poniedziałek, 8 grudnia 2014

Na dobry początek tygodnia (#32)…

… uśmiech Richarda Armitage’a.






Miłego tygodnia Wszystkim! 

Dzisiejszy post zawiera moje screeny z wywiadu dostępnego na stronie TheCrucibleOnScreen

20 komentarzy:

  1. Drugie zdjęcie ścisnęło mnie za serce, ale... Zamiast się cieszyć, znowu mi się Rysia zrobiło żal. Chyba czas pójść na jakiś odwyk, co by wszystkie emocje ze mnie uszły, bo zdecydowanie jest ich za dużo. O, i jeszcze może się zaraz rozpłaczę - dlaczego ten facet wyzwala we mnie wszystko, co zawsze było do mnie tak niepodobne?!
    Dzięki, Aniu, za te uśmiechy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiech uśmiechem, ale oczy ma Ryś diaboliczne:) Na pierwszym zdjęciu niby taki dobrotliwy, ale w tych oczkach pięknych, błyszczących jakieś chochliki już się czają, na drugim jest uosobieniem łagodności, ale coś tam też się w oczach czai na dnie, a na trzecim - diabołek!:) Albo to po prostu się w oczach Ryśka jakaś lampa odbija:)
      Kate, to normalna reakcja - Rysiek wyciąga z nas rzeczy, o których istnieniu nie miałyśmy pojęcia.
      Aniu, nie wiem czy Ci dziękować, bo nie mogę się przestać patrzeć na te zdjęcia, a miałam intensywnie pracować:) Coś w nich jest takiego... sama nie wiem... niepokojącego, kuszącego, intrygującego... hmmm... te oczy takie ciemne...

      Usuń
    2. Kate, myślę, że dołączę do Ciebie na odwyku.:) Chociaż ... to takie miłe uzależnienie, po co z nim walczyć?:)
      Aniu, dzięki za cudne uśmiechy. Przydadzą się!:)

      Usuń
    3. Bardzo proszę Kate. :-)
      Myślę, że Zosia ma rację Kate, że Ryś wyzwala w nas emocje które gdzieś tam głęboko chowamy. Co jest dość dziwnym uczuciem, ale dość poznawczym.
      Co do odwyku, to chyba jestem a może inaczej powinnam być pierwsza w kolejce. ;-)

      Usuń
    4. Och Zosiu, ja mam dokładnie to samo. Mnie też trudno oderwać od niego oczy. Mówisz, że Ryś ma diaboliczne oczy hmm… coś w tym jest, bo tak poważne sprawy jakie w wywiadzie porusza, o tym jak rozumie Proctra, jak rozumie czym dla tej postaci jest miłość, całość kończy tym uśmiechem…

      Usuń
    5. Bardzo proszę Eve:-)
      I co ja mam sądzić? Bo z jednej strony, gdy do głosu dochodzi mój rozum, wówczas myślę, że odwyk jest niezbędny, ale gdy górę bierze serce, chcę się mocno cieszyć tym nałogiem. Ech…

      Usuń
  2. Aniu dziekuję. Mogę się wirtualnie do Rysia przytulić i wypłakać ?
    W ubiegłym tygodniu umarł mój kochany, mądry, wierny psiaczek. Część naszej rodziny. Święta w tym roku będą smutne bez niego.
    Przepraszam, ale niech mnie ktoś przytuli ... Buuuuuuuuuuuu
    AzB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AzB nie wiem jak to się stało, ale Twój komentarz trafił do spamu.
      Przykro mi z powodu Twojej straty. A skoro chcesz się przytulić do Rysia, to może to być John Porter? Taki jak tu:
      http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/StrikeBack/album/series1/Episode5/ep5_194.jpg

      a ode mnie taki:
      https://31.media.tumblr.com/c471b2c6691ae0df6de69394a4868ba8/tumblr_inline_nenhcyRMui1qdc1rc.gif

      Usuń

    2. Jeannette

      Usuń
    3. Hmm, coś dziwnego stało się z powyższym komentarzem... W każdym razie napisałam, że Ci bardzo współczuję, AzB.
      Jeannette

      Usuń
  3. Dziekuję Dziewczyny.
    A bloggerowi wcale się nie dziwię. Jak mu się nastrój zasmuca, to woli tego nie umieszczać.
    AzB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wyrozumiałość AzB :*
      (a swoją drogą blogger mógłby się wykazać większą empatią…ech…chociaż podejrzewam, że to przez to iż dość dużo na blogu jest „anonimowych” komentujących)

      Usuń
    2. Hm, to może założę konto... Ale moje imię w komentarzu wygląda świetnie (moja wrodzona skromność) :D
      Jeannette

      Usuń
    3. Ale nic nie szkodzi na przeszkodzie abyś w nicku miała swoje piękne imię, tak myślę.

      Usuń
    4. No raczej nie, zresztą innego bym nie wzięła ;))
      Jeannette

      Usuń
    5. Jak tylko usiądę do komputera ;)
      I kolejne hasło do zapamiętania, masakra :D
      Jeannette

      Usuń
    6. Ale przecież można wcisnąć opcję zapamiętania hasła, chociaż nie wiem czy w każdej przeglądarce internetowej..hmmm...

      Usuń
    7. Taa, żeby mi się tu braciszek zalogował? :D
      Nie no, żartuję :))
      Dam radę, tylko pomysły mi się kończą na te hasła ;)
      Jeannette

      Usuń
    8. Tak, to może być problem ;-)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.