A która RAposatać, jeśli wolno spytać, jest Twoją pierwszą ulubioną Anushko? I przyznam się, że i mnie się zdarza patrzeć i patrzeć i patrzeć…i zapomnieć co chciałam powiedzieć;-)
Ależ oczywiście, że można. Moim numerem 1 jest John Thornton. To po obejrzeniu "N&S" postanowiłam zapoznać się bliżej z filmografią RA i trafiłam tutaj. :)
Aniu, to naprawdę RAmagia, bo ... Lucas spędził u mnie sobotni wieczór.:) Było bardzo miło.:) Teraz widzę, że zostanie na dłużej ze swoim niezwykłym, niebieskim spojrzeniem. Pięknie dziękuję za TAKI początek tygodnia.:)
Zupełnie poważnie przyznaję, że spędziłam sobotni wieczór z Lucasem. Porządkowałam filmiki, jakie kiedyś pościągałam, zatem to była mieszanka wszystkich sezonów z muzyką w tle. I przeszywającym, błękitnym spojrzeniem ...
Lucasa? Pozbyć? Jakże mogłabym! :)) Z TAKIM spojrzeniem?:) A panią, na którą Lucas patrzy wyrzuciłam z pamięci. Zdecydowanie wolę "wstawić" tam kogoś innego.:)
Dziewczyny, wydaje mi się, ze nasz ulubiony aktor nie miał szczęścia do dobrych scenariuszy. My każdej postaci dałybyśmy lepsze a przede wszystkim dłuższe życie. Rysiek nie miał szczęścia do godnych siebie partnerek, za wyjątkiem Margaretki, ale wiadomo-słowiańska dusza.
Wtedy tak. Choć wolałbym, by Lucas szybciej przejrzał na oczy. A jest to tym bardziej irytujące, że jako obserwatorka tej historii od początku czuję, że Sarah nie ma czystych intencji, że zwodzi Lucasa i próbuje nim manipulować. Jedyne "pocieszenie" (choć brzmi to okrutnie) jest takie, że w końcu wpadła we własne sidła.
A może należy patrzeć wręcz przeciwnie Jolu, bo gdyby nie takie a nie inne scenariusze to być może on nie dopisywałby swoich uwag do postaci, nie tworzyłby tych swoistych fanfików. I być może wówczas nie mógłby być tak kreatywnym w tworzeniu swojej postaci
Jolu, bo Lucasowi, jak mało komu należy się wszystko, co najlepsze, włączając w to, kochającą i oddaną kobietę. Tylko ... komu wtedy "dopisywałybyśmy" szczęśliwe zakończenia?:)
Ale gdyby Lucas zbyt szybko przejrzał na oczy byłoby zbyt nudno ;-) A poza tym, myślę że w nim była tak wielka potrzeba stworzenia normalności, że sam siebie okłamywał i nie zauważał pewnych rzeczy
I właśnie to jest irytujące: patrzeć, jak Lucas, który chce żyć jak przeciętny człowiek, szuka normalności, akceptacji i zrozumienia, jest wykorzystywany przez ... (bez epitetu:) Sarah. Ale z drugiej strony właśnie dlatego tak bardzo go lubimy, czyż nie?
I macie rację, dzięki temu, ze jego postacie są takie niedokończone, to w wielu z nas obudziła się literacka twórczość, niekiedy lepsza od scenariusza. A ja tak uwielbiam fanfiki, szczególnie te które dotyczą Ryśkowych postaci.
Dzięki Aneczko za słodkiego Lucasa. Dla mnie jest on na pierwszym miejscu. Wiele Ryśkowych postaci kocham i tych dobrych, cudownych, opiekuńczych (JS) i tych cynicznych i "złych" (JM). Jednak LN jest i dobry i zły. Jestem w stanie wszystkie złe jego uczynki mu wybaczyć i na swój sposób obronić jego poczynania. Prawdę mówiąc to moja fascynacja Ryśkiem zaczęła się od Spooksów i po dzień dzisiejszy trwa. Cieszę się, że umieściłaś to niesamowite zdjęcie z tym zagadkowym spojrzeniem.
Bardzo proszę Jolu:* Masz rację Lucas to wyjątkowa postać, mimo że dręczona wewnętrznymi demonami. I widzę, że miałaś całkiem fajną drogę do RA postaci. A to spojrzenie Lucasa jest dość badawcze, że chyba nie można by „uciec” od odpowiedzi na jego każde pytanie.
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Początek tygodnia z Lucasem? Jestem na tak, bo to moja druga ulubiona RA postać. :) Świetny screen, bo nie mogę napatrzeć się na jego oczy. :)
OdpowiedzUsuńA która RAposatać, jeśli wolno spytać, jest Twoją pierwszą ulubioną Anushko? I przyznam się, że i mnie się zdarza patrzeć i patrzeć i patrzeć…i zapomnieć co chciałam powiedzieć;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAleż oczywiście, że można. Moim numerem 1 jest John Thornton. To po obejrzeniu "N&S" postanowiłam zapoznać się bliżej z filmografią RA i trafiłam tutaj. :)
UsuńHmmm…pan Thornton, to doprawdy piękny powód zrysiowania. Dzięki za odpowiedź.:-)
UsuńTeż tak myślę. Proszę bardzo. ;)
Usuń:-)
UsuńAniu, to naprawdę RAmagia, bo ... Lucas spędził u mnie sobotni wieczór.:) Było bardzo miło.:) Teraz widzę, że zostanie na dłużej ze swoim niezwykłym, niebieskim spojrzeniem. Pięknie dziękuję za TAKI początek tygodnia.:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę Eve. :-) Serio miałaś sobotę z Lucasem? A z którego sezonu to był Lucas?
UsuńZupełnie poważnie przyznaję, że spędziłam sobotni wieczór z Lucasem. Porządkowałam filmiki, jakie kiedyś pościągałam, zatem to była mieszanka wszystkich sezonów z muzyką w tle. I przeszywającym, błękitnym spojrzeniem ...
UsuńCzy porządkowanie oznacza również wyrzucanie?;-) A błękitne spojrzenie jest wręcz zniewalające. :-)
UsuńAleż nie! :) Jedynie próbę zapanowania nad tym, co w komputerze.:)) A przy spojrzeniu, zapomina się nawet na kogo Lucas (ze screenu) patrzy.
UsuńUfff a już się przestraszyłam, że pozbywasz się Lucasa ;-) co do screena, to wyjątkowo wolę nie pamiętać na kogo Lucas TAK patrzy.:-)
UsuńLucasa? Pozbyć? Jakże mogłabym! :)) Z TAKIM spojrzeniem?:)
UsuńA panią, na którą Lucas patrzy wyrzuciłam z pamięci. Zdecydowanie wolę "wstawić" tam kogoś innego.:)
I to jest bardzo dobre podejście do sprawy :-) Ale z drugiej strony to jednak był wybór Lucasa ;-)
UsuńNo tak ... wybór Lucasa. Tylko jak błyskotliwy szpieg mógł dać tak omamić się? I to jeszcze (ujmę to delikatnie:) tej pani?:)
UsuńMoże dlatego, że to był wybór jego serca, i to właśnie za nim podążał? ;-)
UsuńPewnie tak. Rozum nie miał tu nic do powiedzenia. :)
UsuńTak właśnie mi się wydaje :-) No chyba, że wówczas gdy ją porwano, wtedy rozum był mu bardzo potrzebny. ;-)
UsuńDziewczyny, wydaje mi się, ze nasz ulubiony aktor nie miał szczęścia do dobrych scenariuszy. My każdej postaci dałybyśmy lepsze a przede wszystkim dłuższe życie.
UsuńRysiek nie miał szczęścia do godnych siebie partnerek, za wyjątkiem Margaretki, ale wiadomo-słowiańska dusza.
Wtedy tak. Choć wolałbym, by Lucas szybciej przejrzał na oczy. A jest to tym bardziej irytujące, że jako obserwatorka tej historii od początku czuję, że Sarah nie ma czystych intencji, że zwodzi Lucasa i próbuje nim manipulować. Jedyne "pocieszenie" (choć brzmi to okrutnie) jest takie, że w końcu wpadła we własne sidła.
UsuńA może należy patrzeć wręcz przeciwnie Jolu, bo gdyby nie takie a nie inne scenariusze to być może on nie dopisywałby swoich uwag do postaci, nie tworzyłby tych swoistych fanfików. I być może wówczas nie mógłby być tak kreatywnym w tworzeniu swojej postaci
UsuńJolu, bo Lucasowi, jak mało komu należy się wszystko, co najlepsze, włączając w to, kochającą i oddaną kobietę. Tylko ... komu wtedy "dopisywałybyśmy" szczęśliwe zakończenia?:)
UsuńAniu, to jakaś magia? Napisałyśmy dokładnie to samo.:)
Usuńjak nic RAmagia albo RAgen, Eve :-)
UsuńAle gdyby Lucas zbyt szybko przejrzał na oczy byłoby zbyt nudno ;-) A poza tym, myślę że w nim była tak wielka potrzeba stworzenia normalności, że sam siebie okłamywał i nie zauważał pewnych rzeczy
UsuńAlbo jedno i drugie.:)))
UsuńI właśnie to jest irytujące: patrzeć, jak Lucas, który chce żyć jak przeciętny człowiek, szuka normalności, akceptacji i zrozumienia, jest wykorzystywany przez ... (bez epitetu:) Sarah. Ale z drugiej strony właśnie dlatego tak bardzo go lubimy, czyż nie?
Tak, to mogła być kumulacja :-))))
UsuńTo prawda, zwłaszcza że trzymamy kciuki aby mu się udało...
I macie rację, dzięki temu, ze jego postacie są takie niedokończone, to w wielu z nas obudziła się literacka twórczość, niekiedy lepsza od scenariusza. A ja tak uwielbiam fanfiki, szczególnie te które dotyczą Ryśkowych postaci.
UsuńTak, naprawdę fajnie jest móc przeczytać fajny fanfik.
UsuńOj, tak. Dobry fanfik naprawdę wciąga.:)
UsuńDzięki Aneczko za słodkiego Lucasa. Dla mnie jest on na pierwszym miejscu. Wiele Ryśkowych postaci kocham i tych dobrych, cudownych, opiekuńczych (JS) i tych cynicznych i "złych" (JM).
OdpowiedzUsuńJednak LN jest i dobry i zły. Jestem w stanie wszystkie złe jego uczynki mu wybaczyć i na swój sposób obronić jego poczynania. Prawdę mówiąc to moja fascynacja Ryśkiem zaczęła się od Spooksów i po dzień dzisiejszy trwa. Cieszę się, że umieściłaś to niesamowite zdjęcie z tym zagadkowym spojrzeniem.
Bardzo proszę Jolu:* Masz rację Lucas to wyjątkowa postać, mimo że dręczona wewnętrznymi demonami. I widzę, że miałaś całkiem fajną drogę do RA postaci. A to spojrzenie Lucasa jest dość badawcze, że chyba nie można by „uciec” od odpowiedzi na jego każde pytanie.
Usuń