poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Jeden uśmiech na dobry początek tygodnia.

Zastanawiając się nad tym, która z postaci grana przez Richarda Armitage’a oswoiłaby mi nam poniedziałek zerknęłam na mój laptop ( już w miarę działający, ale nie chcę zapeszać) i na ekranie mojej zmieniającej się tapety, ujrzałam to zdjęcie.  Zdjęcie z Johnem Porterem.
Richard Armitage jako John Porter w serialu "Kontra"/"Strike Back"Ep.5. Mój przycięty screen. 



























Serce mi zadrżało i pomyślałam sobie „och, przecież ten uśmiech jest w stanie złagodzić wszelkie niedogodności poniedziałku”. Tak więc dziś niektóre uśmiechnięte postacie grane przez mojego naszego ulubionego aktora.


Myślę, że na dzisiejszej liście nie może zabraknąć uśmiechu Johna Standringa.
Richard Armitage jako John Standring i Sarah Smart jako Carol Bolton w miniserialu "Sparkhouse"/ "Dom na wrzosowisku"Ep.3. Mój screen.





Kolejnym na liście jest Lucas North, mimo, że ten szpieg nie miał zbyt dużo okazji do uśmiechu. 
Richard Armitage jako Lucas North w serialu BBC „Tajniacy”/”Spooks” S7Ep.5

Kolejną postacią na dzisiejszej liście będzie John Mulligan. Dość niebezpieczny z niego gość, ale uśmiecha się zniewalająco.
Richard Armitage jako John Mulligan w serialu "Na rozdrożu. Tomący brzytwy się chwyta"/ "„Moving On: Drowning not Waving”. Źródło: Armitage-online.ru

A skoro mowa o niebezpiecznych mężczyznach, oto jeden z nich, Sir Guy we własnej osobie. 
Richard Armitage jako Sir Guy of Gisborne w serialu BBC „Robin Hood”S2Ep.9. Mój screen. 


Kolejną postacią i to o bardzo łagodnym usposobieniu jest Harry Hennedy.

Richard Armitage jako Harry Kennedy w "The Vicar of Dibley Christmas Special"

I ostatni na dzisiejszej liście, chociaż zawsze pierwszy w moim sercu pan Thornton.
Richard Armitage jako John Thornton w mini serialu BBC „Północ i Południe”/” North and South”.Ep.4. Mój screen. 





Miłego tygodnia Wszystkim!

46 komentarzy:

  1. Uśmiech Thorntona roztopił moje serce. Dzięki Ci Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę Lady Lukrecjo, czyli jest nas co najmniej dwie. Też uwielbiam tak szczęśliwego pana Thorntona. :-)

      Usuń
  2. Nie ma to jak powrót do przystojnego dentysty pod wpływem silnego znieczulenia i zobaczenie pięknego postu na pięknym blogu :D
    Śliczne, białe, proste ząbki :D *przepraszam..*

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, wybacz, że będę się powtarzać, ale zawsze wiesz co nam "wrzucić" na dobry początek tygodnia. :) (U)Śmiech boskiego sierżanta jest tak zaraźliwy, że dostatecznie rozjaśnia niedogodności poniedziałku. Ale wzmocnienie uroczym Johnem S., trochę tajemniczym Lucasem, kpiącym Guy'em, i słodkim Harrym wystarczy na cały tydzień. Pan Thornton oczywiście jest pierwszy na liście - nikt nie uśmiecha się tak jak on. :) John Mulligan, jak wiesz zajmuje szczególne miejsce w moim sercu... a ten screen...powiem tylko, że od dawna uśmiecha się tak bezczelnie do mnie z tapety i wolę nie wiedzieć, co chodzi mu po głowie ... pewnie zacząłby od "stupid woman" :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto by pomyślał, że to jego, Mulligana „stupid woman” może być wyrazem wielkiej miłości. :-)

      Usuń
  4. Szperam w pamięci w poszukiwaniu uśmiechniętego Thorina. Był taki czy nie ?:)))
    Aniu mogę złożyć zamówienie na następny poniedziałek ?
    AzB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba była jakaś namiastka uśmiechu na twarzy Thorina, kiedy w "niezwykłej podróży" po bitwie kamiennych olbrzymów zobaczył, że Kili żyje :)
      Jeannette

      Usuń
    2. Badyl ma rację Thorin uśmiecha się i to nie raz. :)
      http://richardarmitagecentral.co.uk/main.php?g2_itemId=340882&
      Ten uśmiech jest chyba najlepszy. :)

      Usuń
    3. TAK,to właśnie ten uśmiech kocham!taki dobrotliwy,czaruje za każdym razem.Badyl

      Usuń
    4. Podpisuję się pod prośbą :D Aniu, bardzo, bardzo ładnie prosimy o uśmiechniętego Thorina ;) A fotki (i Ryśkowe postacie), które nam wybrałaś na dziś - same słodkości. Jak tak patrzę na nie, to nie mogę wyjść z podziwu, na ile to sposobów można się uśmiechać. Chyba, że to tylko nasz Rysiu tak potrafi ;) I do głowy przychodzi mi tekst piosenki, której słuchałam jakiś czas temu:

      https://www.youtube.com/watch?v=ZEAKJw8Cz1c

      i tłumaczenie tutaj:

      http://www.tekstowo.pl/piosenka,desire,under_your_spell.html

      Usuń
    5. A wiecie, że kiedy montowałam ten post, to nawet nie przyszło mi do głowy, aby wstawić tu Thorina :-) Ale skoro nalegacie, oto co dziś znalazłam.

      http://31.media.tumblr.com/ad3250a05730102452f6969e5d5b5d87/tumblr_n40ro3dBoz1s1wqs9o1_1280.jpg

      http://31.media.tumblr.com/bd4c43db639005cb4bffdb49c96e7b7a/tumblr_n419kj8j5Q1rptsybo1_1280.jpg

      AzB, oczywiście, że możesz mieć zamówienie na następny poniedziałek, chociaż to będzie świąteczny poniedziałek więc myślę, że tego dnia nie trzeba będzie oswajać ;-) ale postaram się sprostać zadaniu.

      Dzięki za linka Eve. :-)

      I Alince za piękną piosenkę :-) Masz rację Alinko, Ryś to prawdziwy kameleon i jego jeden uśmiech wyraża o wiele więcej, bo do każdego mogłybyśmy dopisać całkiem ciekawą historię.

      Usuń
  5. Och jaki cudowny poniedziałek... A zaczął się paskudnie: samochód mi się psuje, z ledwością dojechałam do domu, wróciłam wściekła, zmarznięta i zmoknięta do domu, a tu... najcudowniejsze uśmiechy świata :)))
    John P. przebija wszystkich - uwielbiam TEN uśmiech, jest zaraźliwy, jak wspomniała Eve, i to on będzie mi towarzyszył przez resztę dnia. Choć po piętach depcze mu zaborczy i pewny siebie Mulligan, i TEN uśmiech powoduje drżenie mego serca (i nie tylko:)). Aniu, uczyniłaś ten poniedziałek wspaniałym - i za to Ci dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę Kate:-) Mam nadzieję, że ten uśmiech pomógł przetrwać Ci ciężkie chwile. Hmmm nie jest łatwo oderwać się od Mulligana oj nie jest ….

      Usuń
  6. Tak na szybko to Thorin uśmiecha się przynajmniej 4 razy-w rozmowie z Balinem na początku u Bilba-kocham ten uśmiech,jak trolle kamienieją,dyskretnie kiedy Gandalf odpowiada Elrondowi że interesują ich takie starocie-czytanie mapy,i oczywiście na końcu kiedy w oddali widać Samotną Górę-to do AzB,witam po przerwie,od razu złożę o 2 tygodnie spóźnione życzenia Ani z okazji 2 rocznicy i podziękowania za to MIEJSCE łączące wszystkie wARiatki,za to,że można tu bezkarnie marzyć,wymieniać się przemyśleniami,czerpać z niego energię-niech trwa i przyrasta w ilość zaczarowanych Rysiem, co jak zauważyłam ostatnio się rozbujało!A uśmiechy?cudne wszystkie a jaki każdy inny...nie wiem jak On to robi?Badyl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Badyl za piękne życzenia, i że zaglądasz tutaj :-)

      Usuń
  7. Za oknem leje, a u mnie dzięki Ani i Ryśkowym uśmiechom świeci słońce i poniedziałek nie jest wcale taki zły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to chodziło Kiril :-) A jak mawiają, jaki poniedziałek taki cały tydzień :-)

      Usuń
  8. Drogie Siostry, ja tak trochę z innej beczki. :) Przyjechał, przyjechał, przyjechał! Mój cudny wygrany Harry już jest! Zdrożony był okrutnie, więc został wykąpany i wypiliśmy właśnie pierwszą kawę. Nie używam cukru, ale ta była wyjątkowo słodka :)
    Aniu, jeszcze raz dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Harry już jest na miejscu :-) Cała przyjemność po mojej stronie, Eve :-)

      ( z tego co wiem Lucas też ma już swój dom, tylko wiąż nie wiem czy Thorin nie pogubił drogi)

      Usuń
  9. Uśmiech Thorntona.....
    Wszystkie Rysie piękne, uwielbiam jego uśmiech, ale ten ostatni zdecydowanie wygrywa. Rozanielony chłop wpatruje się w ukochaną :) Dzięki, Aniu :)

    I muszę przestać spożywać jedzenie/napoje podczas przeglądania bloga... Ania wrzuca takie zdjęcia, że albo się zakrztuszę, albo - jak teraz - tak niefortunnie ugryzę, że ząb mnie zaboli jak jasna cholera ;-))) to od patrzenia na te piękne ryśkowe zęby pewnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz, Thornton zębów nie pokazuje a wygrywa ;-) I cieszę się, że już jest nas trzy roztopione uśmiechem Thorntona.
      ( mam nadzieję, że Twoje zęby są w porządku ;-))

      Usuń
  10. Rysiek uwiódł mnie wieloma przymiotami ciała (a gdy poznałam go bardziej, to i ducha), ale jednym z najważniejszych był (i wciąż jest) jego uśmiech. Szczery i zaraźliwy, jak również ten lekko kpiący, ironiczny, zamarkowany lekkim podniesieniem kącików, które tak pięknie wywijają się do góry. W takich psotno-diabelskich uśmieszkach celują oczywiście Guy i Mulligan. Może to jest jednym z powodów, dla jakich Ryśkowych czarnych charakterów nie da się nie kochać?
    A w drugiej części "Hobbita" czy ten triumfalny Thorinowy uśmiech nie jest pamiętny?

    http://media-cache-ec0.pinimg.com/736x/1a/90/68/1a9068aabc978b0943f27b364339971e.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może Kasieńko przez ten jego cudny uśmiech nawet jego czarne charaktery tak nas przyciągają. I zaiste Thorin tu wręcz zaraźliwie się uśmiecha. Dzięki za linka :-)

      Usuń
  11. Dziś zdecydowanie wybieram uśmiech Portera. Wyglada, jakby właśnie rozbroił jakąś wredną minę zaaplkowaną przez tych czy innych łajdaków. Ma cudnie umorusaną buzię, lekkie ślady otarć na czole i pod okiem, i w ogóle sprawia wrażenie, że trzeba tego dzielnego żołnierza pochwalić, przytulić, i wykąpać. Zgłaszam sie na ochotnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oki Rebecco Porter jest Twój :-) Hmm też lubię jego zmarszczki wokół oczu Portera kiedy się uśmiecha, i ten drugi podbródek :-)

      Usuń
  12. No, Franio Dolas jak w mordę strzelił ;)

    https://www.collarcitybrownstone.com/wp-content/uploads/2013/11/Thorin-29.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że niby w którym miejscu ( screenie) ten Franio, Robin ? :D

      Usuń
    2. W pierwszym. A co, nie podobny? Jak dla mnie- pierwsze skojarzenie- nasz dzielny Franio ;))

      Usuń
    3. Podobny??? Hmmm no nie za bardzo :))

      Usuń
  13. Zapewne nikogo nie zdziwi, gdy powiem, że dla mnie uśmiech Portera jest najpiękniejszy, najcudowniejszy i jedyny w swoim rodzaju - reszta panów raczy wybaczyć (Guy, Ciebie przepraszam najbardziej). Aż się prosi objąć te roześmiane policzki dłońmi i całusa na środku nosa złożyć (na dobry początek), a potem rankę pod okiem porządnie obcałować, żeby się szybko zagoiła, a potem środek przeciwbólowy doustnie zapodać. Gdy leżę w łóżku, to wystarczy, że lekko obrócę głowę i widzę ten cudny uśmiech - i nie chcę myśleć, że chwilę później John już się nie śmiał.
    Guy uśmiecha się tak, że trudno się opanować i przymus wewnętrzny się czuje, żeby do niego podejść, puchar z napitkiem z ręki wyjąć i odstawić na stół, a potem rozsiąść się wygodnie na jego kolanach odzianych w skórzane portki w sosenkę po wewnętrznej stronie uda (wypatrzyłyśmy to z Kasieńką) i sprawdzić głębię smaku napitku w połączeniu ze smakiem jego ust.
    Z kolei Standring nasz kochany zasługuje na to, żeby Carol po tym niedźwiadkowym przytulanku obsypała jego twarz czułymi i słodkimi pocałunkami.
    Na temat pozostałych panów nie fantazjuję - na razie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, Zosiu, że po takim doustnym zapodaniu lekarstwa Porterowi sama byś się też mocno znieczuliła - w głowie zakręciłoby Ci się jak po dożylnej narkozie - oboje musielibyście szybko przyjąć pozycję horyzontalną i kontynuować leczenie przyzwoicie, tzn. w łóżku.
      Pozostali dwaj panowie, których wspomniałaś, zasługują na solidne obcałowanie, bo jakoś biedni nie mają szczęścia do kobiet. Marian ślepa, Carol ślepa - trzeba by im było te uczuciowe cierpienia wynagrodzić z nawiązką.

      Usuń
    2. Boże drogi, średniowieczne portki w sosenkę...już sama nie wiem, co mnie bardziej zadziwia - czy Wasz sokoli wzrok, zawieszajacy sie szczególnie na pewnych ....elementach garderoby Guy'a czy niefrasobliwość kostiumografa BBC :)))

      Usuń
    3. Rebecco, ta "sosenka" to po prostu solidne pikowanie, żeby Guyowi wewnętrzna strona ud nie obtarła się zanadto od jazdy konnej. Kto by mu wtedy nóżki maścią smarował? No wiem, głupie pytanie - my! - ale w realiach filmowych naprawdę mógłby sobie krzywdę zrobić biedaczek i nie miałby kto ranki pocałować, bo na zachowanie Marian oczywiście spuszczamy zasłonę milczenia.
      Proszę, oto dowód na "sosenkę":
      http://meandrichard.files.wordpress.com/2012/08/ep6-6.jpg

      Usuń
    4. A jest "sosenka", jest...tak, powiedzmy, przeszywanica :)) Na tym zdjęciu przykuwa mą uwagę również fakt, o ile Guy jest większy i wyższy od szeryfa - stoi niżej, i jeszcze sie przygarbia, by być mniej więcej na "poziomie" szeryfa.
      Kretyństwo stroju szeryfa również powala. Ten to ma portki! - niczym Rzecki w "Lalce"!

      Usuń
    5. Ależ się naczekałam aż się zdjęcie załaduje :) Ale teraz widzę, że macie rację Dziewczyny. Sir Guy ma całkiem solidne porcięta.

      Usuń
  14. Witam miłe "zrysiowane". Mnie zawsze rozsmiesza śmiech Ryśka, który jest bardzo zaraźliwy podczas kręcenia "Impresjonalistów" od 1,14.
    https://www.youtube.com/watch?v=l6uLqngs8b4

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jolu, Ryśkowy śmiech zawsze mile widziany :-)

      Usuń
  15. Ja na dobry dzień, puszczam sobie ten klip, aż sama się do siebie śmieję.
    https://www.youtube.com/watch?v=rGzNoqf7ciY

    Drogie siostry czepiacie się tej sosenki, najważniejsze, ze Rysiek w skórze pięknie się prezentuje w każdym filmie w którym grał.

    OdpowiedzUsuń
  16. A te zęby to ma śliczne!!!Też takie chcę:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. A z czego ON z Martinem się tak śmieja???Czy jest jakiś osobny filmik z tym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypuszczam, że odnosisz się do filmu, który podlinkowała Jola. Otóż obaj panowie, zarówno Richard Armitage jak i Martin Freeman przepytywali się nawzajem dla „MAX 60 Seconds”. Poniżej podaję linki.

      https://www.youtube.com/watch?v=s46OcpPYBTI

      https://www.youtube.com/watch?v=hNZCSGcU1MA

      Usuń
    2. Aniu wielkie dzięki i szacun za to że odpowiadasz na wszystkie moje pytania!
      Wiedz,że to doceniam!Pozdrawiam Vera

      Usuń
    3. Cała przyjemność po mojej stronie, Vero:-)
      Również pozdrawiam.

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.