wtorek, 22 kwietnia 2014

Richard Armitage jako Chop- kolejne zdjęcie.

Dzięki RACentral za udostępnienie kolejnego zdjęcia pana Armitage’a w roli Chopa w ekranizacji powieści Bernarda Hare’a „Urban Grimshaw and the Shed Crew”.

Richard Armitage jako Chop na planie zdjęciowym. Źródło: RichardArmitageCentral.co.uk

Zastanawiam się w jakim czasie zrobiono to zdjęcie. Jednak patrząc na brak liści na gałęzi nad głową mojego naszego ulubionego aktora, wydaje się, że zdjęcie zrobiono jakiś czas temu.

28 komentarzy:

  1. Patrząc na to zdjęcie, mogę napisać jedynie: WOW, co za lwia grzywa! Gdyby Rysiek miał dosyć czasu, by zapuścić włosy do roli w Hobbicie, to te jego własne włosy prezentowałyby się chyba jeszcze bardziej majestatycznie niż Thorinowe loki :O
    I ten zarost... I ten płaszcz, który budzi we mnie całkiem miłe skojarzenia...
    Ciekawe kiedy zrobiono zdjęcie, wszak w Anglii pory roku wyglądają nieco inaczej niż u nas, chociaż ta zieleń na pierwszym planie wygląda całkiem świeżo i wiosennie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się czy przypadkiem ta jego lwia grzywa jak to określiłaś nie jest wspomagana przez „przedłużki”.

      Zgadzam się z Tobą w kwestii klimatu, ale jeśli spojrzymy na ubiór ekipy, mają dość grube kurtki, to przyznam, że sprawdziłam jaka dziś była pogoda w Beeston, Leeds ( bo jak swego czasu podało RACentral, to właśnie tam jest kręcony ten film)- temperatura 13 stopni i słonecznie, czyli dość ciepło - więc prawdopodobnie zdjęcie zrobiono wcześniej, ale pewności nie ma. ;-)

      I kiedy tak patrzę na niego, to myślę, że to najbardziej cierpliwy z ludzi. Tyle się wkoło niego dzieje a on siedzi skupiony.

      Usuń
    2. Słynne skupienie Ryśka przed ujęciami. Wyłącza się zupełnie, choćby wokół niego waliło się i paliło, by po "Akcja!" być od razu Chopem, a nie Richardem grającym Chopa.
      W Anglii wiosna zjawia się wcześniej, więc zdjęcie pewnie już trochę dni ma.
      Wydaje mi się, że przedłużki grają tu dość istotną rolę.

      Usuń
    3. Dzięki Kasieńko, że również uważasz, że zdjęcie nie jest zrobione dzisiaj :)
      Tak, Ryś potrafi się skupić i tu przypomina mi się jego Monet, i to ujęcie w którym dotyka rękoma czoła w okolicy nosa, gdzie ponoć w tym czasie dziecko mocno płakało, a Ryś spokojnie skupiał się na roli.

      Usuń
    4. I w ten oto sposób pozbawiłyście mnie złudzeń Dziewczyny :(.

      No, to może faktycznie stare zdjęcie, mogliby podrzucać foty z planu bardziej na bieżąco, ale dobrze, że w ogóle cokolwiek możemy oglądać :). Dobrze, że ciepło tam, przynajmniej Rysiek nam nie zmarznie (o czym wspominał przy okazji Into the storm).

      Zgadzam się z Wami, Rysiu to oaza spokoju i skupienia, przez co ukazuje swój profesjonalizm w pracy.

      Usuń
    5. Chyba będę musiała zmienić zdanie po zobaczeniu poniższego tweeta, bo wychodzi na to, że to zdjęcie jest z dzisiejszego dnia

      https://twitter.com/UrbanATShedCrew/status/458631201352609792

      Usuń
    6. Aniu, chyba masz rację, ja trafiłam na tublrze na taki oto komentarz pod tym właśnie zdjęciem:

      'Source Whenever it is I get to see the film, I’m going to remember that Richard Armitage was probably exhausted when this scene was shot, after Easter traveling and partying.'

      Czyli coś jest na rzeczy.

      Usuń
    7. Teraz i my będziemy o tym pamiętać, jak sądzę ;-)

      Usuń
    8. No to po pierwsze: spóźnia się wiosna w Anglii, a po drugie: ostro musiał Rysiek balować w te święta, skoro taki jest "wypoczęty". Co to za imprezy wielkanocne były? Rysiu, zwolnij trochę, nie masz lat "nastu".
      No dobrze, w komentarzu jest "probably", więc nie możemy mieć pewności, czy to zmęczenie po imprezowaniu, czy tylko makijaż z planu + skupienie.

      Usuń
    9. Wiesz, zapewne WonderCon wraz z lotem w jedną i drugą stronę troszkę go wyczerpał. :-) Może jednak powinnam od początku trzymać się wersji, że zadziałała tu charakteryzacja i Ryśkowe skupienie.

      Usuń
  2. Jaki ładny kolor włosów :). Jak ma krótkie, są ciemniejsze i nie widać tak tego pięknego ciemnego blondu ;)
    Jeannette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy kolor włosów jest dla niego korzystny :) Oooo i odezwał się mój obiektywizm ;-)

      Usuń
  3. Jestem zachwycona tym zdjęciem, chciałoby się podejść i bez słowa go przytulić. Nawet nie potrafię nic mądrzejszego na ten temat powiedzieć. Po prostu olśniewa, a jednocześnie wywołuje taką potrzebę opieki i troski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jeszcze taki bledziutki jest na tym zdjęciu, że od razu mam ochotę zabrać go do domu, opatulić czymś ciepłym, przytulić mocno i... ech, chciałabym, żeby miał jakąś mądrą i dobrą kobietę, która by go kochała, rozumiała i wspierała. Znaczy Rysiu, nie Chop ;)
      Jeannette

      Usuń
    2. Która z nas nie chciałaby go mieć w domu i ciepło się do niego przytulać. Hmmm :-)
      A ja mam wrażenie jakby się lekko uśmiechał na tym zdjęciu

      Usuń
    3. Ma taki jasny wyraz twarzy, spokojny i optymistyczny, nie wiem, czy to do końca uśmiech, ale coś a'la uśmieszek się czai na jego twarzy :)
      Na pewno jest skupiony, może trochę zadumany. Trochę, jakby się modlił, to pewnie przez te złożone ręce mam takie skojarzenie ;)
      Jeannette

      Usuń
    4. Czyli, jak większość postaci Rysia i tu jest niejednoznaczność. Ciekawa jestem jaka będzie ta rola, skoro jedno zdjęcie już wywołuje tyle naszych interpretacji.

      Usuń
    5. Myślę, że będzie poruszająca i świetnie zagrana :)
      To pewnie przez dobór aktoRA ;P
      Jeannette

      Usuń
    6. Taak, to był całkiem dobry wybór :)

      Usuń
    7. A ja tak patrzę sobie i widzę jednego z tych wymiętych "dżentelmenów", którzy wiosną siadają na ławeczkach czy murkach, bo i tak nie mają dokąd iść. Kto wie, jakby tak jednego czy drugiego doszorować, to coś ryśkowatego by się wyłoniło spod tych wygniecionych, brudnych płaszczy i "wczorajszych" twarzy.
      Ryśka bym przytuliła, bo wiadomo, że tu jest tylko ucharakteryzowany i przebrany dla potrzeb roli, ale czy z równą czułością potraktowałabym kogoś, kto schrypniętym głosem o "złotóweczkę na bułeczkę" (w domyśle: płynną) prosi? Szczerze wątpię. Zresztą gdyby film odbierało się też węchem, to pewnie Ryśka spryskaliby tu jakimś potowo-alkoholowym specyfikiem. Odebrałoby mi to chęć do przytulania.

      Usuń
    8. To może lepiej, że technologia się aż tak nie rozwinęła, że nie czujemy filmowych zapachów ;-)
      I zgadzam się, przytulić się do Ryśka – zawsze! Do jego postaci- jak się okazuje- nie do wszystkich, chociaż kto wie ( ten kto czytał książkę, jak często mawia Ryś:-)) jaką metamorfozę przejdzie Chop.

      Usuń
  4. A mnie się wydaje, że Ryśkowi po prostu jest zimno, jest taki skulony.
    Myślę że w jego, głowie kłębią się różne koncepcje zagrania sceny stąd to skupienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skulony powiadasz. Hmm być może. A może po prostu duży mężczyzna na małym krzesełku :-) I myślę, że wiele byśmy dały aby wiedzieć co się w tej pięknej jego głowie kłębi.

      Usuń
  5. I jeszcze jedno zdjęcie zanim pójdę spać

    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=697068257001277&set=pcb.697071527000950&type=1&theater

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jaaaa, padłam i nie wstaję. Wreszcie mamy zdjęcie Chopa, na którym spogląda wprost w obiektyw! Nawet w tych okropnych ciuchach wygląda świetnie. I ten uśmiech...
      Aniu, trzymasz rękę na pulsie, 24 godziny na dobę :)) Dziękuję za to zdjęcie, mam nadzieję, że mimo wszystko się wyspałaś ;)

      Usuń
  6. Nie chcę Ryśka obgadywać, ale te słodkie oczęta to bardziej na "poimprezowe" wyglądają niż zmęczone po pracy. Aczkolwiek w tej czarnej czapie (to trendy wersja czapy Johna Standringa) wygląda fantastycznie - czółko przymarszczone, uśmiech, śmiałe (trochę zamglone) spojrzenie wprost - mucha nie siada. Zestawić razem zdjęcie Ryśka na krzesełku i to w samochodzie - można oczy nacieszyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki zwykły facet, czyż nie :) I przyznam, że mnie troszkę śmieszy kiedy widzę go w tej przydużej czapie.

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.