środa, 1 lipca 2015

Jedno fanvideo zamiast kolejnej części fanfika Kate.



Przepraszam Wszystkich, którzy zaglądają tu aby przeczytać fanfik Kate ale dziś, jak zdążyliście zauważyć, nie będzie kolejnej części „Czarnego anioła”. 

31 komentarzy:

  1. Ojej, jaka szkoda. A pojawi się jakoś na dniach, czy dopiero w następną środę? :) ja, wierna fanka Kate czekam wytrwale jak zawsze ;) Dziewczyny trzymajcie kciuki, jutro się bronię :)) Moemi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba być czujnym, Moemi ;-)
      I trzymam kciuki aby wszystko jutro poszło po Twojej myśli. Powodzenia!

      Usuń
    2. No to powodzenia :)
      Obrona to fajny moment, wszyscy się cieszą, że stali się bezrobotni :D. To oczywiście taki żart powtarzany na uczelnianych korytarzach po egzaminie ;)

      Usuń
  2. Dziękuję :* Moemi

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja przepraszam za brak fanfika, usprawiedliwię się przeciwnościami losu. Postaram się, żeby więcej taka sytuacja nie miała miejsca :)
    Moemi, trzymam kciuki! Na pewno będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu, nie przepraszaj za brak fanfika, znając Twoją sumienność wierzę, że były to nieprzewidziane przeciwności. Rysiek nauczył nas bycia cierpliwym i czekania na wzruszające chwile, chociażby ta związana z ""Saturn Awards".
    Moemi, trzymam kciuki. Zapewniam Cię, że obrona pracy to najprzyjemniejszy egzamin na studiach,pytania nie mogą Cię zaskoczyć, wiesz przecież co pisałaś. Będzie celujący.
    Przed egzaminem obejrzyj sobie Vicarego, Rysiek rozluźni Twoje napięte nerwy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, dzięki za wściekłego Guy'a, za kpiąco uśmiechniętego Guy'a, za Guy'a ściągającego zębami rękawicę, Guy'a jedzącego jabłko ... za całego Guy'a.:)

    Moemi, kciuki trzymamy na wszelki wypadek. To i tak niepotrzebne, bo świetnie Ci pójdzie!:)

    Kate, przeciwności losu, bywają okrutne i nieprzewidywalne. Ale pomyśl z jaką przyjemnością przeczytamy kolejny odcinek.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę Eve:-) Brakowało mi tych wszystkich atrybutów sir Guy’a jak i również Muse. ;-)

      Usuń
    2. Mnie również brakowało takiego Guy'a. I to zdecydowanie bardziej niż Muse.:)

      Usuń
    3. Dla mnie chyba na równi, tak samo tęskniłam za tym Guy’em jak i Muse ;-)

      Usuń
    4. Wiesz, Guy jest mile widziany. Nie powiem, że zawsze, ale ostatnio tak.:) Natomiast Muse ... Cóż ... posłużę się słowami kolegi-muzyka: "nie ma feelingu".:)

      Usuń
    5. Rozumiem :-) czyli każdy ma coś dla siebie, tylko ja mam promocję 2w1 :-)

      Usuń
    6. Ha! Ha! Dokładnie!:) Aż Ci zazdroszczę! :) I dla równowagi, popatrzę sobie na rozjuszonego Guy'a.:)

      Usuń
    7. Aż sama sobie zazdroszczę, Eve :-) A oglądanie rozjuszonego Guy’a to całkiem fajna perspektywa.

      Usuń
  6. Lubię ten filmik, chyba jeden z moich ulubionych z Guy'em.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim też, i jeśli pamięć mnie nie myli to był jeden z pierwszych filmików w którym usłyszałam Muse…. ale to były fajne czasy….

      Usuń
    2. A ja znałam Muse przed RA ;)

      Usuń
    3. No nie wiem, czy jest czego, to raczej żaden wyczyn ;P

      Usuń
    4. A jednak musiał być skoro o nim wspomniałaś;-)

      Usuń
    5. Bo skoro powiedziałaś, że to jeden z pierwszych filmików, w którym usłyszałaś Muse, to odpisałam, że dla mnie nie jest pierwszym, bo znałam zespół wcześniej :)

      Usuń
  7. Dziękuję Wam wszystkim jeszcze raz!!! Czuję wasze mega wsparcie :)) Jolu wolę nie oglądać dzisiaj nic z RA, bo zamiast się rozluźnić to się rozmarzę i zapomnę o wszystkim ;) ale jutro zrobię to z wielką przyjemnością :)) Jeannette, hehe z tym bezrobociem to akurat racja, w mojej branży (turystyce) jest przesyt ale ludzie zawsze znajdują pracę (taki paradoks). Moim marzeniem jest założenie hotelu dla psów :D ale wiecie, nie takiego zwyklego z boksami a raczej byłby to Psi Hilton :P No ale na to muszę uzbierać kapitał, czyli może do emerytury mi się uda ;) Moemi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że plan już masz Moemi, teraz ( tylko) go zrealizować. :-)

      Usuń
    2. To możemy zbierać kapitał razem, bo też chciałam zbudować schronisko :)). Ja również miałam iść na turystykę, ale się rozmysliłam i turystyką zajmuję się po godzinach w ramach hobby ;)

      Usuń
    3. Aniu, dokładnie "tylko" ;))
      Jeannette no proszę ;) a co robisz w ramach hobby? Schronisko to piękna sprawa, tym bardziej znając niestety polskie realia pod tym względem. U mnie w domu zawsze były psy adoptowane ze schroniska :)) Moemi

      Usuń
    4. Ja mam psa, którego uratowałam, jego siostra zginęła, a jego ocaliłam :). Do schronisk nie cierpię chodzić, bo mi serce pęka, ale jakoś się zmuszam, żeby posprzątać w boksach, jedzenie dać i wyprowadzić psiaki, choć trochę opieki i uczucia mogę im dać.
      A oprowadzam znajomych po mieście :). Chciałam być przewodnikiem, to dla mnie idealne zajęcie, bo uwielbiam gadać i chodzić ;). No więc jeśli jacyś znajomi czy przyjaciele chcą, to ich oprowadzam :)

      Usuń
  8. Jeannette, masz ode mnie wielki szacun ;) mnie nigdy nie spotkała taka sytuacja, w której ważne byłoby uratowanie 4-nożnej istoty ale na pewno postąpiłabym tak samo jak Ty, bez zastanowienia. Zawsze bardziej współczułam i współczuję zwierzętą niż ludziom, a kiedy byłam mała dużo czasu spędzałam przyklejona do telewizora oglądając Animal Planet ;) Dziewczyny jeszcze raz dziękuję za trzymanie kciuków. Obroniłam się na trzy 5 ;) Teraz jadę rozerwać się trochę na Opener'ra :) Ok, dosyć spamowania ;) Moemi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za błąd ort. Oczywiście "zwierzętom" ;)

      Usuń
    2. Gratulacje, Moemi!:) I dobrej zabawy!

      Usuń
    3. Dołączam się do gratulacji - oby wszystko szło Ci tak łatwo, jak ta obrona :)

      Usuń
    4. Gratuluję Moemi! Mam nadzieję, że na Opener’rze też było fajnie :-)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.