wartość dodana w postaci wydrukowanych zdjęć), a i utrzymujący się w tematyce zwłaszcza, że podczas kręcenia tego filmu polewano Rysia całkiem sporą ilością wody:)

      Usuń
    12. Baby! Spokój! :D
      Ech. Wczoraj, podczas rodzinnego obiadu, zerknęłam na telefon. Siedząca obok ciocia kątem oka zauważyła moją tapetę (piękny Ryś oczywiście, zdjęcie z sesji Sary Dunn) i pyta, kto to. Mówię, że pan Thornton. Aż spytała, w czym teraz Rysiek gra, a później co wzięłam telefon do ręki, to było "matko, co za facet!", "ale masz idola.", "ma coś w sobie, skubany", "ależ on przystojny jest", "ależ on się świetnie starzeje" :D I patrząc na powyższe zdjęcia, nic innego nie jestem w stanie stwierdzić :) Zwłaszcza ostatnie sprawia, że serducho mi mięknie. Włosy rzeczywiście jakieś bardziej ujarzmione, pewno dlatego, że podrosły. I ja chcę taką kurtkę :(

      Usuń
    13. Czyli zachwyt nad Rysiem to u Was rodzinne Saszo, skoro Twoja ciocia też dostrzegła jak przystojny jest RA. :-)

      Usuń
  3. Jak można być tak przystojnym ja się pytam. Aż mi w gardle zaschło, idę po zieloną herbatę... :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wrażenie, ze Rysio jakiś taki lekko na twarzy jakby okrąglejszy, choć może tylko tak mi się wydaje, niemniej jednak jest niesamowicie piękny, a ten zarost... Nic już nie mówię bo czuję że mnie poniesie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to efekt „zarostu” , pięknego zarostu, tajemniczego pod względem obioru jego w dotyku, ale szalenie seksownego…

      Usuń
    2. Oj kusisz kusisz, nie wiem czy robisz to specjalnie ale to działa...

      Usuń
    3. Ja kuszę? Ależ skąd :-) To Ryś tak spogląda a jego twarz aż promienieje pozytywną energią

      Usuń
    4. Święta święta, i po Świętach.
      Ale nie po Rysiu!!!!
      Jest na tych fotkach po prostu bajeczny.
      A ostatnie zdjęcie - Aniu, zapiera dech!

      Usuń
    5. Mnie też trudno się od tego ostatniego zdjęcia oderwać ( i tak sobie kombinuję jak je tu umieścić na dłużej jeśli nie na stałe ;-)).
      Mam nadzieję, że wypoczęłaś w święta Rebecco.

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.