poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Kolejne zdjęcie Richarda Armitage'a od pani Dunn.

Sarah Dunn na swoim facebookowym profilu Sarah Dunn Photography znów udostępniła nowe zdjęcie pana Armitage’a.
Źródło
Prawdę mówiąc mam mieszane uczucia patrząc na to zdjęcie, bo bez wątpienia sfotografowany obiekt jest piękny, z tym intrygująco bezpośrednim spojrzeniem, nienaganną sylwetką i lekkim uśmiechem. Och tak, to w tym zdjęciu lubię najbardziej, te śmiejące się oczy RA. Jednak coś mi tu nie pasuje. Tylko nie wiem co. Być może to ta ciasnota pomieszczenia, mam wrażenie, że mój ulubiony aktor jest wciśnięty w kąt, wygląda jakby opierał się prawym ramieniem o ściankę. A może to przez niewyraźnie widoczne jego dłonie? Hmmm... nie wiem. Ale przecież każde nowe RA-zdjęcie cieszy, więc i to też raduje moje serce. 

71 komentarzy:

  1. Faktycznie Aniu, coś z tym zdjęciem jest nie tak. Ale miło popatrzeć na Rysia tak czy siak, tym bardziej, że od kilku dni bardzo często o nim myślę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo miło na niego popatrzeć :-)
      A co spowodowało, jeśli można wiedzieć, że częściej teraz o nim myślisz?

      Usuń
    2. Naoglądałam się za dużo filmików na youtube z Guyem z Gisborne, zdecydowanie! I dodatkowo znów widziałam tego pana z pasterki co przypomina Rysia. :))

      Usuń
    3. Rozumiem, sir Guy potrafi namieszać w głowie w sercu zresztą też ;-) Aaa pan z pasterki, czyli rozumiem, że wiosną równie dobrze wygląda co zimową porą ;-)

      Usuń
    4. Oj potrafi, potrafi... Chociaż Ryś umie namieszać w kobiecym wrażliwym sercu pod każdą postacią. A pan z pasterki wygląda równie dobrze jak w grudniu. Ciekawe czy wie o istnieniu Richarda i o tym, że go przypomina, przynajmniej z profilu. :)

      Usuń
    5. Oj tak, to prawda, każda jego postać gdzieś zapada w sercu<3
      Ciekawe pytanie Lady Lukrecjo, będziesz musiała się go o to zapytać, chociaż szanse, że wie o istnieniu RA są dość małe, chociaż może się okazać miłośnikiem prozy Tolkiena. :-)

      Usuń
    6. Oprócz dziwnie klaustrofobicznego wrażenia spowodowanego tymi napierającymi na Ryśka ścianami wydaje się, jakby RA był tu szerszy i niższy. Ale może po prostu zdjęcie robione jest trochę z góry, a my przywykłyśmy, że naszego ulubieńca fotografuje się raczej z dołu (klęcząc przed nim lub na twarz padając z wrażenia).
      To zdjęcie przy tym jest tak sztywne, tak upozowane, jakby Rysiek przyszedł nie na sesję, a po zdjęcie do dowodu osobistego (lewy półprofil, ucho odsłonięte, elegancki wyjściowy garnitur wyciągnięty z szafy, wyprasowany i wywietrzony, by fotograf nie skichał się od naftaliny).
      Drugie wrażenie - te ściany swoim metalicznym błyskiem przypominają mi kabinę windy. Jadę sobie z dwunastego piętra, pogrążona w myślach, na dziesiątym ktoś wsiada, ledwo go zauważam, ale wreszcie czuję, że ten ktoś bardzo intensywnie mi się przygląda. Podnoszę więc na niego wzrok i... Tadam! Love story i Harlequin.

      Usuń
    7. Masz rację, to zdjęcie wydaje się być mocno upozowane ( och ten brak nóg na tym zdjęciu), aż dziw że Ryś ma tak łagodne/ ciepłe spojrzenie.

      Usuń
    8. Aniu, jak go jeszcze kiedyś zobaczę i sytuacja będzie ku temu sprzyjać, to może bym się ośmieliła i zapytała. Chociaż to bardzo mało prawdopodobne. :)

      Na wieczór znalazłam coś dla nas, zRYSIOwanych - filmik o jakże wdzięcznym tytule"RAdar". :) https://www.youtube.com/watch?v=v0LBynlA4rM

      Usuń
    9. Lukrecjo, zapytaj. Większe jest prawdopodobieństwo, że ten pan słyszał o Ryśku niż że Rysiek słyszał o tym panu.
      A gdyby nawet to nazwisko nic mu nie mówiło, to może z ciekawości zajrzy do internetu i zrobi mu się miło na myśl, że jest podobny do takiego sławnego przystojniaka.

      Usuń
    10. Będę trzymać kciuki :)
      Dzięki za fanvida :)

      Usuń
    11. Lukrecjo, ja już dwa razy widziałam Thorina w pociągu. Obiecałam sobie, że jak go zobaczę trzeci raz, to zapytam czy aby przypadkiem nie jest Thorinem. Troszkę szczuplejszy i wyższy, ale poza tym wszystko się zgadza ... nawet włosy (i to nie dredy, a fale prawie do połowy pleców związane w kucyk)!

      Usuń
  2. Kolejne nowe RAzdjęcie, tym razem nie z sesji fotograficznej lecz z poza planu zdjęciowego
    http://meandrichard.wordpress.com/2014/04/28/richard-armitage-is-still-choppy/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś, kiedy przewijałam facebooka, i moja mama przyglądała się co tam jest ciekawego, na tym właśnie zdjęciu krzyknęła "o a kto to jest?", a na moje zdziwienie, dlaczego pyta, odpowiedziała "a bo to ładny chłopak jest" - mowa oczywiście o zdjęciu pani Dunn. Także nie tylko mnie zachwyciło to spojrzenie :)

      Ale moje serce definitywnie podbiło zdjęcie "still Choppy" - i za nie Ci Aniu dziękuję, bo go nie widziałam. Mam chyba słabość do postaci typu Chop czy John S., ale o dziwo dobrze się z tym czuję :)

      Usuń
    2. Och, czyli Twoja mama ma całkiem dobre oko :)
      Fajne jest to zdjęcie z fanką, Ryś nawet w tak workowatej kurtce świetnie wygląda. I mocno jestem ciekawa jaka będzie ta nowa postać, chociaż myślę, że raczej będzie przeciwieństwem Johna S.

      Usuń
    3. Wewnętrznie pewnie będzie przeciwieństwem, ale fizycznie są tak podobni - przydługie włosy, niemodne ciuchy... Tacy zaniedbani, na pierwszy rzut oka niepozorni. Strasznie mi się to podoba! W sensie że wywołuje u mnie takie uczucia... Coś na zasadzie: przygarnij, przytul, nalej ciepłej wody do wanny, wsadź do niej delikwenta, zrób gorące kakao, ugotuj dobrą kolację, nakarm i... spać:)

      Usuń
    4. Racja te dwie RA postacie zewnętrznie wydają się być dość podobne.

      Jestem pewna, że Twoja terapia zdziałałaby cuda :)

      Usuń
  3. i jeszcze jedno zdjęcie+piękna relacja ze spotkania z RA
    http://rafrenzy.com/2014/04/25/an-audience-with-richard-armitage/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna jest ta relacja. Rysiek stał się już na tyle sławny, że mogłaby mu uderzyć sodówka do głowy, mógłby zacząć zadzierać nosa, a tu nic z tego. Nadal jest przemiły dla swoich fanek i w tak miły, naturalny sposób odwdzięcza się za ich wsparcie i zainteresowanie.
      Bycie fanką kogoś takiego to powód do dumy.

      Usuń
    2. Tak, Ryś jest niesamowity, jak czytałam tą relację to aż ciarki miałam. Tak, bycie jego fanem to fajna sprawa :)

      Usuń
    3. Po prostu pękam z dumy, że mam takiego idola:)

      Usuń
    4. Ja też miałam ciarki, Aniu :)) tym bardziej, że autorka fajnie budowała napięcie pisząc relację.

      Usuń
    5. :) Powtórzę się za Kasieńką, wciąż jest przemiły dla swoich fanów <3

      Usuń
  4. Aniu, ta "ciasnota pomieszczenia" przypomina mi windę. Może dlatego proporcje są jakieś zaburzone, ale delikatny uśmiech i ciepłe spojrzenie, jak zawsze bezcenne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, o tym samym pomyślałyśmy! Telepatia w Armitage Army to doprawdy najlepszy sposób porozumiewania się na odległość.

      Usuń
    2. Aż zaczynam się Was bać ;-) Ale coś w tym jest, że wygląda jakby siedział w windzie ;-)

      Usuń
    3. No patrz Kasieńko! I to równocześnie napisałyśmy to samo:) Czary :)

      Usuń
    4. A czego tu się bać, Aniu? My przecież jesteśmy miłe i sympatyczne jak sam Rysiek - złych myśli nie wysyłamy, a wprost przeciwnie.

      Usuń
    5. Ach, tego to jestem pewna, że sam pozytyw od Was emanuje, ale porozumiewanie się w tak niekonwencjonalny sposób… hmmm… budzi respekt :)

      Usuń
    6. Aniu, to ten wspólny RAgen tak nas warunkuje, że nawet zdolności telepatyczne przejawiamy :)

      Usuń
    7. I wszystko jasne :) Żebyście tak jeszcze mogły na Ryśka wpłynąć, aby do Polski przyjechał. Ech...

      Usuń
    8. No chwila moment! Już na Ryśka wpłynęłyśmy, by spakował zgrabny tyłek i do Anglii wrócił! Mało?
      Do Londynu leci się 2,5 godziny, to mniej niż w Polsce jazda pociągiem z jednego dużego miasta do drugiego (bez opóźnień i postojów).
      Powolutku, Aniu. Najpierw Londyn, a później... Jeśli grzecznie i przekonująco go zaprosimy, to może się i do nas wybierze, bo i czemu nie. Benedict Cumberbatch będzie w Krakowie, to Rysiek też mógłby na jakiś miły weekend przyjechać.

      Usuń
    9. Och, racja Ryś wrócił do Anglii. Stupid woman ze mnie, że nie połączyłam faktów :) Hmmm Kto wie, czy w przyszłym roku RA nie zawita na jakiś festiwal ze swoją rolą Chopa, więc może i masz rację Kasieńko.

      Usuń
    10. Mnie tło za Ryśkiem przypomina zdjęcie rentgenowskie płuc. W ogóle Rysiek wygląda tak, jakby jego postać została wklejona w to zdjęcie. Wygląda tak dystyngowanie a zarazem dobrotliwie. Ha! Kasieńko! Miałyśmy rację - Pajączek Długonóżek! Idealnie pasuje.

      Usuń
    11. Nie można wykluczyć, że to jeden wielki ( oj tam, może nie aż taki wielki) fotomontaż. Ale tym porównaniem tła to mnie powaliłaś :D

      Usuń
    12. Siostry miłe, też mam wrażenie że Rysiek na tym zdjęciu siedzi w windzie. Ale nie mam weny by rozważać cokolwiek wiecej. Mam wenę, żeby tak się z nim zaciąć między piętrami!

      Usuń
  5. Piękna przygoda! Wyjść z domu i ni z tego, ni z owego natknąć się na Ryśka - marzenie. A zdjęcie też przeurocze. Takie ciepłe i z przytuleniem :) Ech, żeby udało się coś takiego ziścić...

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Aniu sa nowe zdjęcia RA z nowego filmu Urban ... J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julio, a czy to nie są przypadkiem te do których linki umieściłam w komentarzach do tego posta?

      Usuń
    2. rzeczywiście. przepraszam ale nie spojrzałam w linki :) J.

      Usuń
  7. Podpisałabym to zdjęcie " RA zapędzony w kozi róg przez Zrysiowane" :)))
    Też mam skojarzenia z windą.Ale równie dobrze mógłby to być po prostu róg jakiegoś pokoju.Teraz są takie niesamowite farby i tynki,że na ścianach są rozmaite efekty.
    AzB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że „zapędzony” to strachu nie okazuje, czyż nie ;-)

      Usuń
    2. Hmmm, wyraz oczu ma jakiś niepewny...Może jednak taka "masa krytyczna" jednak by Go przytłoczyła :)
      AzB

      Usuń
  8. Może to zdjęcie jest "nie takie", bo zostało wycięte z większego z Empire? Ja natomiast jestem nadal pod czarem foty z Wondercon. Ostatnio mam problem z linkami, więc wskażę drogę do źródła. Zdjęcie znajduje się w galerii na stronie richardarmitagenet.com, w zakładce Promo/Events/Wondercon itd., zdjęcie nr 43 - stary, dobry, słodki RA. Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię zdjęcia z tego wydarzenia Doroto :) A to proponowane przez Ciebie z wyciągniętą ręką na powitanie - widać, że RA dobrze się tam czuł.

      Usuń
    2. Polecam zrobienie dużego zbliżenia (tylko zdjęcia, niestety). Po prostu, MNIAM! D.

      Usuń
  9. Koleżanka podesłała mi fajną stronkę z horoskopami urodzeniowymi (oczywiście podchodzę do tego z wielkim przymrożeniem oka). Tak z ciekawości sprawdziłam też co gwiazdy mówią o Ryśku. Jak chcecie poczytać podsyłam link:
    http://horoskop.sennik.biz/horoskop-urodzeniowy/sierpien/22-sierpnia.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. * przymrużeniem miało być. :)

      Usuń
    2. Dzięki za link, uwielbiam czytać takie pierdoły :)
      Muszę przyznać, że z moim dniem urodzenia zgadza się sporo cech, więc może do Rysia też coś by pasowało ;)
      Jak się zjedzie niżej, jest odnośnik do imion dla Lwów i m.in. jest tam imię Ryszard :-)
      A tak w ogóle to ja też jestem Lwem :P
      Jeannette

      Usuń
    3. Też lubię się odmóżdżyć i poczytać coś takiego po męczącym dniu. U mnie zgadza się wszystko o dziwo. :) A jestem zodiakalnym rakiem z 6 lipca.

      Imię Rysia zauważyłam od razu! :)

      Usuń
    4. Dzięki za linka Lady Lukrecjo. Ciekawe czy Ryś zgodziłby się z tym opisem :-)
      Oczywiście swoją datę urodzenia też sprawdziłam :)

      Usuń
  10. Drogie koleżanki "zrysiowane" spójrzmy na to zdjęcie trochę z innej strony.
    Dla mnie to zdjęcie przedstawia charakter Ryśka, cichego, skromnego, nieśmiałego trochę schowanego w kąt pięknego mężczyzny z cudownym spojrzenie i lekkim tajemniczym uśmiechem. A jeżeli tłem nie byłby ciemny ponury kąt, ale piękny zielony las i Rysiek siedzący na grubej gałęzi , a między gałęziami promienie wiosennego słoneczka, to jak byście dziewczyny odbierały to zdjęcie, chyba trochę inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli efekt pani Sarah osiągnęła, bo możemy interpretować jej zdjęcie na całkiem sporo sposobów. Podoba mi się Twoja interpretacja Jolu, chociaż nieśmiałości w tym spojrzeniu trudno mi się doszukać.

      Usuń
  11. Dziewczyny, nie wiem czy już widziałyście - kolejne, nowe zdjęcie Ryśka z planu Urban and... :))

    http://jollytr.tumblr.com/image/84243860150

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdjęcie robione w tym samym miejscu (i pewnie czasie) co fotka z fanką z podlinkowanej przez Anię strony.
      Rysiek jako Chop to powiew świeżości wśród tych wymuskanych stylizacji. Ten zarost w stanie pośrednim - jeszcze nie broda, już nie szczecinka - i te włosięta wiatrem czesane... Poezja!

      Usuń
    2. Hmm myślałam, że po naprawie laptopa Twoje komentarze Alinko będą bardziej widoczne, a tu znów działa magia. Ale bardzo dziękuję za linka:-)
      Również uważam, jak Kasieńka, że zdjęcie jest z tego samego zestawu co wcześniej tu podlinkowane, ale w znacznie lepszej jakości. Hmm zarost, taki lekko siwiejący :)

      Usuń
    3. Lekko siwiejący zarost to on miał już od dawna. Prawie na każdym zdjęciu dało się zauważyć kilka srebrnych nitek. Tu wydaje się, że jest ich trochę więcej. Upływ czasu, fakt, że ma zarost trochę dłuższy niż zwykle, więc i siwizna jest bardziej widoczna, czy obie te rzeczy na raz?

      Usuń
    4. Racja, ale te niteczki były takie malusie ;-) a tu aż się kręcą :D

      Usuń
    5. A jakie policzki ma rumiane. :)

      Usuń
    6. Faktycznie! Ciekawe dlaczego :)

      Usuń
    7. Te srebrne niteczki powodują, że szybciej bije mi serce. Nie obrażę się, jeśli będzie miał ich więcej :))) Niesamowicie mu w nich do twarzy, tak jak z tymi cudownymi, charakterystycznymi zmarszczkami. Co mogę powiedzieć, Ryś jest nieziemski w KAŻDEJ postaci :)

      Usuń
    8. Oj TAK!!! Cudownie nieziemski! <3 Czas sprzyja Rysiowi

      Usuń
    9. Wiem, że nie powinnam tego wypowiadać na głos ani pisać publicznie, mogę być wzięta za wariatkę, ale tak marzę o tym żeby z bliska podziwiać jego włosy, zarost, i jedną po drugiej liczyć te słodkie, srebrne niteczki... No i dotknąć, oczywiście. Wszystkiego, co tylko się da :)

      Usuń
    10. Kate w tym miejscu to norma, że chciałoby się być blisko niego. Poczuć uścisk jego dłoni i oczywiście poczuć jak/czym pachnie.

      Usuń
    11. Po prostu - Wiking! Taki luzacki Ryś po tych wszystkich garniturkach, krawacikach ma taki specyficzny smaczek surowości i świeżości.
      Ja już skreślam dni w kalendarzu do 12 sierpnia - i wierzę, że uda mi się go dotknąć i powąchać - jego udział w tym przedstawieniu to spełnienie marzeń.

      Usuń
    12. Zgadzam sie z Kasieńką, na początku myślałam, że to po prostu zbliżenie tamtego zdjęcia z fanką, ale po uważnej i drobiazgowej analizie stwierdziłam, że jednak nie ;) To samo miejsce i czas - owszem. Pewnie dziewczyny całą minisesję mu strzeliły, i wcale się nie dziwię :D. Cudowny ten Ryśkowy uśmiech... A ja się wciąż zastanawiam, czy to wszystko jego włosy, czy też treski i 'dopinki'.

      Kate, Aniu, rozumiem Was doskonale, mam podobne marzenia :D Ale, jak widać z relacji fanek, nie jest to całkiem niemożliwe ;).

      I właśnie sobie przypomniałam, że nie zdążyłam jeszcze skomentować zdjęcia, którego dotyczył post. Abstrahując od tła zdjęcia i zaburzonych proporcji Rysia, jeeeju, jak on tutaj patrzy! Tak głęboko, prosto w serce ale zarazem pogodnie, na luzie, dostojnie i skromnie jednocześnie. I się "uśmiecha" oczami. I jeszcze możemy podziwiać jego elfie uszko, które tutaj naprawdę wygląda elficko.

      Usuń
    13. Tak, uchwycone uśmiechnięte oczy Rysia to zdecydowany plus tego zdjęcia. A wiesz, że nie zwróciłam uwagi na jego ucho. Hmmm muszę baczniej się przyjrzeć temu zdjęciu.

      Usuń
  12. Po pierwsze "smaczek surowosci i świeżości" - jak zwykle można podpisać się pod Zosią. :)) Od razu pomyślałam o świeżutkiej, jędrnej chrupiącej wiosennej rzodkiewce - mniam! Po drugie - przyszło mi do głowy, że może zarost Richarda jest "na siwo" nieco podrasowany przez charakteryzatorów ? w końcu to filmowa stylizacja. Mam wrażenie, że na zdjeciach sprzed kilku dni był jednak ciemniejszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego o rzodkieweczce Rebecco? Ja bym się raczej skłaniała ku marcheweczce - równie jędrnej, chrupiącej i jakże soczystej.

      Usuń
    2. Chyba dlatego, Zosiu, że takową podjadam właśnie;)))

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.