Źródło |
W zasadzie chciałam opublikować tylko to jedno zdjęcie. Bo
jest w nim wszystko co uwielbiam. Cudowny uśmiech pana Armitage’a, jego radosne
spojrzenie, jak przypuszczam skierowane do proszącej/proszącego o autograf. I
zapewne Was nie zaskoczę, że również jego cudna dłoń. Jednak później znalazłam
to poniższe zdjęcie i …
Źródło |
… i urzekło mnie to figlarne spojrzenie. Doprawdy nie wiem
jak on to robi, że pomimo wysiłku jakim jest bycie Johnem Proctorem, chwilę po
zejściu ze sceny spogląda tak radośnie i zalotnie.
Tutaj znajdziecie dowód, że nie tylko panie chętnie
fotografują się z moim naszym ulubionym aktorem.
I jak tu się nie uśmiechać, mimo poniedziałku. Aniu, jesteś mistrzynią wprowadzania w dobry nastrój na cały tydzień.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne. A drugie po prostu sprawia, że masz ochotę przytulić się do tego Pana bez odrobiny wahania.
AzB
Miło mi słyszeć, że udało mi się „oswoić” Twój poniedziałek AzB. :-)
UsuńI bardzo podoba mi się, że rymem zachwycasz się Ryśkowym zdjęciem. ;-)