Spoglądając na jego ostatniego tweeta wygląda na to, że pan Armitage rozpoczyna pracę w Vancouver.
.@Comic_Con Good bye San Diego..Hello Vancouver. 🇨🇦 pic.twitter.com/cIkbAJ0lHf
— Richard Armitage (@RCArmitage) lipiec 13, 2015
“Brain on Fire” polski tytuł „Umysł w ogniu” autorstwa Susannah Cahalan, to jak głosi opis książki, prawdziwa historia młodej dziennikarki "New York Post", która przeżyła medyczny koszmar walcząc z rzadką i przerażającą chorobą.
Pewnego dnia Susannah Cahalan obudziła się w szpitalnym pokoju, przywiązana do łóżka i pilnowana, niezdolna mówić i poruszać się. Jej kartoteka medyczna obejmowała miesiąc - z którego kobieta absolutnie nic nie pamiętała - i znajdowały się w niej zapisy o psychozie, zachowaniach pełnych przemocy i niestabilności psychicznej. A przecież zaledwie kilka tygodni wcześniej Susannah była zdrowa i szczęśliwie zakochana, do tego stała u progu błyskotliwej kariery dziennikarskiej.
„Umysł w ogniu” to niezwykłe wspomnienia Cahalan, opisujące przebieg choroby i przeprowadzoną dosłownie w ostatniej chwili interwencję lekarską, która ocaliła jej życie. Podczas kolejnych tygodni bohaterka staczała się nieubłaganie, przechodząc na przemian od zachowań pełnych przemocy do katatonii. Warte milion dolarów testy krwi i badania mózgu niczego nie wykazywały. Wyczerpani lekarze byli zdecydowani umieścić ją w zakładzie zamkniętym na całe życie, ale... do zajmującego się nią zespołu dołączył dr Souhel Najjar - żartobliwie porównywany przez autorkę do dr. House'a. Poprosił Susannah o narysowanie prostego szkicu, który stał się kluczem do diagnozy. Okazało się, że Susannah cierpi na nowo odkrytą chorobę autoimmunologiczną, w wyniku której ciało atakuje mózg. Obecnie uważa się, że przypadłość ta odpowiada za "opętanie diabelskie" - jak postrzegano ją w dawnych czasach.
Źródło opisu: wydawnictwofilia.pl. Fragment książki możecie przeczytać tutaj.
Aniu, to jest nas co najmniej dwie zaciekawione.:) Wygląda na to, że to kolejny projekt "do myślenia" a nie "dla rozrywki". I chyba trzeba będzie następną książkę umieścić w poczekalni.
OdpowiedzUsuńGdzieś czytałam spekulacje, że RA może grać ojca głównej bohaterki jak również i to mnie zdumiało, doktora. I myślę, że możesz mieć rację, że to nie będzie łatwy film.
UsuńU mnie też poczekalnia coraz dłuższa….
Nauczona lekcją o pewnym mnichu/baronie już nie spekuluję. :) Film zapowiada się na tyle ciekawie, że kimkolwiek RA "będzie", to będzie dobrze. Moja poczekalnia chyba niedługo z domu wyjdzie.:)
UsuńAle gdybanie o mnichu było baaaardzo pouczające:-) I mam nadzieję, że ten film trafi do naszych kin.
UsuńZauważyłaś, że lista filmów, co do których mamy nadzieję, że trafią do naszych kin wydłuża się?:) I jakimś baaaardzo dziwnym trafem związane są one z nowymi RAprojektami.:)
UsuńGdybamy? Stawiam na ojca. :)
Bo Ryś sporo pracuje, więc mamy na co czekać. ;-)
UsuńTeż obstawiam, że RA będzie grał ojca, a że wprawę w graniu zatroskanego ojca ma, mam nadzieję, że łatwiej będzie się mu pracowało.
Z opisu zapowiada się ciekawy film. Też widziałam info, że RA ma być ojcem głównej bohaterki. Teraz zostaje nam czekać na to co z tego wyjdzie. :)
OdpowiedzUsuńZ opisu wynika, że film ma się ukazać w 2016 roku, to doprawdy chwila w RAświecie. Ale mam nadzieję, że Ryś wcześniej przemyci parę informacji ;-)
UsuńOby, trzymam za to kciuki (zwłaszcza za rok premiery). :)
Usuńja też :-)
UsuńWidzimy jak Richard zaczął opisywać/ analizować swoją postać tworzyć dla niej historię/streszczenie. Ciekawy charakter pisania. Będziemy mogły podziwiać kolejną role dramatyczną jak sądzę. Paula
OdpowiedzUsuńRysiek zawsze robił dużo notatek przygotowując się do roli. Cieszę się że pobyt w Stanach jest taki płodny. Swoją drogą on ma ładny charakter pisma.
UsuńTak, RA ma fajny charakter pisma. Wprawdzie już kiedyś o tym mówiłyśmy, ale fajnie byłoby móc poczytać jego opisy postaci. Może kiedyś je udostępni.
UsuńO tym samym pomyślałam Aniu "może kiedyś je udostępni" Paula
UsuńI myślę, że byłby to bestseler ( nie tylko dla na RAfanów;-))
UsuńAniu, może teraz link się otworzy, cudne Ryśka spojrzenie.
OdpowiedzUsuńhttp://www.farfarawaysite.com/section/comiccon/gallery2/gallery3/hires/220.jpg
Dzięki Jolu, tym razem się udało:-)
Usuń