Aniu, zgadzam się z Tobą w 100% - też nie mam nic przeciwko:) Wprawdzie zdjęcia są różne - niektóre nas zachwycają, inne zachwycają nas nieco mniej, ale przeważają te pierwsze. Ryś jak zwykle wyśmienity, tylko niestety czasem fotografom się zdaje, że wiedzą lepiej. Należałoby chyba wystosować do nich jakąś petycję, żeby nie poprawiali doskonałości (Ryśkowej). Na obydwu zdjęciach kształtność głowy, broda, ucho same w sobie już powalają, a dodać jeszcze ten lekko tajemniczy półuśmiech i ciepłe spojrzenie - i od razu fakt, że jutro poniedziałek jakiś mniej bolesny się wydaje:) Na pierwszym zdjęciu Ryś szaliczek ma jakiś taki dziwny - jakby mu po sweterku farbą pacnęli, aczkolwiek ładnie się z popielą marynarki komponuje.
Masz rację, bez względu ile wiele inicjatywy fotografa jest przy Ryśkowych zdjęciach, cieszy każda kolejna odsłona. Każde inne spojrzenie na ten jakże ciekawy „obiekt” . I bardzo lubię ten jego łagodny uśmiech. Myślę, że ten szalik to dla złamania tego jednolitego koloru. Chociaż przyznać muszę, że właśnie w takich kolorach ( niekrzykliwych kolorach) Rysiowi jest szczególnie ładnie.
Zdecydowanie tak: granat, grafit, czerń, szarości to kolory, które podkreślają Ryśkowy urok. No i biel oczywiście - biała koszula pod marynarkami w niekrzykliwych kolorach to jest to! Jeśli krzykliwie, to tylko brazylijska kanarkowa koszulka - piłkarska 10 - wszak Ryś to strzał w 10-tkę:) Każdy fotograf ma własną wizję, Ryś się stara, i my się staramy jak najwięcej Rysia w tych nawet najbardziej "zepsutych" zdjęciach znaleźć.
Bo my to dopiero jesteśmy artystki:) I żaden fotograf nie docenia Rysiowego piękna tak jak my - patrzą przez obiektyw, a my sercem patrzymy i dzięki temu dostrzegamy rzeczy, których oni nie widzą. Fotografom udaje się czasem uchwycić to Ryśkowe coś, co my czujemy szóstym zmysłem, i jeśli nie "poprawiają", to potem to zdjęcia powalają na kolana i oderwać się od nich nie można. Zadziwiające jest, ileż czasu można spędzić na oglądaniu Rysiowej podobizny w bardzo dużym powiększeniu:)
Czyli prostota jest najlepsza, lub prawdziwe piękno zawsze się broni. I wiesz, szukanie na tyle dużych zdjęć aby można bezkarnie być tak blisko, to bardzo relaksujące zajęcie.
Narozrabiałam i nie wiem?,,twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu''dzięki czemu,moje komentarze ukazują się nie do końca tam,gdzie je umieszczam,jeśli jestem na jakiejś czarnej liście to proszę o informację-dam sobie spokój.nie jestem do końca zwierzęciem internetowym i nie wszystko rozumiem,właśnie dostałam taki komunikat pod poprzednim komentarzem,dlatego pytam,bo to już 2 raz.A teraz na temat-drugiego zdjęcia się nie czepiam,ale pierwsze znowu jest z gatunku tych co to naturalna jest tylko ściana...kilka dni temu było takie które pamiętam z podpisu Robin-wywiad z wampirem bodajże,nie mogę pojąć p.FOTOGRAF która robi Rysiowi genialne zdjęcia-czasem,a czasem krzywdę...na tamtym poprzednim zdjęciu sprzed kilku dni naturalne było tylko uszko elfie i obłażąca z farby ściana, a tu nawet z elfim uszkiem coś nie tak-za duże i odstające?za to drugie zdjęcie ładne mimo,że moim zdaniem pozowane na zamyślenie-ale tu widać Rysia.Badyl
Odpowiadają na Twoje pytanie Badyl. Nie denerwuj się, nie narozrabiałaś. Zdecydowałam się na opcję moderowania komentarzy bo nieprzyjemnościach jakie miały tu miejsce. Ale myślę, że sprawy się na tyle wyjaśniają, że za chwilę odstąpię od moderacji Waszych spostrzeżeń.
Co zdjęć pani Dunn, jakimi ostatnio jesteśmy zasypywani ( nie, żebym narzekała na ilość) to kiedy już przekonam się do jej wizji to nagle pojawiają się takie, że aż zęby bolą. A przecież, jak tu już nieraz stwierdziłyśmy, Ryś jest bardzo fotogeniczny i nie potrzebuje „artystycznych wizji” fotografa aby świetnie wyglądać na zdjęciu.
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Aniu, zgadzam się z Tobą w 100% - też nie mam nic przeciwko:) Wprawdzie zdjęcia są różne - niektóre nas zachwycają, inne zachwycają nas nieco mniej, ale przeważają te pierwsze. Ryś jak zwykle wyśmienity, tylko niestety czasem fotografom się zdaje, że wiedzą lepiej. Należałoby chyba wystosować do nich jakąś petycję, żeby nie poprawiali doskonałości (Ryśkowej). Na obydwu zdjęciach kształtność głowy, broda, ucho same w sobie już powalają, a dodać jeszcze ten lekko tajemniczy półuśmiech i ciepłe spojrzenie - i od razu fakt, że jutro poniedziałek jakiś mniej bolesny się wydaje:)
OdpowiedzUsuńNa pierwszym zdjęciu Ryś szaliczek ma jakiś taki dziwny - jakby mu po sweterku farbą pacnęli, aczkolwiek ładnie się z popielą marynarki komponuje.
Masz rację, bez względu ile wiele inicjatywy fotografa jest przy Ryśkowych zdjęciach, cieszy każda kolejna odsłona. Każde inne spojrzenie na ten jakże ciekawy „obiekt” . I bardzo lubię ten jego łagodny uśmiech.
UsuńMyślę, że ten szalik to dla złamania tego jednolitego koloru. Chociaż przyznać muszę, że właśnie w takich kolorach ( niekrzykliwych kolorach) Rysiowi jest szczególnie ładnie.
Zdecydowanie tak: granat, grafit, czerń, szarości to kolory, które podkreślają Ryśkowy urok. No i biel oczywiście - biała koszula pod marynarkami w niekrzykliwych kolorach to jest to! Jeśli krzykliwie, to tylko brazylijska kanarkowa koszulka - piłkarska 10 - wszak Ryś to strzał w 10-tkę:)
UsuńKażdy fotograf ma własną wizję, Ryś się stara, i my się staramy jak najwięcej Rysia w tych nawet najbardziej "zepsutych" zdjęciach znaleźć.
Bo te kolory pięknie współgrają z jego kolorem oczu. I zgadzam się, że w tej kanarkowej koszulce wyglądał przesłodko:-)
UsuńI zobacz jak sonie świetnie radzimy znajdując go w tych artystycznych zdjęciowych wizjach.;-)
Bo my to dopiero jesteśmy artystki:) I żaden fotograf nie docenia Rysiowego piękna tak jak my - patrzą przez obiektyw, a my sercem patrzymy i dzięki temu dostrzegamy rzeczy, których oni nie widzą. Fotografom udaje się czasem uchwycić to Ryśkowe coś, co my czujemy szóstym zmysłem, i jeśli nie "poprawiają", to potem to zdjęcia powalają na kolana i oderwać się od nich nie można. Zadziwiające jest, ileż czasu można spędzić na oglądaniu Rysiowej podobizny w bardzo dużym powiększeniu:)
UsuńCzyli prostota jest najlepsza, lub prawdziwe piękno zawsze się broni.
UsuńI wiesz, szukanie na tyle dużych zdjęć aby można bezkarnie być tak blisko, to bardzo relaksujące zajęcie.
Narozrabiałam i nie wiem?,,twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu''dzięki czemu,moje komentarze ukazują się nie do końca tam,gdzie je umieszczam,jeśli jestem na jakiejś czarnej liście to proszę o informację-dam sobie spokój.nie jestem do końca zwierzęciem internetowym i nie wszystko rozumiem,właśnie dostałam taki komunikat pod poprzednim komentarzem,dlatego pytam,bo to już 2 raz.A teraz na temat-drugiego zdjęcia się nie czepiam,ale pierwsze znowu jest z gatunku tych co to naturalna jest tylko ściana...kilka dni temu było takie które pamiętam z podpisu Robin-wywiad z wampirem bodajże,nie mogę pojąć p.FOTOGRAF która robi Rysiowi genialne zdjęcia-czasem,a czasem krzywdę...na tamtym poprzednim zdjęciu sprzed kilku dni naturalne było tylko uszko elfie i obłażąca z farby ściana, a tu nawet z elfim uszkiem coś nie tak-za duże i odstające?za to drugie zdjęcie ładne mimo,że moim zdaniem pozowane na zamyślenie-ale tu widać Rysia.Badyl
UsuńOdpowiadają na Twoje pytanie Badyl. Nie denerwuj się, nie narozrabiałaś. Zdecydowałam się na opcję moderowania komentarzy bo nieprzyjemnościach jakie miały tu miejsce. Ale myślę, że sprawy się na tyle wyjaśniają, że za chwilę odstąpię od moderacji Waszych spostrzeżeń.
UsuńCo zdjęć pani Dunn, jakimi ostatnio jesteśmy zasypywani ( nie, żebym narzekała na ilość) to kiedy już przekonam się do jej wizji to nagle pojawiają się takie, że aż zęby bolą. A przecież, jak tu już nieraz stwierdziłyśmy, Ryś jest bardzo fotogeniczny i nie potrzebuje „artystycznych wizji” fotografa aby świetnie wyglądać na zdjęciu.
Badyl, to nie Ty narozrabiałaś, tylko ja, jak zwykle ;)
Usuń