Fire away! The King under the Mountain is here. @RCArmitage #AskThorin pic.twitter.com/nTqALfokIw
— The Hobbit (@TheHobbitMovie) grudzień 9, 2014
.@deadthorin Thorin has never had a bath in his life! I prefer to shower. #AskThorin #TheHobbit
— The Hobbit (@TheHobbitMovie) grudzień 9, 2014
Pytanie: Czy Thorin lubi kąpiel w bąbelkach? A Ty?
RA: Thorin nigdy nie brał kąpieli. Ja wolę prysznic.
.@cielidiciniglia @RCArmitage I sing "Misty Mountains," of course... but only when I'm washing my armpits. #AskThorin #TheHobbit
— The Hobbit (@TheHobbitMovie) grudzień 9, 2014
Pytanie: Czy śpiewasz pod prysznicem?
RA: Śpiewam "Misty Mountains," oczywiście… ale tylko
wtedy gdy się myję pod pachami.
.@GirlFriday1035 My original copy of Lord of the Rings. It's a first edition. #AskThorin #TheHobbit
— The Hobbit (@TheHobbitMovie) grudzień 9, 2014
Pytanie: Thorin ma Arcyklejnot; co zaliczasz do najcenniejszych
rzeczy jakie masz i dlaczego?
Mój oryginał „Władcy Pierścieni” Jest to pierwsza edycja.
@TheHobbitMovie @wbpictures #askthorin Thanks for your great questions. See you on the Red Carpet tonight. pic.twitter.com/UhvHyW5SQR
— Richard Armitage (@RCArmitage) grudzień 9, 2014
Dzięki za świetne pytania. Do zobaczenia na Czerwonym
Dywanie wieczorem.
Więcej tutaj.
Jeszcze trochę i go znielubię za to gadanie o elfach ;P
OdpowiedzUsuńOgólnie to fajne pytania mu ludzie zadają ;)
Jeannette
A, zapomniałam - dzięki za tłumaczenia, Aniu :*
UsuńJeannette
Taak, zapomniało się Rysiowi, że będąc młodym chłopcem grało się elfa ;-) Oki, wiem że on to pamięta :-) Mnie również podobały się pytania, chociaż myślałam, że użyją więcej pytań. No cóż, widocznie spieszył się na Czerwony Dywan ;-)
UsuńNie ma za co Jeannette, tak sobie pomyślałam, że może komuś tak będzie łatwiej ;-)
UsuńWe Francji było więcej, widać teraz nie było czasu albo coś tam.
UsuńNawet jeśli ktoś zna angielski, to jednak jakoś milej się czyta po polsku, a przynajmniej ja preferuję język ojczysty ;)
Jeśli kiedyś spotkam Ryśka, to mu wygarnę, co myślę o krasnoludach :P
Jeannette
Masz rację w Paryżu było inaczej, zapewne to brak czasu. Ale i tak fajnie, że poświęcił tych parę chwil i „porozmawiał” z fanami.:-) Ja też wolę język bardziej dla mnie zrozumiały, który znam od… zeszłego stulecia ;-) A teraz sobie myślę, że mogłam wszystkie tweety tu umieścić, no cóż wrzucałam na bieżąco te które wywołały mój uśmiech.
UsuńA jeśli spotkasz Ryśka to ucałuj go ode mnie. :-)
Ucałować po tym, jak go opitolę czy przed? :D
UsuńZawsze możesz zmontować kolejnego posta ;). A odpowiedzi Ryśka są bezbłędne, ma facet dystans :)
Jeannette
Zamiast, moja droga, zamiast! :-)
UsuńOj TAK! Jest genialny! Prawdziwy mistrz szybkich odpowiedzi.
Zamiast? O nie, tak być nie może, musi mi zapłacić za te elfy :D
UsuńJeannette
Tylko żeby się nie okazało, że Ci kolana zmiękną na sam widok, w gardle Ci zaschnie … i …zapomnisz o tych elfch ;-)
UsuńOj nie... To muszę się jakoś przygotować, może jakieś czary odprawię, żeby być odporną na męskie wdzięki ;))
UsuńJeannette
A mnie się wydaje, że nie jesteś pamiętliwą osobą, i jak spotkasz Rysia, czego Ci życzę, to będziesz się cieszyć tym faktem. I obawiam się, że żadne odczarowywanie tu nie pomoże. ;-)
UsuńHehe :-)
UsuńWiesz, pamiętliwa to raczej jestem, ale szybko przebaczam - jakkolwiek bezsensownie by to nie brzmiało ;). Po prostu przebaczam i przestaję myśleć o sprawie, natomiast nie zapominam. Ale o tych elfach może zapomnę - jak się Rysiek postara ;P
Jeannette
Ale wiesz, czasem naprawdę lepiej jest nie pamiętać. :-)
UsuńA jak spotkasz Rysia, to mam nadzieję że powiesz jak było ( i jak się wytłumaczył z tej jego niechęci do elfów ;-))
Wiem, dlatego nie rozpamiętuję i nie chowam uraz. Po prostu nie wymazuję wspomnień, ale też nie myślę o nich. Trochę to ciężko wytłumaczyć ;). Np. pamiętam kłótnie z przyjaciółką z podstawówki, ale nie mam żadnych pretensji ani nic. I na co dzień o tym nie myślę. Ale jakby mnie ktoś zapytał, czy pamiętam, to owszem, pamiętam wszystko.
UsuńJeannette
No tak, każdy ma swój sposób. Ja mówię, że łatwiej jeśli się tych złych rzeczy nie pamięta bo właśnie tak łatwiej ( w każdym razie mnie) nie chować urazu. Ale co nie zmienia faktu, że o pewnych rzeczach nie zapominam. Troszkę to pokręcone, czyż nie?;-)
UsuńTroszkę ;)
UsuńAle ja uprzedzałam, że nie jestem całkiem normalna ;))
Jeannette
No, to jest nas co najmniej dwie :D
Usuń:-)
UsuńBędę już uciekać z sieci, także miłych snów i dziękuję za rozmowę :*
Jeannette
Ja też dziękuję Ci za pogaduchy :*
UsuńDobRAnoc :-)
OMG:P Thorin się nie kąpał... never :DDD C
OdpowiedzUsuńRobin
Przecież na pewno w Śródziemiu były sadzawki, do których można było wchodzić i się wymoczyć :D
UsuńJeannette
Thorin w sadzawce???? W sadzawce???!! Fiu, fiu. I to niby ja nie jestem wielbicielką Thorina? Hm….. A kąpiel w beczce? Hm? :D
UsuńHaha, no ja aż taką wielbicielką Thorina nie jestem :D
UsuńMiałam na myśli względy czysto praktyczne - niektóre rzeki w Śródziemiu miały dość wartki nurt, a w takim stawie, sadzawce czy czymś tam można się trochę wymoczyć :D. Beczka to chyba za ciasna na kąpiel ;)
W sadzawce to można skarpety moczyć a nie Króla spod Góry! :D Mówisz, że beczka za ciasna, ale Thorin wielkoludem też nie był. ;-)
UsuńJak skarpety się da, to i Thorina :D
UsuńTo był inny świat i inne realia :)
A co z majestatem? ;-)
UsuńA może w Ereborze były jakieś podziemne zbiorniki? ;)
UsuńMajestat to miały elfy, nie krasnoludy :DD
Ale ja nie wspominam tu wszystkich krasnoludów, a tego jednego wyjątkowego krasnoluda. ;-)
UsuńZnawczynią nie jestem, ale nie wydaje mi się aby księcia kąpano w zbiorniach. :D
Czyli lepiej, żeby książę chodził brudny? :P
UsuńChyba zaczynamy wkraczać na jakieś dziwne tereny, o których Tolkienowi się nie śniło :D
Ależ ja nie powiedziałam, że król ma chodzić brudny! :D
UsuńO jakich dziwnych terenach mówisz, czysta proza życia :D